Dzień dobry,
Dwa dni temu u mojego psa między łopatkami, bardziej przy prawej stronie wyczuliśmy owalny, przesuwający się przy dotykaniu, spory 'guz' ( nie wiem czy można to tak nazwać). Jestem przekonana, że wcześniej tego nie było, tzn na pewno nie jest to przypadek, w którym guz był mały i nagle urósł, po prostu pojawił się nagle. Pies ma 10 miesięcy, jest po kastracji i wycięciu wilczych pazurów. Przy dotykaniu a nawet mocniejszym uciśnięciu psa to nie boli, nie zwraca na to uwagi. Byliśmy u weta, który stwierdził, że guz powinien się wchłonąć, jednak nie daje mi to spokoju, szukam gdziekolwiek jakichś porad, wskazówek.
Pozdrawiam