Jump to content
Dogomania

Agata Balu

Members
  • Posts

    1533
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Agata Balu

  1. podaję link do skopiowanego przez mnie artykułu z Wyborczej:
    [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=5005817#post5005817[/URL]

    Nie komentujcie tutaj by nie zaśmiecać tematu :-)

  2. A ja ciągle czekam na opublikowanie skanu pisma przewodniego złożonego w Kancelarii Prezydenta z czytelną liczbą dziennika i potwierdzeniem odbioru przez Kancelarię.
    Czy to taka wielka fatyga???

  3. Witam wszystkich

    Chciałam tylko w tym miejscu przypomieć kalendarium sprawy petycji. Skąd sie ona wzięła i czyj był to pomysł. Kto sie pierwszy włączył w to działanie.

    Zajrzyjcie na temat "Ozzy jego smierć nie pójdzie na marne"
    29 sierpnia 2006 Kacha_wawa (post nr 431) poddała niiezwykle sensowną myśl o wystosowaniu petycji do władz. [B]I TO ONA JEST AUTORKĄ POWSTANIA PETYCJI!![/B] W związku z tym Anashar 30 sierpnia zmienił tytuł tego tematu (którego był autorem) na ten pod którym obecnie figuruje. I zaczęli się włączać do tego i inni.

    Trudno sie więc dziwić, że niezłożenie podpisów pod petycją, przez fundację EMIR, w kancelarii Prezydenta od grudnia ubiegłego roku (kiedy to zostały ostatecznie policzone podpisy) do poczatku marca roku bieżącego zaczął nas niepokoić.

    Nie rozumiem postępowania Fundacji. Przecież wiadomo było, że idzie o uświadomienie władzom jakie jest nastawienie ludzi do obecnie obowiązującego niedoskonałego prawa oraz do jego przestrzegania.
    Dopiero później sprawa zaczęła obrastać a to w wydawnictwa, a to w szumne i z zadęciem wręczanie tej petycji na oczach mediów.

    Można było juz w grudniu zrobic to co zostało zrobione w ten poniedziałek.

    Więc nie rozumiem także oburzenia fundacji na Kachę. TO BYŁ JEJ POMYSŁ a fundacja tylko sie podjeła jego realizacji, za pomoca dogomaniaków z całej Polski ( a nie wyłącznie wolontariuszy fundacji - co przez grzeczność pozostawiliśmy nie kwestionować w tekście pisma przewodniego)

    Uważam, że ludziom, którzy tak wiele włożyli trudu w powstanie i zrealizowanie petycji - [B]nie wyłączając medara[/B] - należy sie ze strony Fundacji choćby elementarna grzeczność.

    [B]Mam teraz tylko nadzieję, że fundacja zamieści czytelne kopie oryginału pisma przewodniego, wraz z pieczatką potwierdzającą złozenie petycji w Kancelarii Prezydenta, oraz odpowiedź Kancelarii (kiedy ona nadejdzie) na dogomanii.[/B]

    To własnie jest po to by smierć Ozziego nie poszła na marne. Bo wówczas każdy działając w interesie zwierząt będzie sie mógł na tę petycje i ilość zebranych pod nią podpisów powoływać.

    I jeszcze przypomnę: petycja była w sprawie zmiany i przestrzegania prawa, a nie w sprawie ukarania sprawców smierci Ozziego. Bo dzieki temu [B]JEGO SMIERĆ MIAŁA NIE PÓJŚĆ NA MARNE[/B]

  4. Nie zabierałam głosu w tym temacie, ale go pilnie obserwowałam. Podobnie jak temat Pikusi z Poznania.
    I wiecie co sobie myślę? Że dziwnie łatwo zwierzątka w schroniskach chorują. Born, zdrowy i młody pies przeżył w schronisku tylko 4 tygodnie.
    A Pikusia? Wzięta do schroniska 2 stycznia w nienajgorszym stanie, poddana sterylizacji po dwóch tygodniach, natychmiast po operacji zaczęła odchodzić. Gdyby nie zabranie jej ze schroniska i kosztowne leczenie przez zwariowanych dogomaniaków i wspaniałej opiekunce, Pikusi już by nie było.

    Myslę, że mnóstwo psich istnień, dzięki schroniskom, przechodzi w wielkich cierpieniach za Tęczowy Most.
    To jest straszne bo nic na to nie można poradzić. Ta bezsilność jest przybijająca.
    Te, które nam wspólnie udaje się uratować to kropla w morzu zwierzęcych cierpień!
    Biedny Born i biedni Ci co chcieli go ratować.

  5. Słuchajcie dziewczyny, skoro obie jesteście chętne do działania to może porozumiecie się z Emir i wreszcie sprawę zkończymy?
    Emir - jak wiem - ostatnio dręczą przypadłości a i tak ma mnóstwo chorych psów na głowie więc może porozumcie się z Nią i załatwcie to same?
    Przecież sprawa polega tylko na napisaniu pisma przewodniego do petycji, z adresami przedstawicieli autorów petycji (pismo przewodnie w tylu kopiach ilu podpisanych na piśmie), złożenia w Kancelarii pisma, tekstu petycji i paczek podpisów, otrzymania każdy indywidualnie potwierdzenia odbioru WSZYSTKIEGO ..... i tyle.
    To ostatnie jest NAJWAŻNIEJSZE i tego trzeba dopilnować

    [B]KAŻDY z dogomaniaków i nie tylko z dogomaniaków, w momencie gdy podejmie jakąś akcje w kierunku poprawy doli psów może się na tą petycje powoływać, podając datę jej złożenia i numer archiwum!![/B]


    Pozostaje tylko czekać co i kto odpowie na pismo przewodnie i opublikować to tutaj.

    Oczywiście można też sprawę złożenia petycji wykorzystać medialnie, ale to już wola tych, którzy są tym zainteresowani.

    Poza tym wydaje mi się, że nie ma co liczyć na spotkanie z Prezydentem. Wszakże spotkał sie on już w sprawie zwierząt z przedstawicielami organizacji pozarządowych nie dalej jak 18 października ubiegłego roku!! A już wówczas sprawa Ozziego była nagłośniona i zapewne został o tym poinformowany!
    Na tym spotkaniu też była mowa o zmianie prawa.

    Może raczej warto rozważyc, by po złożeniu petycji w Kancelarii Prezydenta złożyć, sam tekst petycji z pismem przewodnim i potwierdzeniem Kancelarii Prezydenta o otrzymaniu petycji wraz z podpisami, do pozostałych adresatów o których przypominam:
    Premier Rządu
    Minister Sprawiedliwości.

  6. No i widzisz Jurku co sie porobiło?
    Właściwie nikt już tutaj nie zagląda, więc nikt nie złoży propozycji.
    Ludzie poszli tam, gdzie można coś zrobić.
    Macie green_evil, macie Kacha_wawa więc może one? Trzeba zapytać.
    A potem umieścić skan pisma przewodniego, potwierdzonego przez Kancelarię ( z czytelnym numerem dziennika) oraz - po jakimś czasie treść odpowiedzi na pismo przewodnie.... i może łaskawej odpowiedzi Prezydenta skoro petycja jest do niego kierowana.
    I koniec akcji.
    Każdy, cokolwiek działając dla dobra zwierzat, może się potem na petycję powoływać znając numery dziennika pism.

  7. Chciałam także dodać, że na pismo przewodnie Kancelaria powinna wszystkim podpisanym udzielić odpowiedzi!
    Można zresztą podpisać na nim więcej osób. Niekoniecznie tylko te osobiście wręczające petycję w kancelarii. Ważne by na pismie przewodnim, poza danymi osobowymi, były ich odręczne podpisy.

  8. [quote name='medar']To oczywiste, ale kto?? Z dotychczasowego składu najbliżej ma Green Evil.
    Czekamy na pełnoletnich ochotników lub wyznaczenie składu. Skoro z sugestią Agaty Balu, nastepnym krokiem ma być rozmowa z mediami : " [B]Po otrzymaniu potwierdzenia odbioru[/B] (każdy z podpisanych indywidualnie!)[B]zawiadomią media o złożeniu petycji."[/B] , to jednak muszą to być osoby kompetentne - znający dogłębnie temat.[/quote]

    Moją sugestią nie były rozmowy z mediamt [B]TYLKO ZŁOŻENIE WRESZCIE PETYCJI i PODPISÓW[/B] w Kancelarii Prezydenta wraz z pismem przewodnim, na którym podpisze się poza fundacją Emir jeszcze conajmniej dwóch szarych uczestników akcji z dogomanii!
    [B]Po to by otrzymać trzy niezależne potwierdzenia złożenia petycji.[/B]

    Sugestia rozmowy z mediami była sugestią Fundacji i napomknęłam o tym z tą myślą, że PO złozeniu petycji [B]MOŻNA[/B] także przeprowadzić rozmowę z mediami .... jeżeli nie chcecie czekać na termin łaskawej audiencji.
    Wydaje mi się , że nie stoi nic na przeszkodzie by ta rozmowa sie odbyła w wyznaczonym terminie .... choć moim zdaniem jest to już musztarda po obiedzie.

    Więc proszę nie interpretować tekstu, który napisałam całkiem dowolnie!

  9. Przejrzałam z ciekawości wszystkie posty wiski. Typowy troll kibic. Nic dobrego dotychczas nie zrobiła, ale za to udziela wszędzie światłych rad.
    Przykład: twierdzi n.p. autorytataywnie, że behaviorysta musi mieć skończoną weterynarię. A najlepszy krakowski behaviorysta jest z wykształcenia psychologiem.
    No i takimi innymi bzdetami się produkuje.
    Nie karmić trolla

  10. W związku z tym, że przez nieprzemyślaną decyzję by petycje wręczać osobiście i medialnie cała sprawa się przeciąga w nieskończoność (niedługo będzie 2 miesiące) moja propozycja jest taka:

    [B]Emir jako prezes fundacji koordynującej działalność i dwoje świadków z Dogomanii udadzą się z pismem przewodnim (podpisanym przez fundację oraz personalnie przez tychże świadków - propozycje pisma : post 609 i 610) i wszystkimi podpisami, w godzinach urzędowania dla obywateli, do Kancelarii Prezydenta i tam za potwierdzeniem odbioru złożą petycję.[/B]

    (wszystkie dane odnośnie składania listów i petycji w Kancelarii Prezydenta są tu: [URL]http://bip.prezydent.pl/x.node?id=101[/URL])

    [B]Po otrzymaniu potwierdzenia odbioru[/B] (każdy z podpisanych indywidualnie!)[B]zawiadomią media o złożeniu petycji.[/B] Do zawiadomienia dołaczą tekst petycji, kilka wypowiedzi z dogomanii, kilka skserowanych stron z podpisami (trzeba kserowac przed złożeniem petycji) i kilka skserowanych stron z petycji internetowej (tam są też celne uwagi).
    Można też rozważyć czy dołaczyć pismo z prośbą o audiencje i olewającą odpowiedź.

    Obawiam się, że na termin do prezydenta NIGDY się nie doczekacie. Przecież widzicie co się dzieje? Na petycję zresztą też można się spodziewać odpowiedzi jak ta na wyznaczenie terminu spotkania.

    [B]Proponuję także by po złożeniu petycji w Kancelarii Prezydenta, złożyć petycję w formie pisma przewodniego i tekstu petycji do Premiera i Mnistra Sprawiedliwości powołując się na podpisy zdeponowane w Kancelarii Przezydenta[/B].

    Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by dalej czekać na wizyte u prezydenta. Petycje mozna miec ze sobą a podpisy można wypozyczyć z Kancelarii

  11. Otrzymałam mailem odpowiedź na wysłaną do Prezydenta prośbę o zawetowanie poprawek do ustawy o ochronie zwierząt. Oczywiście w terminie "ustawowym": miesięcznym. List dotarł do Biura PRZED podpisaniem przez Prezydenta ustawy. Oto jej treść:

    [B][FONT=Times New Roman][SIZE=4][B]BLO 060/18103/01/06/KS[/B][/SIZE][/FONT][/B]


    [B][FONT=Times New Roman][SIZE=4][B]Pani[/B][/SIZE][/FONT][/B]
    [B][FONT=Times New Roman][SIZE=4][B]Zofia Gerlach-Kolasa[/B][/SIZE][/FONT][/B]

    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Szanowna Pani,[/SIZE][/FONT]

    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Potwierdzamy wpływ Pani listu z dnia 15.12.2006 r. nadesłanego do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Pragniemy Panią zapewnić, że wszystkie napływające pod adresem Prezydenta RP listy są wnikliwie analizowane, a uwagi i opinie w nich zawarte są na bieżąco przekazywane Panu Prezydentowi i współpracującym z Nim ekspertom. Wnioski z korespondencji są - w miarę możliwości - wykorzystywane w działaniach Prezydenta wynikających z Jego konstytucyjnych uprawnień.[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Uprzejmie informujemy, że nadesłane opinie dotyczące ustawy o ochronie zwierząt zostały przekazane do Biura Prawa i Ustroju do wykorzystania w bieżących pracach tej komórki.[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Pozdrawiamy.[/SIZE][/FONT]

    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Krystyna Szmigiera[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Aspirant[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]w[/SIZE][/FONT][SIZE=4] Biurze Listów i Opinii Obywatelskich[/SIZE]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Kancelarii Prezydenta RP[/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4][/SIZE][/FONT]
    [FONT=Times New Roman][SIZE=4][COLOR=blue]A to treść mojego listu:[/COLOR][/SIZE][/FONT]
    Szanowny Panie Prezydencie

    Jestem członkiem jednej z licznych organizacji prozwierzęcych lecz apeluję
    do Pana we własnym imieniu o zawetowanie zmienionej Ustawy o ochronie
    zwierząt.
    Projekt zmiany tej ustawy nie został należycie skonsultowany z organizacjami
    prozwierzęcymi - co było ustawowym obowiązkiem Ministerstwa Rolnictwa i
    Rozwoju Wsi. Ponadto oprócz braku należytych konsultacji projekt ten, w
    podejrzanie krótkim czasie, przebył drogę od Sejmowej Komisji Rolnictwa i
    Rozwoju Wsi (5 grudnia), poprzez głosowanie w Sejmie, kolejno posiedzenie
    Senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, do jego zaaprobowania bez
    zmian przez Senat (13 grudnia)

    Ustawa ta w znaczący sposób wpływa na pogorszenie dobrostanu zwierząt czemu
    dały wyraz organizacje:
    Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce,
    Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals"
    Polska Ligi Ochrony Zwierząt,
    Fundacja "Animals"
    Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "AMICUS"

    W załączeniu przesyłam do wglądu zbiorowy protest czterech pierwszych
    organizacji i pojedynczy protest ostatniej.

    Znając Pana miłość dla zwierząt liczę na to, że się na Panu nie zawiedziemy!

    Z szacunkiem
    Zofia Gerlach-Kolasa

  12. [quote name='loozerka']A organizacji spolecznej przysługują po prostu uprawnienia organizacji spolecznej, a nie pokrzywdzonego, czy oskarżyciela posiłkowego[/quote]

    A jeżeli to organizacja społeczna dokonała zawiadomienia o przestępstwie? Krakowski TOZ wystepuje w procesach jako oskarżyciel posiłkowy.

  13. Już znalazłam, ale do końca jeszcze nie wiem:

    [B]Oskarżycielem posiłkowym[/B] może być osoba [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzywdzony"][COLOR=#0000ff]pokrzywdzona[/COLOR][/URL] czynem, o który toczy się sprawa w sądzie. Wyróżnia się dwa rodzaje oskarżycieli posiłkowych:
    [LIST]
    [*]oskarżyciel posiłkowy uboczny działający w postępowaniu obok [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar%C5%BCyciel_publiczny"][COLOR=#0000ff]oskarżyciela publicznego[/COLOR][/URL]. Aby stać się oskarżycielem posiłkowym, pokrzywdzony musi złożyć oświadczenie do sądu, w którym będzie toczyć się sprawa, iż będzie działał w takim właśnie charakterze. Oświadczenie takie musi zostać złożone w terminie od wniesienia aktu oskarżenia do sądu, do momentu jego odczytania na rozprawie głównej. Złożone po upływie terminu jest nieskuteczne.
    [*]oskarżyciel posiłkowy subsydiarny działa samodzielnie, zastępując oskarżyciela publicznego w sytuacji, gdy ten odmawia wszczęcia postępowania lub umarza je, bez skierowania sprawy do sądu. By pokrzywdzony nabył prawo do wniesienia własnego aktu oskarżenia muszą być spełnione następujące przesłanki:[LIST=1]
    [*]postanowienie prokuratora o umorzeniu lub odmowie wszczęcia postępowania,
    [*]wniesienie do prokuratora nadrzędnego zażalenia na postanowienie prokuratora o umorzeniu lub odmowie wszczęcia postępowania,
    [*]wydanie postanowienia o nieuwzględnieniu zażalenia i przesłanie akt do sądu,
    [*]wydanie przez sąd postanowienia o uwzględnieniu zażalenia i przekazanie sprawy prokuratorowi,
    [*]wydanie przez prokuratora ponownego postanowienia o umorzeniu lub odmowie wszczęcia postępowania,
    [*]ponowne wniesienie zażalenia do prokuratora nadrzędnego,
    [*]wydanie ponownego postanowienia o nieuwzględnieniu zażalenia.[/LIST][/LIST]Po wyczerpaniu tej procedury pokrzywdzony może w ciągu miesiąca od doręczenia mu zawiadomienia o ostatnim postanowieniu prokuratora wnieść własny subsydiarny akt oskarżenia. W tym zakresie obowiązuje [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Przymus_adwokacki"][COLOR=#0000ff]przymus adwokacki[/COLOR][/URL]. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/"][/URL]
    [B]Uprawnienia oskarżyciela posiłkowego[/B]

    Oskarżycielowi posiłkowemu, w przeciwieństwie do pokrzywdzonego, przysługują przed sądem prawa strony. Oznacza to, że może on zgłaszać własne wnioski dowodowe, zadawać pytania osobom przesłuchiwanym, a także wywodzić [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Arodek_odwo%C5%82awczy"][COLOR=#0000ff]środki odwoławcze[/COLOR][/URL] od orzeczeń sądu. Podczas rozprawy oskarżyciel posiłkowy zajmuje miejsce przed stołem sędziowskim po prawej stronie, obok prokuratora.
    Źródło: "[URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar%C5%BCyciel_posi%C5%82kowy"][COLOR=#800080]http://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar%C5%BCyciel_posi%C5%82kowy[/COLOR][/URL]"

    Chyba fundacja może występować jako "osoba pokrzywdzona" w imieniu Ozziego?
    Ale dalej nie wiem czy osk. p. przysługuje prawo do uczestniczenia w przesłuchaniach?

×
×
  • Create New...