-
Posts
10156 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by kakadu
-
-
jak tak czytam to co piszesz o Tyci to przypomina mi się wszystko co przeszłam z Tusią... łapka Tusi zrastała się chyba ponad pół roku a potem w końcu drut pękł, ale nóżka działała prawie bez zarzutu; na końcówkę opatrunku zakładałam zatyczkę od dezodorantu, bo Tusia "ciuchała" i przecierała wszystkie woreczki przy chodzeniu; śmiesznie tą zatyczką stukała po asfalcie, ale skutek był dobry; końcówka łapeczki też nam puchła ale to przez zbyt ciasno założony opatrunek; stosuj okłady z aloesu; można kupić w aptece zel aloesowy 98 procent, bez żadnych dodatków; działa cuda;
- 1
-
Dnia 29.04.2020 o 16:34, Poker napisał:
Uciekło mi z pamięci , że Tusia umarła i pomyślałam o niej jak braliśmy do DT Tycię , 3,5 kg maluszkę też ze złamaną łapkę. Ona ma ok. roczku . Jak będziesz miała ochotę , to zajrzyj do niej.
dziękuje kochana, już byłam na tym wątku... cudna dziewuszka; młodziutka, na pewno szybko zajdzie dobry domek
-
3 godziny temu, Jo37 napisał:
Bardzo mi przykro.
To kolejny psiak z dawnych lat o odejściu którego dzisiaj przeczytałam.
jesteśmy tu tak długo, że to jest nie do uniknięcia; to szmat czasu, czasem właśnie całe życie jakiegoś psa; dogomania to historia; oby nigdy nie przestała istnieć...
- 1
-
Dnia 19.04.2020 o 05:49, andegawenka napisał:
Przykro mi Kakadu. Smutno mi bo jakaś Jej cząstka była też moja :(
tak, Tusieńka była nas wszystkich; każdego kto ją polubił i choć przez moment śledził jej losy, każdego kto wpłacił swój grosik na jej długie leczenie (pamiętacie jeszcze, że kiedy do nas przyjechała miała złamaną nóżkę...?); każdego kto przesłał choć najmniejszą dobrą myśl i czy napisał ciepłe słowo na jej wątku; za to wszystko w jej i naszym imieniu serdecznie dziękuję...
- 2
-
Dnia 19.04.2020 o 22:26, Poker napisał:
Ojej , fatalna wiadomość. Jedna z milszych istotek na dogo. Wyobrażam sobie co przeżywacie. Ile przeżyła latek ?
myślę, że około 15; śmierć każdego psa to jest rozpacz, ale kiedy umiera taka kruszyneczka, która prawie nic nie waży, kiedy trzymasz ja w ramionach i wiesz, że już nic nie można zrobić poza ulżeniem w cierpieniu to serce pęka na miliony kawałków...
-
Tusia umarła. Nasz kochany chomiczek odszedł dziś w nocy prawdopodobnie na skutek udaru. Był maleńki ale zajmował bardzo dużo miejsca w naszym domu i w naszych sercach. Teraz będzie tu strasznie pusto i smutno. Zegnaj ukochany chomisiu. Twoja historia skończyła się tej nocy. Do zobaczenia maleńka.
edit: przepraszam dopiero teraz przeczytałam co napisałam; wybaczcie ale byłam półprzytomna po tej okropnej przegranej walce; Tusia nie umarła z powodu udaru tylko z powodu zatoru w płucach; nie ma to może znaczenia, ale pozostańmy wierni faktom...
-
za cholerę nie mogę wkleić zdjęć, naprawdę nie wiem czemu; niedawno mi się wklejały a teraz ciągle, że błąd i błąd wrrrrrrrr
napiszę zatem tylko że u Tusieńki wszystko gra (tfu tfu) tylko czasem nie chce jej się wyjść na spacer bo pogoda taka sobie;
a, zapomniałabym - czyściliśmy ząbki i chomik stracił cztery, ale daje sobie dobrze radę z jedzeniem - nie widać różnicy;
- 1
-
i może jeszcze zegareczek nr 1 za wywoławczą ;)
-
poproszę 11 i 20 w opcji KT
-
huraaaaaa!!!! mam sukienkę i obrazek :):):)
i już wiem dlaczego obrazek wpadł mi w oko; stało się to zgodnie z zasadą z "rejsu" że podobają mi się rzeczy, które już z raz widziałam; okazuje się, że identyczny wisi na ścianie w kuchni :):):)
co do odbioru to odbiorę (i zapłacę) "teściem"; chyba już drugi raz; wydaje mi się, że już się kiedyś spotkaliście :)
podasz adres odbioru i dogodne godziny na pw?
widzę, że mam twój numer telefonu, to pewnie też masz mój :)
-
-
4 godziny temu, Aldrumka napisał:
długość 112 cm
dziękuję, zapiszę licytację ewentualnie możesz zrezygnować
długość za kolano więc będzie dla mnie :)
zresztą tak czy owak bym wzięła zgodnie z deklaracją :)
- 1
-
1 godzinę temu, Aldrumka napisał:
o jaka niespodzianka, jeszcze bywasz na dogo :)
dziękuję
od czasu do czasu wchodzę na swoje wątki i pomyślałam, że zajrzę na bazarek :) no i się oczywiście skusiłam :)
napisałabyś jaka jest długość tej kiecki nr 35?
a, może zalicytuję za 10, najwyżej komuś oddam ;)
-
poproszę nr 13 kup teraz; dziękuję
-
za kilka dni minie 7 lat do śmierci Bugisia;
na sercu tak samo paskudnie...
niczego nie zmieni fakt, że pamiętamy o tobie aniołku...
-
kochani uzupełniam informacje o Frodziu - wszystko tfu tfu w porządku, na zdjęciu z tej jesieni Frodzio biegnie na spacerek :)
i znowu klapa ze zdjęciem; na wątku Tusi niedawno wstawiłam a tu wyskakuje jakiś błąd :(
-
tak długo jesteśmy tu wszyscy na dogo, że nasze awatary często już są czarno białe; jeśli nawet nie są, to i tak nasze ukochane psy nie żyją... Kola, Borys, Kara... czas leci, serce coraz cięższe od tych nieodwracalnych strat; lepiej nie będzie :(
- 2
-
-
tak, rozpasanie stwierdzone naukowo :)
żebyś słyszała jak się denerwuje i szczeka przynaglająco jak jej nie biorę na ręce :):):) (nie zawsze mogę przecież)
- 1
-
nieee, to zupełnie inny pies - bezczelny i pewny siebie :)
swoja drogą, szkoda, że te zdjęcia zniknęły...
-
udało się wstawić; jak widzicie - u nas bez śniegu :(
- 1
-
-
ja nie za bardzo umiem zmniejszać... kiedyś jak były te programy do wstawiania zdjęć to nie miałam problemu bo można było wybrać wielkość, a teraz już nie bardzo wiem jak...
zrobie jeszcze jedno podejście i jak się nie uda to wyślę do Andegawenki na maila - dzięki :*
-
cześć cioteczki, na wypadek gdyby ktoś zajrzał, wklejam zdjęcia chomika z weekendowego spacerku po łąkach :)
o, nie mogę wkleić; jakiś błąd mi znowu wyskakuje :(
- 1
OKRUSZEK z Mielca zamieszkał u Kakadu
in Już w nowym domu
Posted
Frodzio umarł wczoraj...
miał niewydolność nerek; choroba zabrała go w niecały tydzień; nic nie dało się zrobić...
po południu było już całkiem niedobrze i postanowiliśmy zabrać go do lekarza żeby mu oszczędzić cierpień, ale Frodzio do końca postanowił samodzielnie decydować o swoim losie i umarł w samochodzie w drodze do gabinetu ;
w niczym nie dał sobie nigdy pomóc i umarł też na swoich zasadach;
żegnaj kochany Frodziku, dziękujmy za to, że byłeś z nami; jeśli zrobiliśmy coś nie tak jak trzeba to prosimy o wybaczenie;
bardzo cię kochamy i zawsze będziemy pamiętać; zostawiłeś nas samych z pękniętymi sercami wspaniały, dzielny i mądry chłopaku...