My też nie mieliśmy doświadczenia. Kto nie ryzykuje - ten nie zyskuje. My wzięliśmy Walijczyka 2 lata temu i zyskaliśmy na 1000% - prześliczną cudowną i oddaną całą sobą - nam i dzieciom przyjaciółkę walijkę, kocha nas bezgranicznie - a my ją. W ułamku sekundy potrafi zmienić żale i smutki w wybuch śmiechu i radości. Przytula się nieziemsko i tryska promieniami szczęścia ze swojej ślicznej buzi bez ograniczeń. To tak bardzo pozytywny pies, że nie spotkałam jeszcze nigdy dotąd - ani u znajomych ani u rodziny. Rasa niesamowita, bardzo mądra i posłuszna, łatwa w wychowaniu. Na spotkaniach na psich wybiegach budzi zachwyt wszystkich innych właścicieli psów, zgadza się i pięknie się bawi ze wszystkimi pieskami. Po tym psie widać, że myśli. Psa mamy z domowej hodowli marzenie leaandy, a o samej rasie, charakterze, usposobieniu można bardzo wiele poczytać na ich stronie www (chyba nie wolno podawać adresów).
Ciekawa jestem czy Państwo zdecydowaliście się na tę właśnie rasę?