Jump to content
Dogomania

makaronik5

New members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

makaronik5's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam czy miał ktoś z Państwa psa z guzem trzustki?
  2. Retro wierze ze brakuje Wam pieska....mi rowniez brakuje I to badzo mimo ze minely 3 miesiace od jego smierci....nie ma dnia zebym nie myslala dlaczego to wszystko tak szybko sie potoczylo. Wacus mial operacje 23 stycznia a 8 lutego juz nie zyl.Tez mial anemie po operacji ale wyniki szybko sie poprawialy, mial specjalna diete. Podczas operacji lekarz stwierdzil ze przerzutow nie ma, badz sa tak male ze ich nie widac, a 16 dni po operacji wielki przerzut na watrobie....tego nikt sie nie spodziewal, najgorsze jest to ze do samego konca Wacus byl taki jak zawsze bawil sie, jadl, po ostatnim posilku zwymiotowal, zaczal slaniac sie na lapkach, juz w aucie bylo z nim bardzo zle, tez jechalam szybko 30 km do kliniki I tam wielki szok krwotok do brzucha, wielki guz na watrobie naciekajacy na zoladek....za co obwiniam siebie? O to ze nie robilismy mu profilaktycznych badan , szczepilismy go co rok na choroby zakazne, wscieklizne I myslelismy ze mamy zdrowego pieska, ale tez mam zal do weterynarza do ktorego jezdzilismy go szczepic wczesniej ze nie wspomnial nic aby chociaz raz do roku zrobic kontrolna morfologie, kontrolne usg....przeciez robilibysmy to....tez mam jeszcze dwa psy I teraz co rok je bedziemy kontrolowac zeby szybko wykryc jakies nieprawidlowosci.
  3. Wlasnie wciaz mam wyrzuty sumienia dlaczego nie robilismy rzadnych badan kontrolnych u niego, chociaz nigdy weterynarz u ktorego go szczepilismy nigdy nawet o tym nie wspomnial, mam zal do siebie za to.
  4. Witam, mojemu pieskowi juz nie pomoge, odszedl od nas 9 lutego... Ciagle nie umie sobie z tym poradzic, szukam wciaz odpowiedzi dlaczego tak sie to potoczylo wszystko szybko. 23 stycznia trafilam z pieskiem ktory byl apatyczny, nie chcial wychodzic na zewnatrz, do weterynarza, zrobiono mu usg brzucha, okazalo sie ze ma guza na sledzionie, zrobili punkcje - krew w jamie brzusznej, zrobiono operacje wyciecia sledziony oraz kastracje poniewaz prostata byla powiekszona, po paru godzinach odebralam pieska, pani doktor powiedziala mi od razu ze guzy wygladaly bardzo paskudnie, bylo kilka guzow na sledzionie niektore juz zasuszone inne krwawilly, obejrzeli tez inne narzady min.watrobe, nic nie widzieli rzadnych przerzutow.Zalecenia kontrolne usg raz na 3-4 tyg.Oczywiscie jezdzilismy na kroplowki po zabiegu, zastrzyki.Piesek dochodzil do siebie bardzo szybko:-) 29 stycznia kontrolna wizyta, pobrano krew, zrobiono usg - bez plynu w jamie brzusznej, niewielkie hypoechogenne zmiany na watrobie, kolejne usg wyznaczone na za 2-3 tygodnie, dostal leki hepatiale forte na watrobe, w miedzyczasie jezdzilismy krew kontrolowac poniewaz mial anemie, 8 lutego Wacus- moj piesek zwymiotowal to co wczesniej zjadl , nie mial juz sily wstac, wiec go zanioslam na lozko, a on zaczal mi sie slaniac na lapkach, wiec szybko do weterynarza, piesek doslownie przelewal mi sie przez rece, szybko usg a tam zmiana wielkosci 6cm obejmujaca watrobe I naciekajaca na sciane zoladka, krwotok do jamy brzusznej...czy to mozliwe zeby 10 dni po ostatnim usg zrobil sie przerzut na watrobe? Ciagle mysle, analizuje czy moze cos przeoczylam ale on zachowywal sie normalnie jak zawsze, tymbardziej wzielam tydzien urlopu zeby moc z nim siedziec I obserwowac go...nie zauwazylam nic niepokojacego
×
×
  • Create New...