Jump to content
Dogomania

Mona28

Members
  • Posts

    30
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Grudziadz
  • Interests
    zwierzaczki

Mona28's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. UeMko rozumiem Ciebie bardzo dobrze. W piatek musialam uspic kota i tego psychicznego dola nie pozbede sie juz nigdy. Najpierw przychodzi mysl " nic nie mozna juz zrobic, niech sie nie meczy", po wszystkich wyrzuty sumienia ze moze jednak "zabawa w Boga" odbyla sie za szybko. Kazdego dnia widze to kocie odejscie i nie moge sie pozbierac. Dla mnie najgorsze w tym wszystkim bylo to ze za ta smierc musialam zaplacic ( nie za leczenie i za zycie - tylko za smierc).Okropne przezycie. Trzymaj sie, trzeba wierzyc ze juz nic nie dalo sie zrobic
  2. Idac dzisiaj na spacer z moim psem zobaczylam Ciebie - czolgales sie w strone ruchliwej ulicy z bezwladnymi tylnymi lapkami. Byles malutka kupka kociego nieszczescia. Nikt na Ciebie nie zwrocil uwagi. Musiales juz dlugo byc w takim stanie bo Twoje lapki byly pozdzierane do krwi. Zaprowadzilam psa i wrocilam po Ciebie. Zawinelam w kocyk i szukalismy weta. Niestety po podaniu antybiotyku Twoje lapki nadal byly bezwladne, rtg - paraliz tylnych konczyn. Chciales zyc - patrzyles na mnie swoimi bursztynowymi oczkami. To co dalej sie stalo nie pozostawialo mi zludzen. Zastrzyk po ktorym zasnales, tulilam Ciebie i szeptalam ze teraz juz tylko bedzie lepiej. Moze gdybys urodzil sie w Polsce moglbys zyc. Ten kraj w ktorym przyszedles na swiat nie pozwolil Ci cieszyc sie zyciem. Znalam Cie tylko 2 godziny wiec dlaczego do tej pory placze. Pocieszam sie tylko jednym - odszedles godnie, w ostatnich chwilach zycia ktos Ciebie pokochal. Kiciusiu mam nadzieje ze gdzies tam daleko jestes juz zdrowy i kiedys gdy i na mnie przyjdzie pora spotkamy sie.:-(
  3. Mieszkam w Rumunii i tutaj dzieje sie identyczna sytuacja. Wylapuja masowo psy, ktorych jest niewyobrazaklna ilosc na ulicach. Niby usypiaja humanitarnie. Akurat. Widzialam przedwczoraj reportaz w rumunskiej telewizji. Mala klatka - w niej jakies 20 psow - widac tylko blyszczace oczy. Podchodzi jeden Rumun wyciaga psa z tej klatki sila przewala na plecy i zastrzyk w serce. Zwierze wydaje taki pisk ze nie moglam tego ogladac. Pod sciana kilkanascie cial zabitych w ten sposob niewinnych psow. Jeszcze tytuly w lokalnych gazetach jednego z miast rumunskich - "dzisiaj poddano eutanazji 80 psow" - tego swiat nie widzi bo tutaj nie ma olimpiady. Bylam swiadkiem takiej lapanki - podjezdza samochod jakiejs tam sluzby miejskiej. Celuja srodkami usypiajacymi i psy padaja jak muchy. Wszytko to przy aplauzie mieszkancow. Pozbyli sie klopotu, nikogo nie obchodzi los tych zwierzat. Jednego dnia spotykam tutaj okolo 20 bezpanskich psow, chorych, glodnych. Sama mam takiego jednego biedaka i 2 koty. Co moge wiecej zrobic? chyba tylko sie pogodzic ze wszystkim pomoc nie mozna. W Chinach to naglosnili, w Rumunii nigogo to nie obchodzi:-(
  4. Pozwalam sobie podać osiągnięcia Ofelii, Tashy i Army na wystawie Arad 2007 - Rumunia:OFELIA - Zw. MŁ - NJwR ukończony trzeci Młodzieżowy Championat Rumunii Bis Junior III, TASHA - Astante Gold I miejsce CAC.NDSwR.CACIB BOB ukończony Championat Rumunii, BOG I brawo!!!, ARMA - Sun of Tybet I miejsce CAC - GOSIA, KRZYSIEK, JECEK, ROBERT - było mi bardzo miło Was poznać, to była wspaniała wystawa. Pieski pokazały swoją klasę i możecie być z nich dumni. Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia
  5. [quote name='simbik']To może mi podpowiesz gdzie mieści się [B]Padurea Ceala [/B] (tam mamy nasz camping). Jedyne co znalazłam w internecie to informacja, że to jakieś zielone tereny 2 km od Arad :shake:i nie mogę tego zlokalizować na żadnej mapie... Tymczasem do nas oczywiście listowne potwierdzenie nie dotarło...norma :evil_lol:.[/quote] Padurea Ceala to są tereny leśne przy lotnisku w Aradzie . Musicie przy wjeździe do Aradu kierować się na airport lub na schronisko dla psów - jedyne w Aradzie, po drodzę po prostu zapytać kogoś o nazwę campingu - bez strachu - dużo Rumunów mówi po angielsku
  6. Ja mieszkam w Aradzie i do miejsca wystawy - na Strand mam jakieś 100 metrów. Przyjdę na pewno zobaczyć jak sprawują się polskie pieski - sama mam kundelka. Jeżeli będziecie miały jakieś pytania to proszę pisać na priv. Życzę powodzenia
  7. [quote name='DuDziaczek']Mona28 Widze ze latasz po watkach oczerniajac monikep zapewne na tymco ja sie bede udzielac tez mnie zlapiesz.... chyba monika p pisala ze wziela je do siebie niedawno! Dziewczyno prawdopodobnie pinczerek jacky jest w moim wieku ale ja mysle logicznie i jakbym takei maluchyzobaczyla to bym je uspila jesli bylyby slepe.... i pinczerek tez tak powinna zrobic a przey to ze nikogo nie posluchaly maluchy odeszly w meczarniach.[/quote] DZIEWCZYNO Ty masz chyba jakąś manię prześladowczą, w żadnym wypadku nie mam ochoty śledzić tego co Ty bedziesz pisała. Jeżeli schroniska nie usypiają ślepego miotu szczeniąt ( tak jak na powyższym przykładzie) to nie można mieć pretensji do zwykłych ludzi o to że próbują uratować pojedyncze istnienia. Mimo wszystko mam nadzieję że szczeniaki znajdą dobre domy
  8. Zastanawia mnie pewien fakt, dlaczego w topiku gdzie dziewczyna szukająca pomocy odnośnie znalezionego małego kotka - niewidzącego - została skrytykowana przez MonikęP - podniosły się głosy że należy uśpić malucha, że tyle jest nieszczęść w schroniskach - że należy pomagać tym które już tam tkwią i nie przykładać ręki do ratowania maleństw. Niech mi ktoś wytłumaczy - czym różnią się te szczeniaki - które zostały znalezione jeszcze ślepe od tamtego kociaka? Czy ich życie było cenniejsze od tamtego życia? Dlaczego Pani MonikoP nie zaniosła ich Pani do uśpienia, tylko szukała im nowego domu?
  9. Napusiu kochany - dzisiaj musiałam się z Tobą pożegnać - robię to wirtualnie bo nie mogłam być przy Tobie w chwili gdy odchodziłeś. Znałam Cię dokładnie 5 lat - tyle czasu upłynęło od poznania Twojego Pana a mojego R. Mieszkałeś z moimi teściami 11 lat.Zawsze uśmiechnięty, pogodny - zachęcałeś nas do zabawy. W każdą niedzielę gdy jeszcze byliśmy w Polce zabieraliśmy Cię do lasu. Byłeś wtedy taki szczęśliwy że całą drogę okazywałeś nam swoje szczęście śpiewając - tak - tylko Ty potrafiłeś tak śpiewać - coraz głośniej i głośniej gdy tylko w obserwowanym przez Ciebie świecie za oknem pojawiały się drzewa. Wiedziałeś że to oznacza iż niedługo otworzymy drzwi samochodu i pobiegniesz przed siebie.Zawsze na przywitanie miałam dla Ciebie jakiś smakołyk, gdybym nie miała - pokazałbyś mi jaka to krzywda Ci się stała i jaki jesteś nieszczęśliwy. Napusiu - ostatni raz widziałam Cię w czerwcu - poszłam Cię odwiedzić jak zwykle z jakimś przysmakiem. Ucieszyłeś się strasznie - ale nie mogłeś już podbiec do mnie i się przytulić. Twoja noga odmawiała Ci posłuszeństwa. Nie mogłam w to uwierzyć - Ty taki wulkan energii. Diagnoza była okrutna - rak kości. Dopóki nie bedzie bolało - dopóki nie bedziesz płakał bedziesz żył. Od 4 dni płakałeś, nie było ratunku, nie było wyjścia. Ostatniego dnia już nie mogłeś się podnieść. Twoje spojrzenie, ostatnie spojrzenie przepełnione bólem - na bliskich Ci ludzi którzy kochali Cię nad życie, ostatni oddech i ...........koniec ale ja wierzę że tylko ziemskiego życia. Wierzę że jesteś teraz w lesie wsród drzew które tak kochałeś, biegniesz do mnie - o, przyniosłeś mi patyczka. Widzę Twój uśmiech - śpij spokojnie kochany. NAPI na zawsze w mojej pamięci[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/6069/resizeofobraz018ml6.jpg[/IMG][/URL][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8463/resizeofrudnikluty20030xs2.jpg[/IMG][/URL]
  10. Aż żal ściska - biedna starowinka. Przepraszam ale nie mogę pomóc inaczej
  11. No to wielka wyprawa się szykuję:razz: Jeśli bedziecie jechali samochodem to zapraszam na kawę, tak rzadko moge tutaj porozmawiać z Polakami - będzie mi bardzo miło. Uściski dla sunieczki. Powodzenia
  12. Na początku gratuluje tak pięknego pieska - cudowna ta Twoja psinka i jaka szczęśliwa na tych zdjęciach. Przeczytałam w Twoim poście - Justunnko że wybierasz się do Rumunii, ja tutaj mieszkam już 3 rok. Może wybierasz się gdzieś w moje tereny - Arad? Życzę tylko szczęśliwych chwil w psim towarzystwie. pozdrawiam
  13. Podnoszę maleństwo, niestety tylko tyle mogę zrobić
×
×
  • Create New...