No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się w całej swojej rozciągłości!
Każdy kosmetyk jest detergentem naruszającym warstwę lipidowa i zawsze wpłynie to na właściwości włosa i skóry.
Nie mam rasowca i nigdy nie miałam, stąd być może moje liche zainteresowanie specjalistyczną chemią do pielęgnacji(?) psiej sierści. Szczeniąt nigdy nie kąpałam, a dorosłe- nieodżałowanego GROSZKA i aktualnie DUDKA szczotkujemy, moczymy w naturalnych zbiornikach wodnych:evil_lol:, a jeśli juz naprawde mocno sie zafajda - Dudek to potrafi, zwłaszcza w padlinie, ale ostatnimi czasy nie odczuwa takiej potrzeby- szare mydło. Też nie jestem zadowolona, bo najczęściej po takiej kąpieli dostaje łupieżu. Rozgadałam się-cóż mój pierwszy post. Suma sumarum- kąpać jak najrzadziej i im mniej chemii, tym lepiej!