Jump to content
Dogomania

Fira2010

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

566 profile views

Fira2010's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. wlasnie dziwne jest to ze przybiera, na pierwszym szczepieniu wazyl 3,5 a na nastepnym juz 4,5. musze faktycznie zmienic te karme bo juz normalnie nie nadazam ze sprzataniem. a w korytarzu smrod taki ze codziennie idzie nie raz butla ambipiru. jestem klebkiem nerwow
  2. mam go od poczatku stycznia czyli juz prawie 2 miesiace. kupy wygladaja normalnie a karmie go britta dla szczeniàt.
  3. moj Maks w niedziele konczy 4 miesiace. To moj pierwszy szczeniak, wczesniej przygarnialam tylko dorosle pieski. Mysle ze zachowuje sie tak jak kazdy szczeniak, gryzienie, zabawa. Czesto wychodzimy i Maks uczy sie juz zalatwiac na dworze - dostaje nagrody. Zastanawia mnie tylko kwestia kupy. Czy to jest normalne ze piesek ktory karmiony jest dwa razy dziennie robi kupe z 15 razy dziennie? Kilka znajduje rano, potem na spacerach.... w nocy jak wstalam do kuchni to kupa byla w kazdym kącie przedpokoju. jestem nerwowa. maks byl u weta, waga prawidlowa, wyniki krwi dobre...wiec o co kurna chodzi?
  4. Ja to legowisko codziennie piorę w pralce. Klatkę kenelową?
  5. Witam. W sierpniu pisałam o tym, ze przygarnęłam małego kundelka - 2,5 letnia suczkę. Melka jest po przejściach i zrobiła duże postępy, choć nadal wielu rzeczy sie boi. Jednak mam z nia spory problem - kiedy nie ma mnie w domu suczka zaczyna rumbę. Zawsze zostawiam ja w przedpokoju połączonym z otwarta kuchnia. Kiedy wracam - najcześciej wszystkie buty i inne ,,rzeczy,, które wpadną jej do pyszczka znajdują sie pod stołem kuchennym albo lepiej - na stole. Chowam wszystko - na stole nie moze znajdować sie nic - czy to kubek, worek czy wykałaczka bo Melka sie z tym rozprawi. Raz partner zostawił kawał szarego papieru - gdy przyszliśmy cały przedpokój był obsypany skrawkami tegoż papieru - a wyszliśmy raptem na godzinę. Oprócz tego jest problem toaletowy - Melcia wychodzi na spacer rano, po południu i późnym wieczorem - kiedy jesteśmy w domu praktycznie nie zdarza jej sie siusiac w domu - chyba ze przyjdzie jakis gość którego bardzo lubi - wtedy tak. Jednak kiedy jestem w pracy najcześciej sika i robi kupę w mieszkaniu i nie ma znaczenia czy wyjdę na godzinę czy na 3. Co ciekawe - zaczęła robić to w jednym miejscu - na legowisku ktore umieściłam w korytarzu (ma dwa jedno w sypialni drugie w korytarzu). To mi troche ułatwia sprawę bo nie musze szukać kałuż ale niestety w moim mieszkaniu pachnie wręcz okropnie. Używam urin-off, odświeżaczy, ale przez te nawyki naszego psiaka mało co pomaga. Nie wyobrażam sobie zostawić jej w otwartych pokojach, zreszta moj partner raz to zrobił - skończyło sie zbitymi ważonami i ogólnym bałaganem. I tak jest duży postęp, bo Melka jak do nas przyszła siusiala na nasze łóżko w którym z nam śpi. Teraz jej sie to nie zdarza. Dodam ze nigdy nie karcilismy jej za siku w domu tylko zawsze nagradzalismy to na spacerku - a nieraz to był wyczyn i ciagle łażenie w te i we wte. Co robić?
  6. Witam. W sierpniu pisałam o tym, ze przygarnęłam małego kundelka - 2,5 letnia suczkę. Melka jest po przejściach i zrobiła duże postępy, choć nadal wielu rzeczy sie boi. Jednak mam z nia spory problem - kiedy nie ma mnie w domu suczka zaczyna rumbę. Zawsze zostawiam ja w przedpokoju połączonym z otwarta kuchnia. Kiedy wracam - najcześciej wszystkie buty i inne ,,rzeczy,, które wpadną jej do pyszczka znajdują sie pod stołem kuchennym albo lepiej - na stole. Chowam wszystko - na stole nie moze znajdować sie nic - czy to kubek, worek czy wykałaczka bo Melka sie z tym rozprawi. Raz partner zostawił kawał szarego papieru - gdy przyszliśmy cały przedpokój był obsypany skrawkami tegoż papieru - a wyszliśmy raptem na godzinę. Oprócz tego jest problem toaletowy - Melcia wychodzi na spacer rano, po południu i późnym wieczorem - kiedy jesteśmy w domu praktycznie nie zdarza jej sie siusiac w domu - chyba ze przyjdzie jakis gość którego bardzo lubi - wtedy tak. Jednak kiedy jestem w pracy najcześciej sika i robi kupę w mieszkaniu i nie ma znaczenia czy wyjdę na godzinę czy na 3. Co ciekawe - zaczęła robić to w jednym miejscu - na legowisku ktore umieściłam w korytarzu (ma dwa jedno w sypialni drugie w korytarzu). To mi troche ułatwia sprawę bo nie musze szukać kałuż ale niestety w moim mieszkaniu pachnie wręcz okropnie. Używam urin-off, odświeżaczy, ale przez te nawyki naszego psiaka mało co pomaga. Nie wyobrażam sobie zostawić jej w otwartych pokojach, zreszta moj partner raz to zrobił - skończyło sie zbitymi ważonami i ogólnym bałaganem. I tak jest duży postęp, bo Melka jak do nas przyszła siusiala na nasze łóżko w którym z nam śpi. Teraz jej sie to nie zdarza. Dodam ze nigdy nie karcilismy jej za siku w domu tylko zawsze nagradzalismy to na spacerku - a nieraz to był wyczyn i ciagle łażenie w te i we wte. Co robić?
  7. Dzisiaj odszedł Maniek, nasz dobry, kochany, wesoły piesek. Na koniec bardzo chory i bezradny. Maniuś, nie zapomnimy o Tobie nigdy. Bądź szczęśliwy za tęczowym mostem. Kochamy Cię.
  8. Wlasnie tak mi sie troche wydawało ze Melka powinna brać leki antydepresyjne ale na razie mamy przepisane przeciwlękowe i wracamy do feromonów, tyle ze w formie takiego hmm rozpylacza. Bo mała ma delikatną szyjkę i na dłuższa metę obroża ją drażni. :( ale moze powinnam poprosić weta zeby takie leki antydepresyjne przepisał ? Te ktore mamy zapisane opierają sie na tryptofanie.
  9. Jak mnie nie ma i w nocy. Chociaż wieczorem wychodzimy na dłuższy spacer to rano i tak jest niespodzianka.
  10. Tak i nie stwierdzono zadnych nieprawidlowosci.
  11. A dodam ze robilam komplet badan i fizycznie jest zupelnie zdrowym pieskiem
  12. Hej. Trzy tygodnie temu w moim mieszkaniu pojawila sie nowa lokatorka - dwuletnia sunia. Adoptowalam ja z domu tymczasowego gdzie ponoc trafila w maju. Jest to pies po wielu przejsciach, bardzo skrzywdzony. Po trzech tygodniach jest juz troche oswojona, przytula sie..ale jest duzy regres z zalatwianiem. Poczatkowo siusiala i robila kupe na spacerkach, od kilku dni robi to praktycznie gdzie popadnie. Piore dywany, narzuty, czyszcze panele.. dzis bylam z nia na godzinnym spacerze podczas ktorego zalatwila sie, a potem poszlam do sklepu, wracam a na dywanie pelno kup i wielka plama. Martwie sie bardzo. problem zbiegl sie w czasie ze zdjeciem obrozy przeciwstresowej adaptil. Czy mozliwe ze to stres powoduje? Jak pomoc biednej malej Melce?
×
×
  • Create New...