Jump to content
Dogomania

Karyyna

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Karyyna's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Nigdzie nie napisałam, że nawet rozważam retrievery (bo tak nie jest, będę celować w trochę mniejsze rasy). Nieporozumienie wynika z tego, że w dość osądzający sposób od razu założyłaś, że w przypadku kiepskiej pogody pies nie będzie miał wystarczającej ilości spacerów, a ja nie zrozumiałam (i nadal nie rozumiem) skąd taki wniosek. Okej! ;) Chociaż jak tak patrzę i czytam, to dochodzę do wniosku, że niczemu już nie podołam ;) Bardzo dziękuję za solidną dawkę informacji, to naprawdę szalenie pomocne :) Nie wiem co kryje się pod pojęciem "normalne spacery", ale na pewno dłuższe niż 10 minut. Przed schroniskowym szczeniakiem są obiekcje, bo chciałabym chociaż mniej więcej wiedzieć, co z takiego psa wyrośnie i czego się spodziewać :) Właśnie powątpiewam, że wygląd jest taki ważny - bo nie dość, że podobają mi się psy zupełnie do siebie niepodobne (nie mam jednego typu budowy psa) to jeszcze nie mam wielkich wymagań odnośnie wyglądu. Pies może być czarny albo biały, z uszami stojącymi albo klapniętymi, długi i niski albo krótszy i wysoki... Jedyne konkretne wymagania to wielkość - średni (czyli, powiedzmy, te 10-20 kilogramów, choć to dość umowne - po prostu nic malutkiego i nic dużego), krótki włos (albo coś co można bez wielkich szkód dla psa regularnie obcinać) i też nie chcę psa z krótką kufą. Wydaje mi się, że to nie są zawrotne wymagania ;)
  2. Gdyby perspektywa spacerów w błocie, chłodzie i innych wariacjach warunków atmosferycznych by mnie przerażała, to nie myślałabym o psie. Przy czym fakt, że (a i owszem) mam charakter typowego mieszczucha, nie oznacza, że jestem domatorem. Nie, nie lubię łazić po chaszczach i lasach i polach kilometry czy dziesiątki kilometrów od "cywilizacji", co nie przeczy temu, że będę mogła spędzić tyle czasu ile będzie potrzebne w parku, na wałach czy innych przybytkach, zapewniając psu odpowiednie zajęcie.
  3. Nie oceniasz, ale na jakiejś podstawie wyciągnęłaś wniosek, że przy deszczu pies nie będzie miał odpowiedniej ilości spacerów poza tymi potrzebnymi do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych. Istnieje w końcu odzież przeciwdeszczowa, a wierzę, że sporo psich potrzeb da się zaspokoić w mieście - w końcu nie wszyscy właściciele czworonogów od razu emigrują na tereny podmiejskie. Patrzyłam na sznaucery (chociaż akurat na średnie - czy wiele się różnią od miniaturowych?), ale też naczytałam się, że wcale nie są to łatwe, przyjazne pieski.
  4. Nie rozumiem, dlaczego od razu z taką niechęcią do mnie, nie widzę powodu. Nie wiem też, skąd pojawił się wniosek, że pies "jak będzie lało tydzień będzie miał pewnie tylko szybkie siku", a co do miejskich parków, to nie będę przepraszać, że nie mam czasu na codzienne dojeżdżanie na spacery poza miasto. Cavalier nie jest też w moim guście. Polski owczarek nizinny uroczy, ale wolałabym chyba coś z krótką sierścią. Dziękuję w każdym razie! :) Na pudle też już ktoś wcześniej zwrócił mi uwagę i nawet patrzyłam na niektóre sposoby obcięcia, z którymi mogłabym żyć ;) Także to też jakaś opcja, bardzo dziękuję! Tutaj mam spore wątpliwości, bo zależy mi na przyjaznym w stosunku do wszystkiego psie. No i chciałabym mieć go jednak od szczeniaka, wychować "pod siebie", ale dziękuję za sugestię :)
  5. Dziękuję za odzew :) Whippetom się przyjrzę, w takim razie. Owczarek szetlandzki nie w moim guście, zdecydowanie za dużo futra. Terier tybetański śliczny, ale też masa futra - poczytam o nich w wolnej chwili. O kundelku też myślę, ale wolałabym wiedzieć, co z takiego szczeniaka wyrośnie :)
  6. Chyba odpowiadałaby mi taka włazidupa, zapatrzona we właściciela. A jakaś konkretna rasa? Bo dużo tych retriverów i spanieli :D
  7. Na pewno nie chciałabym poświęcać ogromnych ilości czasu na utrzymanie sierści w ładnym stanie. Mogę wyczesać i zaprowadzić do psiego fryzjera, nic szalenie wymagającego.
  8. Właśnie wszelkiego typu krótkie mordki mi się nie podobają :)
  9. Witam wszystkich :) Znalazłam się tu - by zgodnie z tematem wątku - zapytać, jaką rasę mam wybrać. Nie mam zbyt dużego pojęcia o psach, jeszcze nigdy z żadnym nie mieszkałam. Wymagań nie mam zbyt wiele - chciałabym egzemplarz nieduży (ale też nie jakiś malutki), przyjazny do świata, któremu wystarczą atrakcje w różnych częściach większego miasta (Kraków), a który bez problemów zniesie też wakacyjne wyjazdy i możliwe przeprowadzki, nowe miejsca i nowych ludzi. Zależy mi na tym, żeby był fajnym towarzyszącym psem (oczywiście rozumiem, że trzeba go będzie wychować i jak sobie pościelę tak się wyśpię) i na dłuższe spacery i do oglądania filmu na kanapie. Bardzo nie podobają mi się krótkie mordki i wszystkie psie maleństwa, im mniej też będzie szczekać tym lepiej. Kilka słów o mnie - w zeszłym roku zaczęłam się doktorować, mam elastyczny kalendarz i sporo wolnego czasu. Mieszkam w niedużym, dwupokojowym mieszkaniu w centrum miasta z dwójką paskudnych, rozpuszczonych papużek nierozłączek, typowy mieszczuch, lubię spacerować, ale zdecydowanie w pobliżu cywilizacji i możliwe, że praca wygna mnie na drugi brzeg Morza Bałtyckiego.
×
×
  • Create New...