Jump to content
Dogomania

lucynat

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

About lucynat

  • Birthday 12/22/1992

Profile Information

  • Gender
    Female
  • Location
    Toruń

lucynat's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Niestety odnawiam temat :( Suczka, trzy lata, dog niemiecki. Długo uczyła się czystości, bo jest trochę po przejściach. Od dawna jednak nie ma żadnego problemu. Czasami z ekscytacji, jak ktoś przychodzi, ale to nie reguła. Ostatnio jednak, od kilku dni, siusia w domu. Dwa razy zdarzyło się, że na łóżko. Godzinę po spacerze...Chodzi częściej niż zwykle. Na co dzień jest totalnym leniem i wołami trzeba ją wyciągać na dwór. Od kilku dni codziennie, raz dziennie załatwia się w domu. Bez względu na to, ile wychodzę. Piszecie o dokładnie takich samych objawach...Myślicie, że to zaraz cieczka?
  2. Witam :) Żeby wyjaśnić mój problem muszę opisać historię mojej Bajki, Rok temu znalazłam ogłoszenie, że dog, że do oddania. Poprzednia właścicielka wzięła go z pseudohodowli. Bajka była chudziutka, zarobaczona, nie była nauczona załatwiania na zewnątrz (podawała za to łapę. . .) i bardzo ale to bardzo przestraszona. Bała się nawet własnej czkawki. Przyzwyczajała się do nas kilka miesięcy, wołać nauczyła się po ponad pół roku. Często chorowała, miała problemy z brzuszkiem. Bardzo szybko pokochała swoją rodzinę, ale bała się innych ludzi. Poznała wielu moich znajomych, wielu zaakceptowała, niektórych bardzo polubiła. Do dzisiaj jednak boi się ludzi, którzy jeżdżą z nami windą, obcych mężczyzn, miotły, mopa, podniesionej na nią ręki. Przy tym wszystkim raczej nie jest terytorialna, nie jest też typowym psem jednego właściciela, bo bardzo starałam się do tego nie dopuścić. Zrobiłam bardzo wiele, Bajka jest dzisiaj psem naprawdę szczęśliwym i bardzo ale to bardzo nas kocha, ma natomiast problem z innymi psami. Akceptuje, lubi i bawi się z dużymi. Akceptuje znajomą młodą jamniczkę moich rodziców, bardzo ją kocha, wspaniale się bawią. Za to na spacerze kiedy tylko widzi małego psa siada, kładzie się, a kiedy pies jest bliżej, zaczyna się rzucać... Kupiłam halter. Do niedawna dawał radę, działał tak jak powinien, "stopował" ją w takich momentach. Ale niedawno nauczyła się sprytnie z niego wywinąć...Skacze, rzuca się tak długo, aż z kantara wyleci. Wtedy podbiega do malucha, biega na około, warczy, szczeka. Nigdy nie doszło do niczego poważniejszego, staram się unikać konfrontacji z małymi psami, ale nie spotykać ich na osiedlu pełnym ludzi jest naprawdę trudno. Boję się, że sąsiedzi zaczną mieć do mnie pretensje. Nie mogę każdemu z osobna tłumaczyć jej historii... Dodam jeszcze, że doskonałym sposobem na oduczenie strachu przed samochodami na przykład (bo też się na nie rzucała) była luźna smycz i pokłady mojej cierpliwości. Dzisiaj obok aut przechodzi obojętnie. Z psami próbowałam, przez chwilę działało, ale od pewnego czasu znowu jest gorzej...Pomocy!
×
×
  • Create New...