Jump to content
Dogomania

Krysiam

Members
  • Posts

    378
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Krysiam

  1. BURA jedzie w sobotę do Patrycji :lol: Będzie miała opiekę oraz kogoś, kto jej pomoże odnaleźć sie w swiecie. Trzymajcie kciuki :kciuki:, aby sie jej udało
  2. [quote name='mysza 1']Nie chciałabym urazić dziewczyn w Warszawie, Neigh i Gusia mają tyle zasług i adopcji ale jeśli nie ma nikogo to pewnie, że przyjmę. A co z Burką? Krysiam za nią odpowiada?[/quote] Nikt nie odpowiedział na to pytanie - a jestem bardzo ciekawa
  3. [quote name='Neigh'] Wczoraj rozmawiałam z Patrycją - i uroczyście przyznaję sie do walniętego błędu. Nie ja robię rozliczenia, stąd to zakręcenie. [B]Burka[/B] u Patrycji będzie oczywiście kosztować [B]200 zł[/B] miesięcznie a nie 300 zł, jak błędnie napisałam.Moj błąd sorry. Patrycja czeka na Burą od soboty. Hotel przez cały ten czas będzie blokował dla niej miejsce ( nooo też żeby w razie co dziewczyny miały gdzie wrócić) [/quote] To dobre wiadomości - o która sobote chodzi? Musze parę spraw zorganizować aby ja zawieźć. Z kim mam uzgodnic szczegóły?
  4. jezu, to trzeba ją migiem wysterylizować. Ile na to trzeba?
  5. Wygląda na to ze dla Burej tez zaświeci slońce - jak wszstko pójdzie dobrze to Bura pojedzie do specjalisty, który pomoze jej stac sie normalnym psem. Jak zawsze problemem są pieniądze - choć koszt miesięczny to tylko 300 zł - to jednak bardzo duze obciązenie. [FONT=Arial]Na pracę z Burą potrzebne są środki. Za każdą, nawet najmniejsza kwotę będziemy bardzo wdzięczni.[/FONT] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][COLOR=red][FONT=Arial]Prosimy o wsparcie dla naszych podopiecznych[/FONT][/COLOR][/B][/CENTER][/CENTER] [CENTER][CENTER][FONT=Arial] [/FONT][B][FONT=Arial]Fundacja "Zwierzę nie jest rzeczą"[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [CENTER][CENTER][FONT=Arial] [/FONT][B][FONT=Arial]ul. Batalionu "Skała" AK 8/36[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [CENTER][CENTER][FONT=Arial] [/FONT][B][FONT=Arial]31-273 Kraków[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]nr konta PEKAO SA:[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]58 1240 1170 1111 0000 2420 9674 [/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][COLOR=red][FONT=Arial]Koniecznie z dopiskiem : KRZYCZKI - Bura[/FONT][/COLOR][/B][FONT=Arial] [/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT]
  6. [quote name='Neigh']No wiec tak: W sobotę Lisia i Pręgusia jadą do domu. W każdym razie na to wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi. Zostaną odwiezione przez ich dotychczasową opiekunkę oraz mojego Osobistego Anioła vel Teresę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ( nie cieszyc mi się tu bo w łeb!!!!!) już za chwilkę ( zostawmy sobie parę dni na wszelki wypadek gdyby suki miały tfu, tfu wrócić) Burka moze sie przeprowadzić do Patrycji i w związku z powyższym chciałam złożyć oświadcznie Oświadczenie Ja niżej podpisana, nauczona różnorakim doświadczeniem, uroczyście oświadczam, ze fakt iż przekazuję kontakt do hotelu Patrycji NIE OZNACZA, że biorę na siebie odpowiedzialność za Burkę. Za psicę czuje sie w takim samym stopniu odpowiedzialna co za wszystkie psy krzyczkowe - ani mniej ani wiecej. Ponieważ ostatnio bywa tak, ze mnie się personalnie pociąga do odpowiedzialności za różne sprawy - stąd to oświadczenie, żeby nie było niedomówień, żeby nie było - że ja sie do czegoś zobowiazywałam. Za Burkę jestem tak samo odpowiedzialna jak wszystkie inne osoby na tym watku zgromadzone. Przekazując kontakt do hotelu - nie oznacza to, że biorę na siebie finansową odpowiedzialność za psa. W tej chwili moja sytuacja jest taka, że finansowo nie mogę się absolutnie do niczego zobowiązać. Ponieważ jednak Patrycja jest hmm noo powiedzmy moją znajomą ( widzianą po raz pierwszy przy odwożeniu Lisi i Pręgusi) nie wyobrażam sobie akcji zawiezienia do niej psa, a kiedy pieniądze się skończą - to uznanie ze to jej problem. Patrycja jest hotelem i nie podjemuje się bezpłatnej opieki nad psem - to też tytułem jasności. Ja ze swojej strony mogę się zobowiazać do przeznaczenia czegoś na bazarek i oczywiście - o ile się zdarzy kolejny cud i Osoba chętna do adopcji Burki kontaktu do niej. Nie jest jednak tak, ze pies jedzie, a Neigh przejmuje za niego odpowiedzialność. Mam nadzieję, ze jasno postawiłam sprawę. Z wyrazami szacunku:-) Neigh[/quote] To dla Burki szansa nowe zycie - ona nie jest dzika tylko lękliwa i wierzę, że przy stałej, profesjonalnej opiece stanie się normalnym, prawie owczarkiem niemieckim. Burka nie jest rzeczą i nie będziemy sie nią przerzucać jak gorącym kartoflem - dbałam o nia do tej pory choć o nia nie prosiłam - i jej nie zostawię. Burka jest psem (hm, suką) ciężko doswiadczoną przez Krzyczki ale na pewno dobrze rokuje. Obiecuje, jak sie uda ja wyadoptować, to długo będziemy swietować :p Jesli chodzi o osobeodpowiedzialną za Burą, to nie udziela sie na watku Krzyczek i raczej trudno na nią liczyć. A teraz konkretnie: Jaki jest koszt pobytu psa u Patrycji?
  7. niestety, wrzesień mam zabójczy jesli chodzi o prace :shake: Ale za radą specjalisty zaczęłam stawiać Burej miski dalej od budy - i Burcia teraz jak tylko podchodze do kojce z miska w ręku (głupia jest, miche wyczuje z daleka), to wybiego z budy i podbiega merdając ogonem. :lol:
  8. [quote name='Neigh']Irena, wiecej Ci nic nie powiem! Ja jestem przesądna. Nie wolno się cieszyć, bo się zapesza. Owszem to sa fajni ludzie, ale moze im się dziecko rozchorować..........tysiac rzeczy się moze zdarzyć.... NIGDY WIECEJ NIE PUSZCZĘ PARY Z UST. Naturalnie jak psice pojadą, robi się wolne miejsce.......jeśli KrysiaM reflektuje dla Burki to voila![/quote] Jasne :lol: Burka czeka na swoja szansę życiową tak długo. Ja tez miałam ostatnio więcej na głowie niż mogłam unieść - kryzys nie ominął mojej profesji choc myslałam że sie uda. Aby w miare spokojnie wysłac Burą do Patrycji, trzeba zebrac troche kasy :cool3: Wieczorem zasiąde do robienia ogłoszeń (debiut) i ich dystrybucji. Ale czuję sie cudownie bo nareszcie w Kryczkach coś sie ruszyło z adopcjami - a juz myślałam że jakieś fatum wisi nad tymy skrzywdzonymi juz przez los psiakami.
  9. Napisałam tekst do ulotko dla Burej - nie mam lekkiego pióra, niestety.:oops: Oceńcie, czy moze być [B][FONT=Arial]Bura z Krzyczek[/FONT][/B] [FONT=Arial]Łagodna, spokojna suka. Jak trafiła do Krzyczeć, nikt nie wie. Tam się oszczeniła , planowaliśmy ją zabrać razem z dziećmi.[/FONT] [FONT=Arial]I chociaż było wszystko ustalone w schronisku, następnego dnia okazało się że suka jest, ale szczeniąt nie ma. Zniknęły.[/FONT] [FONT=Arial]Sunia wciśnięta w najdalszy kąt budy, nie reagowała na nic – na słowa, gesty, jedzenie.[/FONT] [FONT=Arial]Zastała przeniesiona do kojca - przerażony kłębek bólu, strachu i żalu. Tam przesiedziała bez ruchu do następnego dnia. Powoli dochodzi do siebie ale potrzebuje fachowej pomocy, aby stała się miły, otwartym na ludzi psem.[/FONT] [FONT=Arial]Na pracę z Bura potrzebne są środki. Za każdą, nawet najmniejsza kwotę będziemy bardzo wdzięczni.[/FONT] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][COLOR=red][FONT=Arial]Prosimy o wsparcie dla naszych podopiecznych[/FONT][/COLOR][/B][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]Fundacja "Zwierzę nie jest rzeczą"[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]ul. Batalionu "Skała" AK 8/36[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]31-273 Kraków[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]nr konta PEKAO SA:[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]58 1240 1170 1111 0000 2420 9674 [/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT] [FONT=Arial] [/FONT] [CENTER][CENTER][B][COLOR=red][FONT=Arial]Koniecznie z dopiskiem : Bura Z KRZYCZEK[/FONT][/COLOR][/B][FONT=Arial] [/FONT][/CENTER][/CENTER] [FONT=Arial] [/FONT]
  10. Byłam daleko ale juz wróciłam i nareszczie moge zabrac sie do zaniedbanych spraw :oops:
  11. Postepy słabo idą bo mnie ciągle nie ma - wyjazd za wyjazdem. Kombinuję żeby na troche przeprowadzic sie na wieś tak, abym mogła byc z nią codziennie chocoaż 15 minut :sad:
  12. Nikt tu nie zaglada a chłopak zaraz będzie gotowy do adpopcji Jest już odrobaczony, wykąpany, troche przyciety bo miał dredy Jeszcze czuje sie niepewnie ale to tylko moment a stanie sie prawdziwym , domowym pieszczochem,
  13. dzięki :loveu: spróbuje coś napisać.
  14. Bura zasługuje na nasza uwagę i pomoc - za to co przeszła ale równiez dlatego, że jest dużym, łagodnym, przestraszonym misiem. Czuje, że tylko trzeba ja otworzyć, a będzie stanie najwiekszym pieszczochem. Potrzebna bedzie ulotka z dobrym zdjęciem i tekstem, to oglaszania i zbiórki, Czy ktos mi moze w tym pomóc?
  15. Jak go złaplismy to numerka juz nie było :puppydog: Pies jest domowy, przyzwyczajony do jazdy samochodem , pozwolił zrobic kolo siebie wszystko: umyc, wyciąć dredy, zaaplikować frontline. Wieczorem połozył sie na dywaniku i zachrapał. Zrobie mu aktualne zdjęcia i wstawie także na zgubione/znalezione - może jednak ktoś go szuka?
  16. [B]Bura,[/B] Jej zdjęcie jest na pierwszej stronie watku. Znalazła się w Krzyczkach i tam urodziła swoje szczenięta. Matka w potrzebie, co robić? Zabrać i pozwolić wychować 1-2 szczeniaki? Ale rzeczywistość okazała się okrutniejsza – następnego dnia szczeniąt nie było a Bura w szoku, nie reagowała na otoczenie. Jej watek jest poniżej: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/sunia-okrutnie-potraktowana-przez-los-szuka-swojego-miejsca-na-ziemi-111565/index1.html"]http://www.dogomania.pl/forum/f28/su...65/index1.html[/URL] Choć jej nie brałam z Krzyczek, jest u mnie od 1,5 roku i potrzebuje pomocy. Ci co ją zabrali z Krzyczek, już o niej nie pamiętają. A w Burej nie ma agresji ale strach przed otaczającym światem. Na pewno można jej pomóc wrócić do normalnego życia i szukać jej domu. Ale potrzebuje pomocy fachowca, a na to są potrzebne pieniądze. I choć ją sponsoruję od 1,5 roku, nie stać mnie na opłacenie hotelu ze szkoleniowcem. Chciałabym móc zbierać pieniądze na fundację a jak się zbierze wystarczająca kwota, to pomyślimy, jak jej pomóc. Co wy na to?
  17. Reksio jest juz u mnie. Jest lekki jak piórko i bardzo zaniedbany. Teraz odrobaczanie, salon kosmetyczny :razz: i szukamy domu.
  18. Szczylki rosną i za chwilę zjedzą Neris jak myszy Popiela. Trzeba je koniecznie ogłaszać - czy mają juz allegro?
  19. Leoncin jest na północ od Warszawy - jakieś 40 km. 10 km dalej mam dom i działkę i tam bywam (w lecie częściej niz zimą), na co dzień pracuję i mieszkam w Warszawie. Zbajerowałam TZ - był na działce kilka dni - coby spróbował złapać Reksia. Kupił u weta sedalin, pies zjadł pasztet nafaszerowany dwoma tabletkami sedaliny, troche nogi mu sie rozjeżdżały ale złapać sie nie dał. Potrzebuje rady kogośc doświadczone w łapaniu psów - chłopak daje sobie radę teraz w lecie ale zima będzie gorzej a poza tym dziczeje.
  20. Na drodze która przejeżdzam (trasa z Kazunia na Kamion) kilka razy widziałam psa - a to spał na poboczu, a to bawił sie z innymi. Pomyslałam, że jakiś gospodarz nie pilnuje psa ale co na to moge poradzić. Ale tydzień temu jak go zobaczyłam, wysiadłam z samochodu z miska żeberek (bylo dla moich ogonów) i chciałam sie zaprzyjaźnić. Zeberka zjadł, pogłaskac się nie dał, złapać te nie. Porozmawiałam z najbliższym godpodarzem i dowiedziałam sie, że pojawił sie na drodze niedaleko Wilkowa Polskiego jakiś miesiąc temu. Pies ma obroże i numerek - może jednak ktos go szuka. Popatrzcie na zdjęcie - robione telefonem stąd ta jakość. Pies śliczny tylko troche zaniedbany. [IMG]http://images46.fotosik.pl/173/60ddd6003c020107med.jpg[/IMG]
  21. To teraz szukamy szybkiutko domków dla cełej trójeczki !
×
×
  • Create New...