Jump to content
Dogomania

Emisia

Members
  • Posts

    46
  • Joined

  • Last visited

Emisia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zaczeliśmy od leków. Suczka już jest spokojniejsza na dworze.Mogłyśmy w końcu pójśc na dłuższy spacer bez szarpania i nerwów.Oprócz tego ze się trochę wyciszyła nic się nie zmieniło...nadal ma ochotę na zabawy.Więc na dzień dzisiejszy wszystko idzie w dobrym kierunku.
  2. Na dzień dzisiejszy Emi dostaje leki uspokajające. Musimy najpierw określić jaka dawka będzie skuteczna tzn. poradzi sobie z nadpobudliwością a nie powali suni z nóg. Kiedy opanujemy jej temperament będziemy mogli zacząc współpracować z kimś kto nam pomoże w ułożeniu. Mamy niewielkie meiszkanie i kiedy pojawi się dziecko nie bardzo wyobrażam sobie wspólne życie z takim rozbrykanym psem. Suczka pomimo swego szaleństwa jest kochana, ale nie jest słodką przytulaną......
  3. Napisałam wiadomoścć ale nie dostałam odpowiedzi na razie.....czekam cierpliwie :)
  4. Gdyby nie wychodziła na smyczy to wpadła by pod pierwszy lepszy samochód.Kiedy spuszczam ją ze smyczy jest bardziej zainteresowana wyżeraniem śmieci i kup niż bieganiem. Jest problem z przywołaniem jej. Przed kolczatką była obroża na której się dusiła i szelki które również nie pomogły.
  5. Hmmm.....a jaki może mieć wpływ niewłaściwie działająca tarczyca na zachowanie psa??
  6. Dziękuje...już wysłałam info na prv
  7. Nie jest agresywna w sensie że ugryzie...ale jej zachowanie jest zupełnie nieprzewidywalne.Gdyby to było zwykłe obskakiwanie ale ona przez godzinę po przyjściu kogoś do domu nie może się uspokoić.Ciągle skacze, biega po pokoju bez opamiętania cała zziajana. Nikt nie chce do nas przychodzić bo boją się Emi bo ona tymi swoimi 17 kg potrafi zrobić krzywdę. Odciąganie jej od osób trzecich powoduje straszny jazgot.Ci którzy nie widzieli jej w akcji uważają ze pies nie może byc aż taki straszny...zmianiają zdanie po pierwszych 10minutach przebywania w naszym domu. Na spacer też nie możemy pójśc nigdzie dalej gdzie zaczyna się ruch uliczny. Kiedy zobaczy ludzi zaczyna ciągnąć tak że w końcu idzie na dwóch tylnych łapach i ciągle szczeka...ciągle...aż wrócimy do domu. I tu nie chodzi o wyjazdy na Majorke tylko my nie możemy z nią pojechać na święta do moich rodziców do miasta obok. Jest tak pobudzona że nie można jej uspokoić.Jest psem silnym którego ciężko utrzymać i taka jazda jest niebezpieczna dla wszystkich. Wet miał ją sterylizować ale odwaliła u niego szopke i przedstawiła mnogośc swoich dziwnych zachowań po czym wet stwierdził ze tak pobudzonego psa nie widział jak dla niego sterylizacja nic tu nie pomoże. Poza tym powiedział również że nie można przewidzieć jak jej zachowanie zmieni się za jakiś czas....bo na razie obserwujemy że jest co raz gorzej...ostatnio zdarza się jej na mnie warknąć albo zaczyna szczekać na mnie bez powodu.....nie jest to miłe uczucie kiedy zaczynasz się bać własnego psa. Miałam 2 psy w życiu i nigdy w życiu nie miałam takich problemów.
  8. Potrzebuje pomocy...porady..... Naszą suczkę wzieliśmy ze schroniska około rok temu...obecnie ma 1,5 roku.Od początku sprawiała duże problemy i w domu i na spacerach na dodatek pomimo pracy nie widzieliśmy żadnych zmian. Do tego jest psem nadpobudliwym. Wet który ją leczył od samego początku stwierdził że pies cierpi na nerwicę po schronisku i że to przejdzie.Niestey "nerwica" nie przechodziła. Okazało się ze staliśmy się więźniami naszego psa....nie możemy z nią nigdzie wyjechać w samochodzie szaleje i wyje jakby ją zażynali. Podobnie rzecz się ma w autobusach. Na spacerach musieliśmy zastosować kolczatkę bo nie ma możliwości żeby z nią spokojnie pójść na spacer. Każdy kto wchodzi do domu jest obskakiwany a jak się ją zamyka w osobnym pomieszczeniu rzuca się na drzwi i szczeka. Skonsultowałam się z dobrym wetem w mieście i zaproponował sterylizację i ułożenie leczenia....jednak mieliśmy przed zabiegem przyjechać z sunią żeby ją zobaczył. Po wizycie wet stwierdził że sterylizacja nie pomoże gdyż suczka cierpi na chorobe psychiczną i albo zastosujemy psychotropy przy czym leczenie da 20% szans że pies będzie w miarę normalnie funkcjonować albo uśpić. Nasza sunia jest kundelkiem jednak szeroka kufa, sylwetka może wskazywać na to że gdzieś kiedyś była zmieszana z Amstafem. Prawde mówiąc zupełnie nas to rozbiło.Za 5 miesięcy pojawi się w naszym domu nowy członek rodziny i w związku z tym mam dużo wątpliwości czy pies z chorobą psychiczną nawet na lekach nie jest zbyt dużym zagrożeniem :( Proszę o jakąś radę...może wiecie coś na temat leczenia takich psów.....Zupełnie nie wiemy co robić :(
  9. Emisia

    Wołowina??

    Dziękuje za dobre rady :)
  10. [quote name='Flaire']Gratuluję. :wink: Uściśnij łapkę dorosłej panience. :wink:[/quote] Dziękuje w imieniu Emi 8) Teraz to dopiero ma powodzenie...... :wink:
  11. Trzy tygodnie.......super Dzięki, zaraz se poczytam co i jak :wink:
  12. Rzeczywiście Emi ma cieczkę od 2 dni tak więc przepowiadnia sprawdziła się :wink: Ile dni trwa cieczka??Miałam kiedyś sunie ale u niej zawsze był problem z cieczką albo nie miała jej wcale albo bardzo krótko :roll:
×
×
  • Create New...