Mija już prawie tydzień.Sunia już czuje się zdecydowanie pewniej podszczekuje, podgryza, zaczepia chce się bawic. Nie sprawia większych kłopotów ,nie próbuje uciekac pilnuje się podczas spacerów.Ruch uliczny sprawia że jest nieco ostrożniejsza ale nie paraliżuje jej strach. Wykopała ogromną dziurę na swoją ogromną wołową kośc która dostała od nas;). Początkowo pieska męczyły biegunki ale to pewnie ze stresu , teraz jest już lepiej.Apetyt dopisuje pieskowi.