Jump to content
Dogomania

Kocuria

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Kocuria's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='malawaszka']a to ten hotel w Klarysewie [/quote] Te zdjęcia nie są z Klarysewa, ale z Konstancina, od pani Hlebowicz. Tam Ordnung muss sein :-) Czysto, schludnie i z dobrą opieką weterynaryjną. Oprócz tego jest kociarnia...(chyba) 3 przestronne pokoje. Jest popularny, więc miejsca trzba zamawiać z większym wyprzedzeniem.
  2. Bajka dziś wróciła po 10 dniach w Drugim Domu. Chyba miała tam lepiej niż we własnym, bo we własnym nie ma milutkiej dziewczynki, do której można się w nocy przytulić :D Wyczesana, wyspacerowana, uśmiechnięta i radosna...chyba nie muszę mówić, że z przyjemnością i ufnością ponownie oddamy Bajeczkę pod opiekę urlopowych "cioci i wujka". A że to kosztuje....jeśli pieniądze mogą kupić nam możliwość urlopu bez psa (bo nie zawsze niestety można jechać z takim wielkim i temperamentnym psiurem) oraz zupełnie spokojne sumienie, że czworonóg jest na równie przyjemnych wakacjach, to cóż...Drugi Dom to z pewnością super alternatywa dla psich pensjonatów. POLECAMY!!! Wpis [b]nie[/b] jest sponsorowany przez Drugi Dom :wink: To absolutnie osobiste odczucie nasze i psa :Dog_run:
  3. Dziś sprawdziłam hotel dla psów Oaza w Podkowie Leśnej koło Warszawy. Wrażenia łagodnie mówiąc niemiłe. Na dzień dobry pan w półnegliżu z przekrwionymi oczkami, chwiejnymi nóżkami i mocno alkoholowym chuchem (godz. 14), posesja to jeden wielki burdel - walają się puszki po piwie, otoczenie sprawia wrażenie niehigienicznego i brudnego. Psy siedzą w klatkach (dla małych psów rozmiar ok, ale dla dużych zbyt ciasne) w dusznym, cuchnącym budyneczku. Pan był bardzo niezadowolony, że nasz pies nie przyjechał z nami, ale mało go chyba obchodził, bo przez ok. 15 minut potrafił tylko mówić o sobie, jak to go pieski słuchają, czasem pogryzą, że on nie może patrzeć, gdy ktoś przywozi odmierzoną dietę dla pieska, bo przecież taki piesek jest głodny (a nasza piesa właśnie jest na diecie). Pan nie raczył pokazać wybiegu, a jakoś nie chce nam się wierzyć w bajkę o spacerowaniu z psami przez cały dzień. Nawet nie wspomniał o książeczce zdrowia, szczepieniach czy Frontline - jedynie o cieczce. Ogólne wrażenie takie - pijaczek z przestronną posesją w atrakcyjnej okolicy chce sobie dorobić żerując na ludziach, którzy nie zawsze mogą zabrać psa ze sobą w podróż. Strona www ładna - ale to wszystko. :nonono2: :klacz: Nasza piesa była w kwietniu, w Konstancinie u pani Hlebowicz i czuła się tam wspaniale (a my na urlopie ze spokojnym sumieniem). Teraz mamy problem z dostaniem się tam wtedy, kiedy nam zależy (i wcale się nie dziwimy, bo psy tam wracają z merdaniem ogona), ale cóż...poszukamy gdzie indziej. Byle nie w "Ozazie" (sic!)
×
×
  • Create New...