Jump to content
Dogomania

Nitor-Nivalis

Members
  • Posts

    2738
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Nitor-Nivalis

  1. Nie wiem czy juz ktoś to widzial ale znalazłam kilka fotek z wystawy Światowej w Argentynie [url]http://ar.geocities.com/gruposiberianista/[/url]
  2. [quote name='Miśka']hehe, ze skrajnosci w skrajnosc... podium albo takie wypasiste jak w palma de mallorca albo wersja mini jak w gdyni ;-)[/quote] to się nazywa polska rzeczywistość :)
  3. Postaram sie w przyszłym tygodniu uaktualnić liste wszytskich zbadanych Husky z oddziału poznańskiego- ale dopiero po wekendzie to duzo pracy, w poznaniu jest naprawde sporo zarejstrowanych Huskaczy, wiec troche to potrwa:)
  4. [quote name='SH']U nas jest znacznie gorzej :( Na 23 reproduktory tylko 1 ma (i to już nieaktualne) badania oczu, a 2 wynik negatywny dla dysplazji biodrowej. Jeden z tych psów jest już raczej wiekowy i nie ma zbyt wielu kryć. Drugi to znany nam wszystkim Explorer Bear/Giorgik. Pozostałe psy albo nie mają badań, albo właściciele nie powiadomili oddziału, albo co gorsza wyniki były niekorzystne i nie będą podane. Na szczęście te pozostałe psiaki nie kryją wcale lub sporadycznie. Prześwietlenia w kierunku dysplazji stały sie juz niemal normą wśród malamutów :) Czas na taką pozytywną modę również wśód husky. Co do ujmowania wyników badań dodatkowych w sprawozdaniach hodowlanych to sądzę, że dobrze by było zgłosić taki wniosek oficjalnie np. na wystawie klubowej.[/quote] U nas jest podobnie co do badan u reproduktorów, natomiast jest duzo przeswietlonych w kierunku dysplazji suczek hodowlanych, co do reproduktorów to niesety te które kryly jakis czas temu najczęściej w jedej bardzo duzej hodowli nie maja badan. wiekszość naszych reproduktorów nie kryje zbyt często także z tym nie ma problemu... na naszej sekcji staramy sie informowac o takich badaniach jednak to są dodatkowe koszta i nie wszyscy sa tym zainteresowani :(
  5. Tak oprócz naszych jest jeszcze kilka :) calkiem sporo psów mamy przebadanych pod katem dysplazji stawów biodrowych kilka na dysplazje stawów łokciowych, a juz niewiele ma badane oczy. Z tymi ostatnimi to juz wynika głównie z braku dostępności do takich badań, niesety w Poznaniu nie mamy specjalisty w tej dziedzinie.
  6. [quote name='SH']Na początek dobrze by było dodać do robionego corocznie wykazu reproduktorów i sprawozdania hodowlanego np. dane o prześwietleniach w kierunku dysplazji i wyniki badań oczu wraz z datą - aby to było wiarygodne można przy opracowywaniu tych danych "podpierać się" np. kserem badania lub wpisu do rodowodu tzn. zamieszczać informację wyłącznie potwierdzoną. Może również informacje o suczkach hodowlanych powinny zawierać informacje o ewentualnych wynikach w/w badań :roll: Sądzę, że Klub powinien poprzeć taką inicjatywę :) Co do reszty danych to nie mam pomysłu w jaki sposób je dokumentować, a więc również jak zbierać te dane :-? Informacje o wadach są np. w protokołach kontroli miotów, ale nie wiem czy można ich używać w tzw. ogólnym obiegu :-? Zresztą niektóre protokoły są tak "zwięzłe", że praktycznie nic się z nich nie można dowiedzieć :evil: Jak dostaję kopie z niektórych oddziałów (krycia "naszymi" reproduktorami) to mi włosy dęba stają. Nie ma w nich nawet zapisu o kondycji szczeniąt i matki, ani szczątkowych choćby informacji o zgryzach, umaszczeniu czy np. obecności jąder w mosznach samców. A co dopiero o innych zauważalnych wadach czy uchybieniach (np. długa, kosmata sierść)[/quote] co do protokolów z przegladu miotów to mam dostęp do wszytskich takze z tym nie ma problemu, są jak najbardziej dostępne dla kazdego przynajmniej u nas w oddziale kazdy zainteresowany jakims miotem moze obejrzec dany protokół. co do sparawozdan to rowniez nie jest to problem by umieszczac w nich wyniki badan suczek i psów. Wszytskie informacje które mamy w kartach sztywnych u nas w oddziale wpisywane sa przez pracownkiów sekcji a ci wpisuja wszytsko rzetelnie i zgodnie z prawda, takeze gdy podamy takie informacje o psach z naszego oddzialu beda one prawdziwe, niesety u nas w oddziale nie ma zbyt wielu przebadanych psów.
  7. [quote name='SH']To świetnie, że masz dostęp do takich danych. Ja wiem tylko o tych psach, które znam osobiście i są z mojego oddziału. Niestety właściciele, a tym bardziej hodowcy nie są zbyt chętni do dzielenia się nimi. Szkoda :( Gdyby klub działał prężniej w tej dziedzinie to być może udało by się uniknąć utrwalania niektórych problemów zdrowotnych. Cieszy mnie, iż mimo braku wymogu, coraz więcej psów ma badania w kierunku dysplazji i chorób oczu (szkoda , że te ostatnie nie są corocznie powtarzane). O znacznych wadach zgryzu i wadach moczowodów wiemy już przy odbiorze miotu jednak pozostałe schorzenia są diagnozowane dopiero u dorosłych psów i informacje o tym nie docierają już do oddziału ani klubu.[/quote] No ja tez nie mam informacji o starszych psach, ale jesli chodzi np o wady zgryzu u mlodych szczeniat ktore przychodza do nas na przeglady to jak najbardziej, co do starszych psów to jest to w zasadzie nie do zdobycia. co do wad zgryzu to nie zdazaja sie w naszym oddziale zbyt czesto pomimo dosc sporej liczby miotów syberianów, mysle że rasa nie ma jeszcze problemów ze zgryzem, natomiast co do innych problemów to ciezko powiedzieć, moge natomiast posprawdzac jakie psy i na co a takze z jakim wynikiem sa u nas przebadane (oczywiście tylko te które mają tą rzecz wpisana w karte sztywną w oddziale). no ale coś moze probowac zbierać :)
  8. [quote name='Nata']W moim odczuciu ważny też jest wiek psa i dobrze zacząć jak najwcześniej. 3-4 miesięczne szczenię jest bardzo ciekawe świata i chłonie jak gąbka. W tym okresie nie jest ważne, żeby wykonywało idealnie wszystkie komendy, ale żeby nauczyło się "jak się uczyć" i najlepiej, aby uczyło sie przez zabawę :P I to prawda, co napisala jedna z Was, że taki pies ma bardziej otwarty umysł. Jeśli zaczyna się wymagać od psa w wieku 2 lat i chce się nauczyć go posłuszeństwa, to nie można się dziwć, że w pierwszym okresie będzie miał "twarz" nieskalaną myślą. Tak czytam te posty i dochodzę do wniosku, że 99,9% forumowiczów nie ma większych klopotów z hasiorami...to cieszy :wink:[/quote] Dokładnie tak, im wczesniej tym lepiej. Nawet mlodzsze szczeniaczki bardzo szybko sie ucza... najważniejsze by nie zalamywać rąk kiedy cos nie wychodzi i nie zwalac na psa tłumaczac sobie "przeciez to taka rasa" tylko probowac dalej.
  9. [quote name='SH']Zdaję sobie sprawę, że temat jest mocno drażliwy. Po prostu odczuwam brak rzetelnych informacji, a pomówienia i aluzje szyte grubymi nićmi odrzucam jako mało prawdopodobne. Ciekawi mnie czy ktoś prowadzi jakieś własne "bazy danych", bo że nie ma ich w klubie to wiem.[/quote] Bardzo dobry pomysl, powinno zbierac sie takie informacje chocby o ilości tych psów, ja moge ze swojej strony pomoc, z danymi z oddzialu poznanskiego.
  10. ja metoda kilkerowa nie szkoliłam ale znam kilka osob ktore rowniez bardzo chwala ta metode. No wlasnie wszytsko polega na tym ze kazdy pies regauje na cos zupelnie innego jeden da sie pociąć za smakolyk a innego samkolyki wogole nie ruszają, sęk w tym zeby znależć odpowiednią metde, ale nie mozna sie zniechecac, kiedy naszemu psu jakas metoda nie odpowidada nalezy szukac nastepnej i nastepnej :)
  11. Dokładnie tak, nalezy szukac nowych sposobów, i nie zalamywać rąk , jesli naszego psiaka nudza jakies zajecia to trzeba poszukac nowych a nie zaraz zwalać na to że to taka rasa i nie da sie nic z nią zrobić, zgadza sie ze z nie wszytkimi sie da ale ale w wiekszości przypadkow zalezy to od nas :)
  12. [quote name='Cyraneczka']Mam znajomych, którzy mają młodego hasiorka i owczarkę niemiecką. Psy się razem wychowują od szczeniaka i mają wiele nawyków, które jeden zaczerpnął od drugiego. Oba pieski co sobota chodzą na szkolenie, o różnych porach, oddzielnie, ale do tej samej szkółki, do tego samego człowieka. Szkolenie trwa 2 godziny. Owczarek uwielbia te zajęcia i mógłby tak jeszcze dwie dodatkowe godziny chodzić w kółko i reagować na komendy. Husky po 20 minutach jest znudzony i kombinuje jak uciec z terenu. Raz mu się udało :lol: Znaleźli go grzecznie siedzącego przy furtce. Ogólnie szkolenie dużo mu dało. Jest dobrze ułożony, reaguje na komendy, chodzi przy nodze itp. Ale fajnie jest robić to wszystko kilka minut dziennie, a nie 2 godziny. Odkąd zaczął przyjeżdżać do nas na treningi (raz w miesiącu tylko niestety) widać, że bardziej mu się takie zajęcia podobają :D A przynajmniej towarzystwo do niego podobne.[/quote] Sek w tym że zreguly psom którym szkolenie latwo przychodzi, łatwiej takie zajecia znoszą, co do Husky ale i nie tylko husky które się łatwo takim zajeciami nudzą, nalezy znaleźć taka szkółkę która uczy w taki sposob ktory psu bedzie odpowiadal, bo sa takie szkoly w ktorych nauka nie polega tylko na chodzeniu w kolo i wykonywaniu pewnych komend, najlepsza nauka dla Husky ( z tych wszytskich które przerobilam ) to byla nauka w zabawie, kazdy pies jest inny i potrzebuje indywidualnego podejscia, dlatego na takich szkoleniach dobry treser bedzie szkolil inaczej owczarka niemieckiego dalmatynczyka czy husky. Inna psrawa jest taka ze szkolenie nie polega na zajeciach w wekendy po dwie godziny psa nalezy szkolić cały czas, nie mozna jednak pozwolic by pies sie tym nudzil, bo wtedy wszytsko bedzie mu opornie przychodzilo :) a co do tego że bardziej bedzie wolał trening to nie ma najmniejszej watpliwości :)
  13. Ja takze nie miam doświadczenia w chowaniu miotowego rodzenstwa, jednak mam dwie sunie w zblizonym wieku, z tym ze nie mialam takich problemow sunie dokadaly sie od razu, fakt jedna jest bardzo dominujaca i w zasadzie od poczatku byla zaraz za "przewodnikiem" stada i do tej pory jest, natomiast druga raczej nigdy nie walczyla o pozycje w stadzie. Mysle że w wieku szczeniecym suczki powinny sie dogadac i wtedy nalezalo je zostawic samym sobie. Moja najstarsza suczka kiedy wyprowadziliśmy sie na wies zaadoptowaliśmy 7 letnią suczke mieszanca Owczarka Niemieckiego, na poczatku onie sunie dogadywaly sie, ale bylo widać miedzy nimi mala rywalizacje, az w koncu dochodzilo min nimi do takich spiec, że nie mozna bylo tego zostawic, problem polegal na tym ze obie nie chciały odpuścic, skonczylo sie niestety na tym ze nie moga sie teraz spotykac, bo zagryzlyby sie pewnie na smierc :( tak sie zdaza ze niesety nie których psikow nie da sie pomiedzy soba pogodzic, i trzeba pomyslec nad innym rozwiazaniem. mam nadziej ze uda ci sie sunie pogodzic, obie sa mlode wiec masz jeszcze szanse.
  14. Mysle że szkoleniowcy którzy nie przyjmuja jakies rasy z uwagi na jej trudność w szkoleniu nie powinni wogole sie za to zabierać...
  15. [quote name='SH']Pan Levente jest też sędzią grupy III :) I o ile się nie mylę hoduje dogi niemieckie.[/quote] No wiec slyszłam od moich wegierskich znjomych że sedzia ten zna sie lepiej na pozostalych grupach nie koniecznie na V, no ale zoabczymy co bedzie to bedzie :)
  16. [quote name='Cyraneczka']Mów za siebie, ja bym nie pojechała, tymbardziej specjalnie. To obciach i wielki tupet!!! Nigdy mi się to nie zdażyło i szczerze mówiąc w Polsce też wolę zagranicznych sędziów :lol:[/quote] Pozaty nigdy nie zdazyło mi sie by jakis Polski sedzia ocenial jakiegos z moich psów za granicą :)
  17. [quote name='Cyraneczka']Mów za siebie, ja bym nie pojechała, tymbardziej specjalnie. To obciach i wielki tupet!!! Nigdy mi się to nie zdażyło i szczerze mówiąc w Polsce też wolę zagranicznych sędziów :lol:[/quote] I tez nikt nie mowi o jedzie specjalnie, bo klubówka to nie jest taka zwykla wystawa:)
  18. [quote name='Cyraneczka']Mów za siebie, ja bym nie pojechała, tymbardziej specjalnie. To obciach i wielki tupet!!! Nigdy mi się to nie zdażyło i szczerze mówiąc w Polsce też wolę zagranicznych sędziów :lol:[/quote] No w Polsce to ja tez wolę zagranicznych sędziów, ale to że ktos przyjezdza z kraju z którego pochodzi sedzia nie znaczy ze zaraz wygra... kilka przypadków już takich bylo...
  19. [quote name='Cyraneczka']Oho... To ja już wiem dlaczego Węgrzy chcą przyjechać na naszą klubówkę... Oni to mają tupet, albo sobie kogoś zapraszają i wygrywają u niego, albo przyjeżdżają do swojego sędziego...[/quote] Ja mysle że to nie tylko wegrów dotyczy kazdy chciałby jechać za granice do "swojego sędziego" :)
  20. [quote name='ewaka']I na razie nie zapowiada się, że pod tym wzgledem coś się zmieni. Nasz oddział jest pod wieloma względami "oporny", m.in. pod względem stronki www. Ostatnio pytałam się znajomej, która jest znaczącą postacią w naszym ZK - dlaczego nie mamy strony i dlaczego nie podajemy stawek przed wystawami, usłyszałam, ze tak ma być i tak będzie, bo "jak ludzie znają stawki, to potem nie przyjeżdżają, gdy jest silna konkurencja." :o Niestety, od dziesiatek osób ciągle slyszę też, że notorycznie nasz ZK prenteduje do miana najmniej sympatyczniejszego. :roll:[/quote] to sie zgadza tez mi sie wydaje że ten oddzial zbyt przyjazny członkom zwiąku nie jest, a to duzy bład bo to w koncu od nas zalezy jego funkcjonowanie ...
  21. [quote name='Miśka']i szkolenie byle nie metoda kija i kolczatki co jeszcze w tym cywilizowanym? swiecie sie zdaza niestety.[/quote] No ja ma nadziej że już takie nie istnieją :( teraz jest wiele metod szkolenia, ni ektóre są naprawde świetne, wazne zeby pamietac że kazdy pies jest inny i do kazdego nalezy podejsc indywidualnie :) i napewno sie uda ;)
  22. [quote name='Miśka'][Nigdzie nie napisalam ze husky to psy tepe i niczego ich nie mozna nauczyc, to tylko tak zaznacze dla pewnosci. Pewnie ze mozna, ba, bardzo wiele mozna nauczyc. Wszystko potrafia, wszystko rozumieja. Tylko ze z wykonaniem tego czego sie nauczyly to roznie bywa... a szkolic mozna jak najbardziej byle potem psiak nie chodzil przy nodze ze spuszczona glowka...[/quote] No ja mysle że jeśli pies jest naprawde przywiązany do czlowieka, a czlowiek do psa, to szkolenie daje im tyle samo satysfakcji :) I bynajmniej nie jest to dla psa jaka straszną czynnościa na którą jest ciągany przez własciciela :)
×
×
  • Create New...