Jump to content
Dogomania

AGO

Members
  • Posts

    139
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by AGO

  1. Z całym szacunkiem Fuka, ale dla niektórych wystawy nie są sposobem na życie, a hobby. Każda wystawa wraz z dojazdem kosztuje (strzyżenie, dojazd, opłata za wystawę) i kto jak kto ale ty bardzo dobrze o tym wiesz. Dla jednych wystawianie psów to swego rodzaju inwestycja, która jest częścią zarobkowania przy okazji hodowli i propagowania ras. Dla nas to dobra zabawa, hobby, dzięki któremy możemy być dumni z Łatka, którego nabyliśmy do "kochania". Wystawianie musi być zatem wpisane w kosztorys wydatków jako rzecz, która się nie zwróci zatem wszelkie rozważania dotyczące częstotliwości bywania na wystawach to rozważania realnego budżetu domowego nie zaś chęci bądź ich braku. To że Milo nie wystawiał się w tym roku nie oznacza, że jeszcze nie będzie. Po prostu nasza częstotliwość bywania na wystawach jest zgoła inna od części dogomaniaków co mniemam nie powinno być tematem komentarzy zwłaszcza, iż nie zostały one skierowane bezpośrednio do nas. Życzę wszystkim pogody ducha i wspaniałych osiągów na wystawach:))
  2. Ona taka wszechstronna... na drugiej fotce chyba uprawia sumo nie sądzicie??? A tak a propos co tej żabie się stało??? Bo jeszcze nie widzaiałam tak wyluzowanej żaby, która nie drgnie kiedy ktos ją napastuje. ;)
  3. No i wyszło szydło z worka, że carragan ma więcej zdjęć mojego psa niż ja sama:):crazyeye: A swoją drogą Łatek od przed wczoraj kuleje, a to dlatego że mężulo grał w kosza przed domem i Milo (ŁAtek) uwielbia koszykówkę (czytajcie piłkę do niej) wiec biegał za nim, złościł się i szczekał z takim zapałem, że dwie przednie poduszki zdarł sobie porządnie. Teraz tylko siusiu i delikatne spacerki i z powrotem do domu bo nie sądzę by w Nowym Dworze Mazowieckim sędzia kulenie uznał za plus:) Zresztą nawet sam poszkodowany z rzadka schodzi z pościeli. Chyba zrozumiał, że zapał ma swoje minusy..
  4. Jutro z rana wkleję kilka fot z Włocławka. A jeśli ktoś mi powie jeszcze jak się umieszcza linki do filmików to jeszcze nawet muuuvie jakiś dam:)
  5. a ŁĄtek nie miał cieczki, a ma kalafiorka:) Ale to chyba bardzo dobrze. Widzę że konkurencja duża. No zobaczymy ale kurcze 17 foksów?? Może jak w szorstkich będzie mniej to ŁAtka potapiruję i nikt się nie skapnie:) Cholender tylko, że on już taki przygotowany i gładziutki. :loveu:
  6. Wczoraj przetestowałam z Milem podsuwanie mu smakolyka pod klatkę, jeśli akurat siedział, tak by wstał. Ale niestety jego szyja ma lepszą giętkość niż myślałam i ani myślał wstać. Dlatego spróbowałam inaczej,oczywiście z komendą "stój". Kiedy widzę że chce siadac po prostu nie pozwalam mu na to, tak by tego nie uczynił i jednocześnie powtarzam "stój" . Po kilku razach już pojął że nie może siadać zwłaszcza kiedy ma ringówkę.Teraz tylko utrwalać. Zważywszy na fakt, że nigdy z nim do żadnej szkoły nie chodziłam , moje sposoby to raczej efekt eksperymentu niźli wiedzy i doświadczenia. Zobaczymy dzisiaj czy po wczorajszym zostalo mu coś w głowie. :diabloti:
  7. A teraz mały przegląd z Milowych ćwiczeń. Jako, że kiedyś kiedy był jeszcze małym gówniarzem nauczyliśmy go na widok kiełbasy i słowa "sit" siadać, i dawać łapę przy "daj łapę" Milo kiedy widzi kiełbasę bez względu na moje komendy wykonuje te własnie zadania. I tak kiedy zalezy mi na pięknej wystawowej postawie statycznej, a on cup dupsko na ziemię i łapa w góre. :angryy: Jedynie mając ringówkę na szyi jakby zyskiwał nieco inteligencji i zamiast siadać coraz piękniej stoi. Tylko co z tego. Na wystawie tyle lasek i kumpli, że na pewno przy najbliższej okazji wszystkie moje lekcje wezmą w łeb. Przekonamy się we Włocławku .......
  8. A mówili,że nie ma ptasiej grypy w Polsce a tu proszę:):diabloti: Gdzie sie nieobejrzec kaczki padaja
  9. No to gratuluję, macie kulturalne psy:) Ulubiona pozycja Mila na dworze to pozycja "kołami do góry". I nie ważne czy jest lód czy śnieg on i tak zawsze znajdzie jakieś miejsce by odpowiednio się załatwić.
  10. A jak wy sobie radzicie z czystością waszych fosków w tą pogodę?? Milo to chyba największy brudas świata. Kiedy wracam z pracy jego sierść nie jest biała tylko szaro bura, a to wynik jego ogrodowych harców kiedy rodzice go wypuszczają. I trudno mi go nie myć zwłaszcza, że spi z nami w łóżku z drugiej strony myć codziennie to raz że głupota dwa niezbyd dla psa zdrowe. Samą wodą nie wystarczy bo on przesadza w tej dziedzinie. Przecieram go wilgotnymi szmatkami ale to jest półśrodek. Będę wdzięczna za wasze doświadczenia.
  11. Może wsyd się przyznać, ale zobaczywszy tego foksa co na mordzie uczył się stać cała rodzina leżała pokotem. No nie da się ukryć wyczyn to nie lada :)
  12. Ło MAtko 15-18 kg??? Wiesz ile by mój foks to jadł?? W końcu sama zaczęłabym mu pomagać żeby się nie zleżała;) Teraz kupuję mu za bodaj 17 zł za kg więc jest przyzwoicie. JAk już wspomniałam Milo je nie tylko suchą ale też dużo puszkowo mięsnych dań więc sucha karma to tylko jakaś tam część jego diety. Żeby nie skłamać kupuję coś około 2 kg na miesiąc. WIęc dla takiego sklepu jestem klientem równym ZERO. :( No chyba że wezmę do domu jeszcze ze dwa foksy. No ale wtedy mąż się obrazi bo nie będzie już miejsca w naszym łóżku:loveu: . Milo niby te dziesiat centymetrów wysokości ma ale możliwości rozciągania takie ze ja spię z przykurczonymi nogami :) na materacu o wymiarze 140*200:)
  13. hehehe psa po prostu uczyli stać na rzęsach:diabloti: A chwilowo powracając do karmy Milo dostał paczkę Rayala kiedy go kupowałam i wtrząchał ją od samego początku. Były momenty, że chciałam zaproponować mu inną bo na wagę cięzko ją kupić we Wrocławiu, a paczkowana kosztuje 32 zł za kg. Letka przesada. Ale Milucha momentalnie dostał zmian uczuleniowych i wywaliłam kupę pieniędzy by doprowadzić go do stanu początkowego. Postanowiliśmy już z niczym innym nie eksperymentować. Mamy dwa punkty we Wrocku gdzie kupujemy mu Royala na wagę i tylko tam jeździmy (cała eskapada zakupowa). Dla odmiany dostaje puchy Belcando bo żadnej innej hrabia jeden nie ruszy. A jak mu się już to znudzi to dajemy mu mięcho, rybkę od czasu do czasu i potem znowu wracamy do puszki. Sucha karma jest właściwie cały czas a pozostałe rzeczy na przemian jako alternatywa. Normalnie rozpuściłam psa. Ale co tam.
  14. Pszym ty zaflumkana w domu siedzisz, a ja w pracy "udaję" że pracuję.:) Chętnie bym poflumkała w domową kołdrę. Wracaj do zdrowia bo jeśli ktoś psów nie wybiega to chałupa rozniesiona:) A złośliwością nr 2 jest fakt że mogę wyjść z psem na spacer on pobiega ale fotek i tak nie zrobię bo aparat "klękł", a mistrz od naprawiania sprzętu będzie dopiero po nowym roku.
  15. OO Milo spędził święta baardzo świątecznie - ukradł mięso ze stołu (choć to wczoraj więc może nie zaliczę tego na poczet świątecznych wyczynów mojego psa) oraz zeżarł 3/4 czzekolady, którą spotkał :przypadkiem " na ławie,. Do tego cała masa kiełbasek (te już otrzymane legalnie) mięska i tp. Świąteczne spacerki i harce. Tak więc mój foks zaliczył święta od A do Z:)
  16. A ja mam wigilijne pytanie/ Czy w wigilję nasze foksy też powinny mieć pościk???:bigok: A z pierwszą gwiazdką dostać wieliki kawał mięcha??? Ciekawe jak się Milo na ten temat wypowie o 12,00 w nocy. W zeszłym roku był małym kilkutygodniowym gzubem i nie miał nic do powiedzenia. Zobaczymy co w tym roku mi powie:question:
  17. [b]A teraz pytanie do doświadczonych wystwiaczy psów:)[/b] Jako totalny laik w dziedzinie wystaw chciałabym dowiedzieć się na czym polega wystawianie psów, grupy itp. Ostatno w Empiku znalazłam książkę pt. "Sztuka wystawiania psów" czy jakoś tak oraz na internecie "Mój pies Chapmionem", którą z nich byście polecili??? Pozycję nr jeden miałam okazję "przejrzeć" i wydawała mi się bardzo przystępna i przeznaczona dla ludzi takich jak ja - czyli totalnie nie doinformowanych matołków, którzy jednoczesnie sa posiadaczami psa, który siedząc w domu być może się marnuje 0X . Ale może wy jako doświadczeni właściciele wskażecie mi coś bardziej przydatnego i dostępnego???? Za wszelkie informację będę baaardzo wdzięczna :) bo na podstawie owych sugestii napiszę list do Mikołaja :o i pewnie na święta dostanę tą właśnie pozycję:)))
  18. A ja mam pytanie, a raczej prośbę Wysadziło nam komputer i mężulo niestety wyczyścił kompa. W związku z powyższym utraciłam program do zmiejszania zdjęć. Thumbernail czy coś w tym rodzaju. Kiedyś chyba FUka podała mi linka na dogomani skąd można było zciągnąć ów program. Czy mogę prosić raz jeszcze o pomoc bo niestety wczoraj szukałam i nie znalazłam wszak było to na pół śpiocha. Będę wdzięczna. Troszkę porzucałam aparatem i jako takie fotki wyszły więc chciałabym cósik zamieścić ale bez tego programu to ni rusz. Za pomoc będę wdzięczna :-?
  19. Łezunia pięknie się prezentuje a KAWA z Makaonem w łóżku to widok wprost dla moich oczu. A dziś czyli 7-12 mija dokładnie rok kiedy przywiozłam do domu małą białą kulkę :) zwaną wtedy jeszcze ŁAtkiem. :))))
  20. A ja niestety koczuję w pracy od rana do wieczora (jak zawsze w tym okresie) wieczorami chcąc nadrobić relacje z Milo chadzam na spacery. Aparat się spsól i nijaki z niego pożytek. Ja już chcę by były święta. AA Fuka Milo zarósł jak owca. Muszę się do ciebie zgłościć ale o 22 to żaden normalny człowiek nie przyjmuje więc myślę sobie czy będziesz miała czas w przyszły weekend bym do ciebie podskoczyła. :(((( Nie wspomnę o tym że miałam Mila zgłosić do Związku. ... tego przez internet też się nie da (a szkoda...) Mam coraz większe wyrzuty sumienia bo Milo miał zacząc pokazywać się tu i ówdzie, a ta moja diabelna praca spowodowała, że do końca roku to nawet nie mam co liczyć na wizytę w Związku. EEE ale szefunio po świętach wyjeżdza więc może się urwę i podskoczę go zarejestrować. Jest zatem cień nadziei.....
  21. Te zdjęciuchy są pikne :) Stado foksów już wylądowało u mnie na komputerowym pulpicie:)
  22. [b]EEe[/b] Wybieganie Mila dało skutek zamierzony bo po powrocie nic nie zostało przezeń ruszone. Nie wiem tylko czy to zbieg okolicznosci :evilbat: czy też nie.Okaże się przy następnym samotnym posiedzeniu 0X
  23. Milo ostatnio podczas samotnych posiedzeń w domu zabawia się w dewastatora... Zeżarł mój portfel, a w nim karty, wizytówki i takie tam, płyty CD (kilka), opakowanie od aparatu fotograficznego, porozrzucał orzechy i trochę tam jeszcze .... :evilbat: Idąc za radą FUKi porządnie go wybiegałam wczoraj wieczorem (wiedząc, że dzisiaj będzie trochę sam) i dzisiaj rano. Matko o 5 rano to jeszcze do parku nie latałam. Godzina szaleństw, a efekt - to sie dopiero okaze...
  24. Milo uśmiercił olejną gumową kaczkę. :evilbat: Teraz zabrał się za piłkę do piłki ręcznej zabraną szwagrowi, który ją trenuje. Tym sposobem mamy dwóch szczypiornistów w domu. :) Ale to chyba i tak za mało zeby stworzyć własną druzynę.. Wczoraj piechu został sam na kilka godzin w domu(co zdarza się raczej rzadko), jako że zakodowane ma, iż katowanie kwiatków w doniczce grozi złością Pana zabrał się za suszoną, ozdobną szyszkę umieszczoną w doniczce tuż przy kwiatku. Kwiatek został nie ruszony, a po szyszce kikut tylko został. :) Skubany . FUKA czy kawa już skończyła cieczkę? Kurcze muszę z Milem w końcu zacząć uczyć "się" chodzić. Bez ciebie to ani rusz. :cry: Nie wspomnę, że muszę wziąć wolne by uderzyć do Związku.(Przyszły tydzień to już na bank).
  25. Co wym mówicie o nie uszkadzaniu ofiar??? Owszem Milo łbem częsie z gumową kaczką ale ona na pewno w całości nie zostaje. Mój pies z powodzeniem mógłby zostać rzeźnikiem i dzielić kury na porcje rosołowe. Kadłubek na ogrodzie, szyjka na łóżku, nogi w korytarzu. Jak by miał z żywą do czynienie nie byłoby co zjadać. To tak jak by jej granacik w ty....ek wsadzić i poczekać na efekt końcowy. Swoją drogą ciężko było by mi go po takim mordzie na czymś żywym wpuscic pod kołderkę gdzie z nie ukrywaną przyjemnością spędza noc. A po za tym Milo lubi rozbebeszać myszki i ptaszki zabite przez nasze koty. Ot i Pan obejścia, koty pracują na jego przyjemności. Jak widac terier kota sobie ułoży... :evilbat:
×
×
  • Create New...