magda&rex

Z teroria dominacji to tak jak z teoria Freuda. Czy w zyciu czlowieka nie ma nic poza poza seksualnoscia a zyciu psa poza dominacja? Fajnie miec teorie ktora tlumaczy wszystko i rozwiazuje wszystkie problemy, ale takiej teorii jeszcze nikt nigdy nie wymyslił.

Moim zdaniem jak łancuch nie działą dyski tez działąć nie będą. Tylko miekki pies przestraszy sie dzwięku. Dla twardego psa może to byc jedynie sygnał "robię cos nie tak- nagrody nie bedzie" albo "robie cos bardzo nie tak zaraz bedzie kuku". Może fenomenem jest to że ten slawetny dysk czy lancuszek jest jednoznaczy. Dzwiek i tyle zamiast gadaniny "ty glupi kundlu jak mozesz wyzerac takie swinstwo ja taka kase wydaje na zarcie dla ciebie to go tknac nie chcesz zobaczysz ja ci pokaze jak ci morde ludwikiem wyszoruje to ci sie bedziesz tydzien banki puszczał" z ktorej pies nic nie rozumie polaczony jeszcze zle zloscia wlasciciela- zamiast spokojnego "nie" a potem polecenia i nagrody za wykonanie. Lepiej psu pokazać że naprawde mu się bardziej opłaca wykonac polecenie, zainwestowac w pileczke czy gryzak oraz smakołyki a nie dyski.

Moim zdaniem jeśli chodzi o pozycje pani Fennel i Fishera to pewne aspekty sa moze faktycznie ciekawe ale na pewno nie mozna ich traktowac bezkrytycznie i nie nadaja sie jako podstawowa lektura dla poczatkujęcego psiarza.

To mi sie przypominają czasy kiedy jeżdzilismy z naszym czarnym niufem w góry, i raz spotkalismy górala który popatrzył na niego i powiedział. "To nos, to je Podhalańcyk, ino ze albinos" :lol:

Witam serdecznie!!! Niektórzy pewnie nas juz znają z forum owczarkowego ale pokrótce sie przedstwię: Jestem z Krakowa a moje psisko to prawie 4 letni ON po domowemu zwany Rexem. pozdrowionka dla wszystkich i mizianka dla psiaków