Jump to content
Dogomania

perco

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by perco

  1. Witam :multi: ... Mam obecnie 4 malamuty, dwie suki i dwa psy, o ile z psami nie było specjalnego problemu to jedna z moich suk jest wyjatkowo agresywna i dominująca ... po odeseparowaniu jej na czas połogu od reszty stada co było moim najwiekszym błędem (teraz jest cały czas z resztą stada i nich nikt ni próbuje mnie przekonać ze to złe. Suczki nie wchodzą sobie wtedy w droge i nigdy nie robią krzywdy szczeniakom. Do zachowania odpowiednich warunków wystarcza specjalne pomieszczenie ) "dogryzała" sie do stada przez dwa dni. Całe szczescie ze profilaktycznie zaopatrzyłem wszystkie malamuty w kagance na ten czas bo mogło by dojść do nieszcześcia. Po tym czasie gdy praktycznie nie miały siły juz chodzić odpuściły. Co do zachowania w stosunku do obcych psów jest róznie...na wystawie chodzi jak by inne psy dla niej nie istniały a na spacerze potrafi czasem zaatakować obcego. Fenomen stada najlepiej widać gdy w zasiegu wzroku pokazuje sie obcy pies...wtedy wszyscy pokazują mu ze nie ma tu dla niego miejsca. Mieszkam na wsi i powiem wam ze nawet w czasie cieczki nie przychodzą do mnie nigdy obce psy, tak potrafią sie bać malamutów. Życze powodzenia w wychowywaniu psiaka... i nie zrażaj sie...wszystko jest trudne nim stanie sie proste ;)
  2. Ciekawe czy tylko u tego jednego pieska z mitu? Jak dowiemy sie tego dopiero możemy gdybać. Z mojego doświadczenia wiem ze wieksze szczeniaki tak maja, i wyrastają z nich naprawde ogromne psy........... ale ten wiek 6 miesiecy to coś nie tak.
  3. co do haszczaków to może niewiele się znam ale tak się składa że mam stadko AM (4 sztuki), i w dodatku mieszkam na wsi (od jakichś 3 lat). W tym czasie wydałem juz chba majątek za pozagryzane kury, a i dzielnicowy był u mnie ze skargą. I moim zdaniem chodzi tu bardziej o to że ludziska to wycie od razu interpretują w swój "guślarski" sposób, nie próbując zrozumieć ze te psy inaczej nie potrafią. Im większa wiocha tym problem może okazać się poważniejszy. Powodzenia
  4. moje z kotami to całkie m dobrze żyją , oprucz Mochikanina ten to kotu nie przepuści :evilbat:
  5. Ja mam ich 4. to znaczy dwie sunie i dwa psy,ale co jeden to inny. Nuka najstarsz suka bardzo lubi chodzić na obchód wsi (zawsze wraca), a że po drodze dorwie kilka kur to juz inna bajka. Poza tym to jeśli CHCE uciec to nie ma siły aby ją zatrzymać (ostatnio rozpruła nowiutką siatke ogrodzeniową, wyciągneł jeden drut i rozeszła się jak sweter), jak nie górą to dołem. Nastepny jest Mochikanin on jest najbardziej posłuszny, ale też do końca mu nie ufam. Salsa to znowu super przylepa i puki ktos jest z nią nawet nie myśli o ucieczkach. Ostatni jest najnowsz Endi z adopcji (ten to ma charakterek) powiem tylko tyle ze wczoraj załatwił w 1/2h cztery kury i problem było go złapać. :-?
  6. Mój facet uważa się za przewodnika stada...piecio-psowego....a ja udawadniam naszym psom codziennie, ze to Ja jestem najważniejsza"suką-dominantą" w tym stadzie i.....i gdy tylko mnie słyszą schodzą z łóżek jak potulne owieczki, bo....tak wogóle to też niestety lubią się uwalać w pościeli, ale ja nie bardzo mam ochotę w nocy zamieniać sie w "sierściucha" :)
×
×
  • Create New...