Jump to content
Dogomania

frida

Members
  • Posts

    54
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by frida

  1. chciałam wam powiedzieć że ja tą rozmowę o kreacjach wystawowych potraktowałam pół serio i że nie zamierzam nikogo krytykować że w domu przy sworze psów ubiera się wygodnie.ja też chodzę w spodniach dresowych po domu ale na wywiadówkę czy na zakupy to już ubieram coś innego.a co do eleganckich kreacji to naprawdę nie posiadam bo nie czuję się dobrze w sztywnych ciuchach.wystawa to takie miejsce jak na mój nos gdzie trzeba czuć się swobodnie i nie myśleć jak ja wyglądam czy kiecka mi się nie zadarła albo obcas w trawie utknął tylko pewnym krokiem sunąć i prezentować swoje cudo.jeżeli ktoś poczuł się dotknięty to przepraszam bo nie miałam takiego zamiaru.
  2. A MOŻE MACIE JAKIEŚ FOTO IDEALNYCH ZĘBÓW I MOŻECIE JE TUTAJ UMIEŚCIĆ?BO CHCIAŁABYM GO PORÓWNAĆ ZE ZGRYZEM MOJEGO PSA.A TE OPISY WE WZORCU DO MNIE WOGÓLE NIE TRAFIAJĄ BYĆ MOŻE NIE MAM WYOBRAŻNI JAK TO POWINNO WYGLĄDAĆ BO ŻADNEMU BULOWI W ZĘBY NIE ZAGLĄDAŁAM.
  3. a myślisz że taki dres albo inny flejtuch się przejmuje naszymi apelami?ja szczerze w to wątpię ale próbować zawsze można..pewnie popieram cię jak najbardziej
  4. tak,tak!woda z płynem i mydło w gębie na zagrychę to jest to!właśnie shazik kazał mi to napisać...
  5. JESU! :o aż mną wstrząsneło!!!!żadnych szeleszczących dresów!bosze to byłby dopiero problem nikt z moich znajomych i w rodzinie nie ma!pewnie ja się z wami zgadzam normalny ciuch schludny przyjemny dla oka i odpowiedni do sytuacji to podstawa,a tłuste włosy i powyciągane swetry to już wogóle poniżej krytyki.ale o czym my tu gadamy?skoro ktos tak przychodzi na wystawę to znaczy że nacodzień też ma taki styl i nic swoim gadaniem nie zmienimy bo im poprostu z tym dobrze
  6. ALE WIECIE CO?dlaczego te bulki gacie i skarpety zjadają?wyprane świerzo z suszareczki?ja to sposób mam taki że jak wychodzę to psa do klatki wsadzam a wogóle to mój ma mało czasu na zżeranie bo ma kumpla do zabaw(drugiego psa mam w domu) i zjada o wiele mniej niż mój pierwszy bull.ale zjada tylko małe rzeczy ten pierwszy to wpieprzył skóre mojego męża nówkę i buty kumpla(wracał do domu w szmacianych butkach w zimie)a mieszkał w innym mieście i tylko na chwile wpadł-jesu!ale obciach mówię wam!.teraz już nic na podłodze nie stoi.w kanapie wyrwana dziura to norma i wyżarty fotel moich rodziców za często nie zapraszam bo mają zawał za każdym razem jak to widzą...
  7. KURDE NIECH TO SIE LEPIEJ NIE ZMIENIA JA TO BYM MIAŁA PROBLEM Z ELEGANCKĄ KREACJĄ A SZPILKI TO CHYBA OD MAMY BYM MUSIAŁA POŻYCZYĆ!FAJNĄ MAM SUKIENKĘ Z KORONKI OBCISŁĄ(KUPIŁAM NA KOLACJĘ ROCZNICOWĄ Z MĘŻEM ) ALE NIE WIEM CZY BY PRZESZŁA HYM...?BO WYDAJE MI SIĘ ŻE RACZEJ TO JA BYM PRZYCIĄGAŁA SETKI SPOJRZEŃ;) A NIE MOJA BESTIA!
  8. moje dzieci twierdzą ze bule są najpiękniejsze,najukochańsze,noszą zdjęcia shazy do przedszkola i szkoły.klasa mojego syna(3 SP)JEST KLASĄ FANÓW tej rasy .nigdy nie słyszałam od nich krytycznej uwagi.im się shaza kojarzy z króliczkiem albo misiem od coca-coli ze świątecznej reklamy a nie ze świnią i ja wiem ze to szczery zachwyt bo nic od nas nie chcą;) w przeciwieństwie do wielu innych znajomych(ha,ha)
  9. Eeeee! ja się tak nie bawię bo wydawało mi się że mój elvis to był jedyny bohater od szmat i plastików a tu widze inne bule też takie są.ale mój to u weta na tablicy pamiątkowej wisi że miał najbardziej zapchane wnętrzości.tak co pól roku operacyjke se strzelił i lepiej sie czuł a wet mówił ze go utrzymujemy przy życiu i zniżki mieliśmy...tak było.teraz za to shaza zaczyna kontynułowac jego hobby i wet powiedział zebyśmy egzorcystę wezwali bo elvis opętał dusze shazy a tu okazuje się że to nie reinkarnacja a zwykłe zwyczaje dietetyczne bulków.szkoda...
  10. mój niebył tym znajwyższej półki ale właśnie przez te majtki,klocki,skarpetki,szpulki nici z wbitą igłą już nie żyje.a niezły z niego był herbatnik mógł jeszcze pożyć!i z nerkami ani sercem to nie miało nic wspólnego no chyba że z moim złamanym przez jego nagły zgon buuuuu!
  11. wyobrazcie sobie że mój wet też jest przeciwnikiem sterydów i podobno jej nie dawał.myślę ze mówi prawde bo nic jej sie nie polepszyło(próbowałam go podejść ze słyszałam że super pomagają) i sam mi dziś napomknął o homeopatycznych zastrzykach i jej dał.wydaje mi sie ze teraz to ona dopiero sie drapie!da mi tez jakies granulki ale musi zamówic bo tu wiocha jest a on każdy przypadek indywidualnie rozpatruje o!tak powiedział!no i wciska mi jeszcze rojala dla alergików z jakiejs diety weterynaryjnej.brać?jak myślicie.teraz shazik je też royala ale zwykłego dla szczeniaków ras średnich.
  12. wy tu sobie śmichy hihy urządzacie a to straszne jest!moj elvis śp.właśnie od tego pożzeraćctwa powiększył grono aniołków!nie wszystko co zżarł wylatywało tylnim otworem i zapychał się namiętnie.trzy operacje miał przedostatni połyk to była szpulka nici z wbitą igłą!nikt jej braku nie zauważył!dopiero przy operacji się to ujawniło,miał w sobie klocki ,rączki od lalek,sterty szmat,kapsli z pokemonami i inne atrakcje.weterynarz umieścił jego fotkę w gablocie bo takiego przypadku to wcześniej nie miał.jakies pojedyńcze elementy to tak ale nie zssyp cały w żołądku tak mi powiedział.prawdziwe jego ja wyszło zaraz po operacji .musieliśmy wyjść z domu (pies 12 godz wcześniej ze stołu oper.ściągniety)więc zmkneliśmy go w łazięce mój mąż ma dobre serce więc mu ręcznik pościelił i co?wracamy za godzinę (on ledwo się ruszał)a tu pół ręcznika wpieprzone!!!!myślałam że koniec z nim ale dał radę i przeżył.4 operacji niestety już nie.smutny koniec kochanego żarłacza
  13. o boże! nie wiem co jej podawali! może to były sterydy! spytam...a jak tak to co?bo zaraz zawału dostanę!teraz daję jej leki homeopatyczne od tygodnia:sepia 5ch i sulfur 30ch.przemysle propozycje spróbuje sie zorientowac kto by mnie zawiózł do w-wy i dam znać na priv do ciebie fair ok? a moze bazyli mi powie jeszcze przedtem co jego pies dostawał spróbuję może pomoże?
  14. moja shaza to 100%jedi też zawsze pcha mi się na głowę i uwielbia jak chucham jej taki ciepłym powietrzem w policzki tak sobie razem oddychamy.
  15. i oto chodzi! ja też daję miskę i mają zjeśc wszystko bo jak nie to wypad,zarcie nie stoi w domu luzem bo pewnie doszło by do starcia a po co?co do krótkiej smyczy to w 100%zgadzam sie z złośnicą może to dlatego że jak przeczytałam w jednej z ksiązek bullowate to świetny stróż na uwięzi....i podobno czuje sie wtedy w obowiązku bronić nie wiem czego...swojego terytorium,pańcia... chyba?
  16. tak,karmienie psów osobno to najlepsze rozwiązanie.mam 2 psy lubią sie ale nie przy misce wtedy nie ma mowy o miłości.jednemu daję jeść w kuchni a drugiemu w łazience to pomoże napewno.trzymam kciuki.ps.moje psy to bullterierka i owczarek niem.
  17. no to dawaj tą topi!jak to zrobic masz na poprzedniej stronie topiku.czekam z niecierpliwością!a i jeszcze coś widziałam te fotki z legionowa.fajne!
  18. każdy musi sobie sam zrobić(ha,ha)
  19. moim zdaniem nie ma szans na wejscie w profil renaty.musisz jej wysłac zdjęcie mailem i tylko ona moze sobie wstawić.tak a to smutna prawda
  20. o teraz to ja się pomądruje.kilka dni temu o yo samo pytałam i juz wiem! wejdz w swój profil zjedz na dół i w miejscu wyślij emblemat ze swojego komputera -wstaw zdjęcie swojego psa które masz w komputerze ale pomniejszone do80piks.tak jak tam napisali.zycze powodzenia!wiem ze ci się uda bo mi się udało.widziałam twoje fotki w galeri ipto info.mozesz teraz moje tam zobaczyć.pozdrawiam!
  21. tak,tak!dingo ma rację pies musi biegać,kontaktować się z innymi ludzmi i psami.a kiedy to będzie robił,jak cały dzień spędzi w domciu a jak wrócicie z pracy to juz ciemno będzie zimą i nici z dłuższych spacerów z takim maluchem.niewybiegany pies=demolka w domu,tak przynajmniej u mnie było kiedy zostawał sam w domu.
  22. witaj!nie polecam ci zostawiania bulka na tyle godzin w samotności.po pierwsze zdemoluje i zasika ci całe mieszkanie.po drugie nie wiem czy to nie odbije sie na jego kontaktach emocjonalnych z wami.pierwszego bula brałam jak rybkad do pracy,kiedy podrósł siedział w domu i pożerał wszystko.musieliśmy kupić klatkę zeby miec na czym siedziec po powrocie z pracy.zniszczył fotele,stół,obicia drzwi itd.itp.elvis juz nie żyje to zżeranie go pośrednio zabiło.tak!niezwracał zjedzonych części wyposażenia wnętrz i zapchał sie kilkakrotnie.ratowalismy go operacjami.czwartej lekarz sie nie podjął ze łzami w oczach powiedział ze pies nie ma szans jego żołądek był zrujnowany.nasze serca równiez.tak sie może skończyć zostawianie bula w domu.ale nie musi.aktualnie mam 2 psy bulkę i pseudo owczarka no i nie pracuję.jak psy zostają w domu same to mają jeszcze swoje towarzystwo więc jeszcze nic mi nie zjadły!zdecydowanie lepszy jest pomysł wzięcia psa w wakacje i koniecznie kupcie klatkę i niech się do niej przezwyczaja,kiedy będzie w niej zostawał nie będzie tego traktował jak karę.spytajcie innych włascicieli bulków to świetne rozwiązanie.mogłam tak odrazu zrobic a być mozże elvis byłby z nami do dziś.zrobisz jak uważasz,życzę ci powodzenia.pozdrawiam!
  23. witaj Dag! mam pytanie:czy ty czytasz posty innych uczestników tego forum?czy też skupiasz się jedynie na postach kazika?i na tym jak mu odpowiedziec.myślę ze gdybyś uważnie czytała posty np.parantulli i julki bulki to zauważyłabyś ze tych potworków z hodowli o której pisał kazik jest więcej i to nie w jednym miocie ale juz w dwóch!!!!
  24. ja mam bulterierke z papierami bo tak jak ktos wczesniej zauwazył psy bojowe powinny miec rodowód bo to nie zabawki i posiadam jeszcze cudownego owczarka niemieckiego bez papierów czyli poprostu kundelka w mniemaniu kynologów.wygląda wzorcowo ale najważniejsze jest to ze wszyscy troje się kochamy.pozdrawiam!
  25. wy to macie dobrze,jesteście z warszawy.moja biała szaza tez ma uczulenie paskudnie sie drapie i gryzie w okolicy pachwin,takie krostki jej powyskakiwały.i co ja mam zrobić do kogo iść jak z koszalina jestem?szazik dostał jakieś 3 zastrzyki ale to nic nie dało.moze wiecie jakie leki przyjmowały wasze psy to bym powiedziała weter.u nas zeby mi przepisał bo mu leczenie coś nie idzie
×
×
  • Create New...