Jump to content
Dogomania

Bronia

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bronia

  1. Byliśmy u weta. Już jakiś czas temu, ale dopiero teraz piszę. Wetowi Skrętka nie dała się dotknąć. Nawet znieczulenie podawane do gałki ocznej musiał mąż zrobić, a badanie odbywało się u męża na rękach. Ale znamy diagnozę - ENTROPIUM. Lekarz powiedział, że ciągnie się to za nią już parę lat :( Może właśnie dlatego ktoś ją wyrzucił z domu? Żal mu było pieniędzy na operację? Teraz Skrętka dostaje maść - Vidisic i czekamy, aż skończy jej się cieczka by poddać ją operacji. Przeraża nas trochę myśl o narkozie. Czy znów mąż będzie musiał pomóc? Ech, oby wszystko dobrze się skończyło.
  2. problem jest w tym ze sunia strasznie stroni od weta (prawdopodobnie uraz po schronisku) i nie chcemy jej na razie stresowac. Juz o tym pisałam jak sami musielismy ja szczepic i sciagac jej szwy. Az strach pomyslec co bedzie jak wet bedzie niezbedny. Z drugiej strony na razie miala kontakt z jednym wetem i ta Pani nie przypadla jej do gustu, mimo ze nic zlego jej nie robila. Na razei zakrapiamy jej oczka kroplami swietlikowymi. Jakos dajemy rade ja zmusic do tego te krople nie szczypia wiec mniej ich sie boii. Zobaczymy co bedzie dalej. JEsli przez 2 dni sunia nie przestanie mruzyc oczko to znajdziemy weta we Wladyslawowie(mam nadzieje ze jest tam jakis dobry wet)
  3. Nasza sunia zawsze rano miala wydzilinke na oczkach. Lekarz polecil nam stosowanie kropli ze swietlikiem i pomoglo. Później kupilismy jej inne krople BETADRIn (podobno jeszcze lepsze dla psow) po ich stosowaniu wydzielina zupelnie zniknela ale wczoraj pojawił się nowy problem. Suczka zaczela mruzyc oko. Zakupilismy odrazu krople swietlikiem a Betadrin odstawilismy. Miejmy nadzieje ze pomoze bo wlasnie wyjezdzamy nad morze. Do tego sunia niechetnie daje sobie zakropic oczy, wyrywa sie i strasznie szaleje. MOze ktos zna lepszy sposob ??? moze jakies masci?
  4. Wielkie dzięki. Może do września nie zapomnę :wink: Zdradź mi jeszcze gdzie są zapisy. Skrętuni szkolenie się przyda, choćby dlatego, że nie cierpi chodzić na smyczy, a ponieważ to psiak ze schroniska, to boję się, żeby nie zwiała. Nie wiadomo, co jej tam po głowie może chodzić. Druga sprawa jest taka, że w schronisku była pogryziona i jest bardzo nieufna w stosunku do innych psów. Na smyczy bardzo się rzuca (najpierw na widok psa chciała uciekać, ale teraz nabrała pewności i myśli, że jest najważniejsza).
  5. Właściwie, to nawet wolałabym trochę później się zapisać, bo teraz mam na głowie przygotowania do ślubu i raczej trudno by mi było :wink: O Skrętce już tu pisałam, a tak na marginesie to dowiedziałam się, że jest w schronisku właśnie z dogomani. To schar-pei, bardzo inteligentny - uczę ją tego i owego i nawet nam to wychodzi :lol: Przywiozłam ją ze schroniska w Zabrzu.
  6. Hej. Mam pytanko. Czy na szkolenie można zapisać się z 5-letnim psiakiem? Sunia jest ze schroniska i chyba nie była poprzednio układana. No i mieszkam niedaleko od Bemowa, więc, jak co, to właśnie tam bym chciała się zapisać. Możecie mi doradzić? No i może macie jakiś namiar na kogoś od tych szkoleń, do kogo by można zadzwonić?
  7. Moja Skrętka na widok kotów dostaje spazmów, a za ptakami mało nie odleci :lol: Za to, co ciekawe, na kota moich rodziców nie reaguje! Może to taki syndrom - kota na ulicy trzeba pogonić, a w domu - kompletnie zignorować? No i jeszcze jedno. Kot przyszedł do moich rodziców, gdy w ich domu była 4-letnia dobermanka. Pokochała kociaka jak własne szczenię. Nawiasem mówiąc, kota kupiliśmy psu - sunia notorycznie miała ciąże urojone i zaadoptowała kota. :lol:
  8. Skrętka i odkurzacz - istna filharmonia! Do tego wielką radość sprawia jej łapanie za szczotkę. Jednak na szczęście zabawa ta szybko ją nudzi :) Za to pies moich rodziców na widok odkurzacza ucieka, gdzie pieprz rośnie!
  9. Dla mnie spotkania z innymi psami na spacerach to zawsze spory stres. Dlaczego? Po pierwsze nigdy nie wiem, jak mój pies zareaguje na drugiego. Sunia jest ze schroniska. Tam była pogryziona i nie ufa psom. Niektóre lubi i się z nimi bawi, na inne szczeka, gdy tylko się zbliżą. Z drugiej strony często się zdaża, że to inne psy rzucają się na moją. Wydaje im się, że Skrętka na nie warczy, bo jako Shar-pei ma pomarszczoną mordkę, która sprawia takie "groźne" wrażenie. Dlatego nienawidzę, kiedy pies biega luzem. Nie ma wtedy kontroli nad tym, co się może wydarzyć. Moja jest zawsze na smyczy, a niestety rzadko który właściciel reaguje na prośby, żeby i on przytrzymał swego psa. No i miałyśmy już przygodę, gdy o mało nie pogryzł nas ON. Nie wiadomo czemu podbiegł do nas i z pianą na pysku zaczął się rzucać.
  10. Witamy Was obie ze Skrętką. Choć po ilości napisanych przez Ciebie postów wnoszę, że ja tu jestem bardziej nowa :lol: A co do dostępu do kompa i netu - to rzeczywiście sprzyja obecności na forum :fadein: Ja ostatnio mam masę roboty, więc rzadko się pojawiam :cry: a szkoda...
  11. O mojej suni już tu pisałam, przypomnę tylko, że jest wzięta ze schroniska. Z nami się oswoiła, słucha nas, ale... dziś byliśmy u weterynarza i to był koszmar! Może to na skutek przeżyć ze schroniska (była pogryziona i zszywana)? U weta wpadła w panikę. Wszędzie było jej pełno, szczekała, nawet kagańca nie dała pani doktor założyć. A trzeba ją zaszczepić... Nawet we trójkę nie byliśmy w stanie jej utrzymać. Może ktoś coś poradzi, co w takiej sytuacji robić? Jak opanować psa w takiej sytuacji? Dodam, że czasem na spacerze też jakiś diabełek w nią wstępuje i ciągnie tak, że mam problemy z jej utrzymaniem. Mogę se do niej gadać, a ona mnie olewa. Rzadko się to zdarza, ale bywa. Do tego nie możemy jej nauczyć chodzić w kagańcu - ściąga go i drapie się przy tym po pysku.
  12. Bronia

    KATAR

    Wet przypuszcza, że katar jest ubocznym skutkiem brania antybiotyków, które dostała po tym, jak ją pies pogryzł.
  13. Może to jest jakieś wyjście. Mój pies ma co prawda 5 lat, więc jest w poważnym wieku, ale jak się rozbawi, to podgryza i wylizuje wszystko, co znajdzie się w zasięgu jego pyska. Sposób "na pięść" opisany wcześniej nie działa (może z racji wielkości pyska?).
  14. Jest potulna, jak baranek. Grzeczna, na spacerach ciągnie tylko tam, gdzie ją prowadzimy pierwszy raz, a w miejscach, które już zna zachowuje się, jak poważny pies. Do innych psów ciągnie i zaczepia do zabawy. Gorzej w mieszkaniu - byliśmy na obiedzie u rodziców, gdzie też jest pies, to na początku oboje do siebie ciągęli, ale potem już każde warczało. Lepiej odniosła się do kota - olała go :wink: W stosunku do obcych jest równie olewająca. Głaskać możemy ją tylko my (i to najlkepiej po brzuchu), w stosunku do innych - jest jak kot - powącha i się wywinie.
  15. Rany ładnie się goją, włosy na ogolonej skórze powoli odrastają, a szwy będzie miała ściągane za 5 dni. Podobno lepiej, żebyśmy sami jej to zrobili, ale mamy małego stracha :hmmmm:
  16. A ja wiem, kto tu podgląda... Mój mąż! :lol:
  17. do pyszczka naszej Skrętki można by i obie ręce włożyć :wink:
  18. Bronia

    KATAR

    Moja Skrętka przez dwa dni kichała jak najęta, a z nosa leciał jej katar. Na szczęście na razie jej przeszło - może ma na coś alergię?
  19. Dzięki Arek. Jak tylko będę u weta, to się zapytam o frontline. U mojej suni zauważyłam pchełkę, a i kledszczy w okolicy nie brakuje, więc muszę jej to kupić.
  20. Wind, czy Frontline w kropelkach stosuje się doustnie?
  21. No i mam. Nazywa się Skrętka, ma 5 latek, jest cudownym, pełnym życia pieszczochem, no i shar-peiem.
  22. Jak przystało na nowego użytkownika forum, chciałam się ze wszystkimi przywitać. Zamieszczane tu wątki śledzę już jakiś czas i czuję się trochę, jak szpieg czy podglądacz, który zagląda tu przez dziurkę od klucza. Teraz jestem już tu oficjalnie i bardzo się z tego cieszę! Tym bardziej, że niebawem i ja będę mogła napisać tu słów kilka o moim pupilku, którego właśnie zamierzam adoptować. Ale na razie nie chcę zdradzać szczegółów, żeby nie zapeszyć... :Dog_run:
×
×
  • Create New...