Jump to content
Dogomania

bullowy

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bullowy

  1. Czesć,ja tez mam dziecko z tego miotu :) Mój sie nazywa -Behemot Berserker-,mieszkamy w Warszawie i jakby co to może spotkanie rodzeństwa byśmy zaaranżowali? pozdrawiam PS sunia cudeńko,podobna do naszego szkraba
  2. A moja buleńka,która sie łasi do każdego przechodnia,okazała się wspaniała.Kiedyś przechodziłem przez ulicę,po pasach na zielonym świetle!!, a tu jeden osiłek w mercedesie czy coś takiego,chciał nas rozjechać :cry: ,ja coś tam do niego krzyknąłem,nie po ludziach itd.,a on na to zatrzymał samochód,wysiadł i mnie uderzył w twarz.Reakcja mojej Pipi była natychmiastowa,żuciła się do niego i o mały włos nie odgryzła mu nogi,dosłownie,akurat była na smyczy i jakoś bezwiednie ją odciągnołem.Potem troche żałowałem,ale może to i dobrze bo więcej było by tłumaczenia na komendzie i w sądzie,że to nie wina bulteriera,że tego pana ugryzł :evilbat: pozdro
  3. Thaliaa:na szczęscie to PRAWDA!!!,są ludzie którzy się bali psów,zostali przez nie pogryzieni i ich stosunek z czasem za sprawą właśnie jakiegoś psa został zmieniony o180 stopni,ze mną tak właśnie się stało :lol: .A to że ktoś się boi psów,no cóż,ja się boję kierowców którzy codziennie chcą mnie na pasach i zielonym świetle przejechać,bo się spieszą,moja siostra boi się pająków,moja mama mdleje na widok szczura.Każdy czegoś się boi ale z tymi fobiami trzeba coś robić,oswajać,a nie likwidować po hitlerowsku.Zdaje się,że w kilku krajach Europy zach. jest prawo takie iż pies pod opieką właściciela może być luzem i bez kagańca,nie pamiętam gdzie,poszukam,może ktoś na tym forum wie?.Ja uważam,że smycz psychiczna,niewidzialna jest najpewniajsza.pozdrawiam
  4. Sobol:zanim wstąpisz do straży miejskiej,chyba,że już jesteś?,i "wrzucisz" mi mandat,zainteresuj się psychologią człowieka i psa.Tak to już jest na tym świecie,że te dwa gatunki żyją ze sobą razem ileś tam lat i raczej jest tak,że są do siebie z natury bardzo przyjazne i potrafią razem egzystowac itd.Nie każdy lubi psy(może ty?),w mieście,żyją ludzie,psy,koty,szczury,fretki,gołębie itd,zawsze można czegoś nie lubić.Cóż,każdy ma swój ideał miasta,dla jednego będzie to sam beton i szkło,dla drugiego miasto zielone ze zwierzętami.Wiem napewno, pies socjalizowany od szczeniaka z otoczeniem,wychowywany przez normalnego,kochającego mądrze właściciela ,któremu towarzyszy w życiu, a nie tylko na spacerek przed pracą i po pracy,nie stanowi zagrożenia!!Pies mający szanse wszystko powąchać pod naszą kontrolą,prowadzony spokojnie bez paniki!,będzie łagodny i przyjazny dla otoczenia.Do wychowania psa nie jest kaganiec i smycz!!!,mOj pierwszy pies z którym przeżyłem 11 lat,był tak prowadzony.Wiem bardzo dobrze jaka jest różnica!.Ludzie po za tym boją się generalnie tego co nie znają.Ja ze swoja sunią chodze do klubów na piwo,i powiem tobie,że moja bulka nie jedną osobę przerażoną spotkaniem z tym strasznym bulterierem,zauroczyła i sprawiła,że ta chciała takiego psa mieć.Kagańca nie zakładam prawie nigdy,jak go suni założe to ludzie wtedy na prawdę się boją!!!A czy TY pomyślałeś o tym,że psy które gryzą ludzi,rzucają się na inne psy to są te co widzą świat przez kraty kagańca,nigdy nie mogące się poznać z otoczeniem?.Obserwój psy!w nich podobno zawarte są wszystkie pytania i odpowiedzi dotyczące człowieka.pozdrawiam
  5. witam,no no z tą ustawą to świetny pomysł,jednak ile razy słyszę.że pies ma być na smyczy i w kagańcu to mi ręce opadają :cry:.Ja wnoszę,żeby za psa zawsze odpowiadał i decydował właściciel psa!!!.To właściciel wie jakiego ma psa i czy można go puścić luzem czy nie!,jeśli tego nie wie to niech kupi sobie rybki.Ja posiadam od pięciu lat wspaniałą bulkę,jest wesoła,przyjazna,od szczeniaka ze mną.Mieszkamy w centrum warszawy i ona jest prawie zawsze bez smyczy i kagańca!!!,całe miasto możemy tak przejsc idac swoją drogą,będąc zaczepiani przez psy na smyczach i w kagańcach.To biedne i zfrustrowane psy,nigdy nie puszczane,nie bawiące się z innymi psami w parkach,są o wiele większym zagrożeniem dla ludzi i psów.Moim zdaniem,za szkody wyżądzone przez pupila,powinny być bardzo wysokie kary finansowe a nie za to,że pies pod opieka właściciela idzie grzecznie bez smyczy.pozdrawiam
  6. CZEŚĆ ASTANIA :) :D :lol: ,W TEN PONIEDZIAŁEK TO JA NIE MOGŁEM BO SZUKAM MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA I TROCHE JESTEM ZAFRUWANY :-? ,JEDNAK OBIECUJE POPRAWE :oops: ALE FAJNIE,NA TYM FORUM SAMI ZNAJOMI :lol: SAJKO,JEST BARDZO FAJNIE W ZK TAK JAK MÓWI ASANIA,ROZMAWIAMY O NASZYCH RASACH I TO JEST BARDZO PIĘKNE,A CZY JEST TUTAJ NASZA ANIA?POZDRAWIAM
  7. cześc mam fotke,ale jakoś nie mogę jej wkleić :evilbat: mogę ją tobie wysłać na meila.Plany mam takie,że na pewno kupie sobie jeszcze jedną mini i nie schowam tak dobrze jej metryki :oops: będe też na pewno szukał dowodów pochodzenia mojej suni,bo jest tego warta żeby miała potomstwo.POZDRO
  8. Witam wszystkich buloholików :D ,tak się właśnie składa,że ja jestem tym panem od PIPI.Moją sunie kupiłem na giełdzie zoologicznej w łazienkach w warszawie.Jest to suczka,o której pochodzeniu wiemy tylko tyle,że pochodzi z Rosji.Została kupiona pięć lat temu,z metryką,którą,mówiąc szczerze gdzieś dobrze schowałem(w tym czasie powstała pierwsza lista psów tzw.agresywnych!?),bałem się,że mi każą sunie uśpić albo nie otrzymam zgody na trzymanie psa mordercy itd.,tak czy siak do tej pory nie mam pojęcia jak dowiedzieć się skąd ona pochodzi.Pipi jest mega fantastyczna i nie mówię tego bo to moja suka.Waży teraz 19 kg,w kłębie ma 37 cm,jest bardzo sprawna i szybka jak huragan w zabawie z innymi psami,przy czym zawsze proporcjonalnie do możliwości towarzysza zabawy. To suka z którą mogę chodzić bez smyczy i się bardzo mnie pilnuje,na zaczepki psów nie zsocjalizowanych,żle wychowanych,nie reaguje agresją,tylko takich olewa.Moja sunia jak więkrzość mini nie ma tak ładnego wypełnienia głowy jak standarty,jednak psychiką i inteligencją,bije na głowę, więkrzosć psów jakie spotkałem(różnych ras).Mieszkamy w śródmieściu,ona towarzyszy mi właściwie wszędzie,gdzie mogę z nią wejść.Chodzę z nią do pracy,na piwo do klubu itd.nie znaczy oczywiście,że nigdy nie miałem z nią żadnych proplemów,jednak zawsze potrafiliśmy się dogadać.W temacie wielkich buli to ja powiem tylko tyle,że ja nie wiedziałem o mini i chciałem po prostu bulla.Jak ją kupowałem to wcale mnie nie cieszył fakt,że to jakaś miniaturka,jednak teraz po prawie pięciu latach posiadania i porównując do standartów,wiem,ze tylko chcę mini.Standart bula jest taki,że ma być jak największy i napakowany jak to się tylko da,z gustami się nie polemizuje więc ja też nie będe.Chcę tylko powiedzieć,że ja wolę buliki,wesołe,szybkie i kumate niż ociężałe czołgi którym sie nic nie chce.pozdrawiam panią z ashankiem i wszystkich innych.
  9. witka,a ja uważam Eryko,że twój pies jest bardzo normalnym bulikiem.Bule takie po prostu są,Dingo ma racje,że to są psy które lubią dominować,bo tak jest.Jednak nasza w tym głowa żeby mu to wybić z głowy i moim zdaniem nie musisz go bić.Wystarczy raczej go porządnie opieprzyć i pokazać tym samym,że nie życzysz sobie takiego zachowania.Bule to naprawdę bardzo inteligentne psy a to oznacza,że nie jest nimi łatwo rządzić,o ile to jest wogule możliwe.Wychowanie bula to moim zdaniem-dużo miłości ale i żelazna konsekwencja w tym co wolno a czego nie,przynajmniej do dwóch,trzech lat.Potem jesteście kumplami i na niektóre rzeczy można przymknąć oko,bulek sam się wtedy łapie na tym,że żle zrobił i albo zaczyna się wygłupiać albo się wstydzi.pozdrawiam
×
×
  • Create New...