Jump to content
Dogomania

Sherman

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sherman

  1. Fajnie, że się temat pojawił... Sam dotychczas miałem tylko jedną suczkę i, w związku z tym, że mieszkam w mieście, CODZIENNIE musiałem z nią jeździć na dłuugie spacery po lesie. No ale efekt był taki, że żeby "zmęczyć" delikwentkę musiałem przejść kilka kilometrów i.. nic. Więc zacząłem jeździć. Regularne treningi zacząłem, gdy miała 1 rok. Zawsze mam jedną zasadę: obroża na spacery, uprząż do wysiłku. Teraz tak: suczkę przygotowywałem wcześniej, podczas spacerów, do reagowania na podstawowe komendy. Przed ulicą zawsze była "STÓJ", jak tylko ruszaliśmy padał komenda "IDZIEMY". Trenowałem też (z dużym skutkiem LEWO i PRAWO, odpowiednio intonując). Dystans na początku niewielki, 1-2 km, co jeden lub dwa dni. Głównie zależało mi, żeby Gajka szła przed siebie a nie węszyła wszystko wokół. Po 2 tygodniach było OK. Pomagałem pedałując, jednak starałem się, żeby było to tylko pomaganie! Potem stopniowo zwiększałem, obecnie bez problemu robimy 12-15 km. Ja ważę 75-80 kg, suczka nie ma problemów na płaskim terenie. Karmię karmą dla szczeniaków NUTRA (nie mylić z NUTENĄ). Zauważyłem, że bardzo dużo zależy od nastawienia psa (odkrył Amerykę pewnie powiecie ;-) Ale są dni, kiedy idzie jak burza, a czasem jest to tempo takie, że ledwo mogę utrzymać równowagę na rowerze... Obecnie mam drugiego psa i mam nadzieję, że jak zacznie biegać to, zgodnie z "psychologią bydła" tempo stanie się bardziej regularne. To chyba tyle... acha, trenuję wieczorami, często w mieście (świetna nauka kierunków i komend) Pozdrawiam
×
×
  • Create New...