bonia

Anita ,ja jadę z Cheysem :)

Chwek był od dawna poszukiwany przez włascicieli, obecnie wrócił do swgo domku :):):)

Niestety od wczoraj Norka nie widziałam, niedawno obchodziłam miejsce gdzie mógłby przebywac, ale go nie ma, dostałam info ale nie powierdzone ,że ktoś wczoraj go zabrał do samochodu.

Co jakiś czas mam Norka w zasięgu wzroku, jest jakieś 200 m ,siedzi na poboczu drogi i no właśnie co ta psina sobie myśli, wolnośco do woli ale tak do końca chyba nie chce z niej skorzystac, najlepszym rozwiazanie byłby teraz przyjazd chyba Pati (sorki jak pomyliłam imiona),on ją zna i do niej by przyszedł

Niestety od rana trwają u nas poszukiwania Norka, jak on dał radę uciec to nie mam zielonego pojęcia ,uwolnił się z szelek ,rozwalił siatkę w kojcu , pokonał ogrodzenie i zwiał. O 6 rano już go nie było, miałam podobny przypadek uciekiniera i wrócił, więc też mam taka nadzieję. Poszukiwania nadal będą trwały.....

Jakoś dojechaliśmy do domu, były małe przygody ale się udało, jest przestraszony ,nowi ludzie ,nowe otoczenie i tyyyyle psów, od jutra zaczynamy socjalizacje w sforze.

Ten lek co podaje, to powinien po 3 dniach już pomóc i kupa powinna byc normalna, tak jest u moich psów, ale u Tesi to coś innego i powinien tym się zając weterynarz, może się wreszcie odwodnic, wszak pije dużo wody, ale 6-7 rozwolnionek dziennie to nie jest dobrze.

Tesia czuje się dobrze, właśnie odkryła,że za płotem betonowym chodzą sobie kury i robi co tylko w psiej mocy coby taką jedną upolowac:evil_lol:, kropelkuje jej oczki a nie jest to łatwe, dziewczynka bardzo ruchliwa na 5 kropel jedna wpada do oczka, niestety biegunka nieopanowana ,choc jest już troszke lepiej, podaje jej tylko suchą karmę ,bez żadnych polewek +nifuroksazyd, synuś ma wilczy apetyt i pozwoliłam sobie go ochrzcic i otrzymał imię Hogan ,Tesia ma cudowny chrakter, chyba nie wie po co nosi ząbki .

[quote name='FredziaFredzia']Będzie się ktoś wybierał ze Szczecina?[/QUOTE] my się wybieramy w pośredniej :)

Wszystko dobrze, szew zagojony ,Tołdi mia łiśc już do nowego domku ,ale budka się spóźnia i przyjedzie w poniedziałek. To wesoły pełen życia psiak, nie możnago nie kochac :)

Jesteśmy już po zabiegu ,biedulek leży w domowym kojcu i dochodzi do siebie.

Ok,więcej nie będę się wtrącac, temat zakończony

[quote name='sylwia637']:lol: bonia a moze do towarzystwa dla Tołdiego, rodzinka zgodzila by sie na nasza Tosie demolantkę?:lol: dograli by sie idealnie, bo ona tez tylko na dwór sie nadaje raczej.:)) jest juz po sterylce, wiec oferta godna zainteresowania:lol:[/QUOTE] już wieśc się rozniosła ,że u mnie są pieski do adopcji, w sobotę z polecenia jednej pani z forum dogomanii przywieziono psiaka znalezionego w Szczecinie w parku i już w tą sobote idzie do adopcji ,pańswo z sąsiedniej wsi są po stracie swego psiaka i adoptują Czestera ,czyli niecały tydzień i domek, no ale nie wszystko jest tak kolorowe, chow-chowki z Fundacji ,u mnie czekają od września na adopcje , bardzo cięzko jest im znaleźc domek,ale trzeba byc optymistą ,zawsze kiedyś się znajdzie ten cudowny :)Będę miała na uwadze ślicznąTosie

Gwarantuje ,ze to nie łańcuch, w życiu bym na to nie pozwoliła ,tylko buda kojec i oczywiście duży teren wokół domu a z drugiej strony, to jest owczarek, pies stóżujący, on wręcz się męczy w domu,zwłaszcza kiedy nie widzi co się wokół niego dzieje.Zapewniam ,że będzie on miał super, zresztą zapraszam do siebie i pójdziemy na wizytę przedadopcyjną :)

Szykuje się domek stały dla Taurusika , proszę o kontakt :):):)

Witam , u nas wszystko w porządku, Turusek- Tołdi już się dowiedział ,że jest pokaźnych rozmiarów ;)i próbuje to wykorzystywac zwłaszcza na mniejszych psiurkach, dlatego wychodzimy zawsze na taśmie 5 m ,boje się go puścic luzem.Ma wilczy apetyt ,dostaje 3 x dziennie suchą karmę (Josera).Jeszcze nie doszedł mi zakupiony aparat, więc fotki bedą ,ale później. Jakby co to zapraszam do nas :)o każdej porze. Pozdrowionka z ,,Dogankowa"

Mam dwóch wetów, jeden w Stargardzie drugi w Szczecinie, jutro obdzwonie co ile za ile?.

On tak jest wesoły ,że Ziutek czy Taurusik to dla niego wsio ryba, i na to i na tamto imię macha ogonem :)

Nocka minęła bezproblemowo, cudowny charakter, bezkonfliktowy z innymi psiakami, nie jadł suchego ,to wymiszałam mu z mięskiem z puszki ,dostaje narazie niewielkie porcje aby przyzwyczaic żołądek. Wołam na niego Turusik :)

tak z karmą, postaram się zadbac o niego najlepiej jak potrafię.

[quote name='BajUla']Witam:lol:! Który salon zajął? Może ten po Lusi na szczęście?;) Słyszałam, że prezent na Dzień Kobiet sobie sprawiłaś?;)[/QUOTE] hihi wieści się roznoszą :),Dokładnie tak Ula ,Tołdi zamieszkał w,, pokoiku"Lusi, może przyniesie mu szczęscie tak jak Luśce.

Witam serdecznie z tej strony Arlena, Tołdi to przecudowny chłopczyk, całkowiecie pozbawiony agresji, zjadł kolacyjkę i grzecznie śpi w swoim kojcu ,nie szczeka nie warjuje bardzo ułożony młody kawaler. Postaram się na bieżąco zdwac relacje z jego pobytu ,fotki też wkleje. Proszę dzwonic ,pytac o każdej porze.

Mogę pożyczyc klatke kenelową.

Jestem też w szoku ,też się cieszyłam ,że Tosia znalazła nowy domek,to jacyś nienormalni ludzie, przykre to jest bardzo, ta psina straci zaufanie do ludzi jak ją tak będą zabierac i oddawac.

Chowczka Czana ,również trafiła do cudownego domku, teraz mieszka w Toruniu u pana Adama, jest po sterylizacji, nowy właściciel zalogował się na forum chow-chowów i mam z nim cały czas kontakt telefoniczny.Można by było powiedziec ,że dziewczynki znałazły przecudowne domki i są szczęśliwe a wątek do zamknięcia , ale....... w hoteliku dalej są dwa chowki pod opieką Fundacji pomocy zwierzętom chow-chow, Ramzes i Max a 29 stycznia przyjeżdża nowa bidulka ze schroniska ,Fundacja dalej prosi o wsparcie.