Jump to content
Dogomania

Luna

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Luna

  1. Nebu, ty wiesz... troche wosku, gdzieniegdzie się pryśnie farbką i będziesz mógł szpanować w mieście. 8) A tak w ogóle to widzę, że jakieś większe choróbsko krąży?!? My z Luną na szczęście jesteśmy, odpukać, zdrowe, ale za to pogoda się wściekła... no, może do niedzieli będzie lepiej. Za wszystkich chorych wznoszę toast herbatą z miodem, żeby się Wam szybciej zdrowiało!
  2. Hej wszystkim! Widzę, że jak mnie nie ma pare dni, to od razu mnie coś ciekawego omija... :( Ale na następne spotkanie dotrzemy - jutro poszukam odpowiednio błękitnej wstążki! :)
  3. Szaliki to może faktycznie są mało całoroczne, ale chustki na szyje? Nawet dla psów?
  4. Joanna, dzięki za fotki! :D No nie, wrzeszczeć "dogomiania" nie możemy, bo potem będą pisać o nawiedzonych właścicielach w gazecie... Ale naprawdę jakiś znaczek by się przydał... nawet takie proste znaczki-przypinki, albo coś takiego... co o tym myślicie? Tufi, chyba zbiłabyś małą fortune - może faktycznie spróbuj? :wink:
  5. No, jeśli nie będzie padać, to my się zjawimy. Nawet w taką pogodę jak dziś. :Dog_run: A ktoś jeszcze się wybiera? Tufi, Nebu - dotrzecie?
  6. Flaire, moje "kontakty obedience" to musze jak najszybciej sprostować, bo zrobiłam chyba skrót myślowy :oops: . Chcę dołączyć jak najszybciej (od następnego spotkania) do grupy która się spotykała jako klub agility, ale teraz ćwiczą też obedience. Wiem, że są tam Azir i Rotti, nie wiem na razie kto jeszcze, ale może one coś będą wiedziały o tych koziołkach. Zachraniarka, szkoda, zaciekawiło mnie to co napisałaś, ale niestety tym językiem nie władam...
  7. Tufi, ja mieszkam blisko Ciebie, więc nie powinno być problemu, o ile mama zostawi mi auto. :D Tylko kiedy będzie następne spotkanie, bo już weekend blisko i ja się nie mogę doczekać?!?!?
  8. Dzięki wam wszystkim za słowa otuchy!!! :) Może jeszcze dodam, żeby nie było wątpliwości, że ja chcę żeby Luna aportowała nie dla zabawy, ale właśnie jako ćwiczenie do obedience. Być może, jeśli nasza wspólna nauka da jakieś rezultaty, to pomyślę o zawodach klasy 1 (Flaire, na tym etapie jest jeszcze koziołek drewniany). Flaire, bardzo się cieszę, że ta "zachłanność" Luny może się na coś przydać, ale z tego co piszesz, ona pod wieloma względami przypomina Twoją Misię - też łatwo ją rozproszyć, a węzeł ostatnio w domu po prostu gryzie. Natomiast w przeciąganie bawi się coraz chętniej, a nigdy nie przejawiała najmniejszych oznak agresji (zarówno wobec ludzi jak i psów - wzór pacyfisty :wink: ). Mokka, właśnie też nad tym myślałam, bo taką metodę pokazywał nam na seminarium Francuz - w tym wypadku dotyczyło to nauki przybiegania na zawołanie... i chyba od tego zacznę, bo tu sobie jeszcze raczej poradzę. Ale i tak muszę się poradzić fachowca - jak to, co jest na razie zabawą, przeobrazić w ćwiczenie i to tak, żeby Luna broń Boże nie straciła swojego zapału! Zachraniarka, wspomniałaś o metodzie szwedzkiego szkoleniowca - gdzie można o tym poczytać???
  9. Linka, nie zniechęcaj się tak łatwo, myślę że takie spotkania dobrze wpływają na psy. Widzę po Lunie, że lepiej sobie daje radę, jeśli spotka na spacerze innego psiaka, no i o wiele chętniej się bawi. A na pierwszych takich spotkaniach tylko siedziała mi przy nodze i czekała aż ją zabiorę do domu. :lol: Nebu, w każdej chwili możesz zaproponować jakieś miejsce, byleby w weekend - to może znajdą się chętni? :wink:
  10. Flaire, dzięki raz jeszcze. :) Faktycznie, nie sądziłam, że to może być takie skomplikowane. Mój poprzedni pies (briard) aportował wzorowo niemal sam z siebie, ale teraz sama czuję, że bardzo łatwo mogłabym Lunę zniechęcić. Tym bardziej, że ona na przymus zwykle reaguje natychmiastowym zamknięciem się w sobie... A teraz to już zmyliła mnie kompletnie, bo nagle mam dwie możliwe drogi nauki - masz więc rację - poczekam z tym do spotkania grupy obedience, tam mnie będą mieli "na oku". :wink: A Luna zrobiła mi kolejną niespodziankę: bawiłam się z nią tym węzłem na dworze i tak sobie od niechcenia rzuciłam go przez taki niski murek/ławkę. Moja psica nawet na mnie nie spojrzała, pokonała murek pięknym skokiem (skacze bardzo chętnie) po zabawkę i wróciła z nią z powrotem na moją stronę. Ale oczywiście ani myślała do mnie podbiec, po prostu szarpała się ze swoją zdobyczą parę kroków ode mnie. Zdążyłam tylko zasypać ją pochwałami jak leciała z tym węzłem w moją stronę. :D
  11. Luna

    KĄPANIE cd

    Ja zasadniczo też kąpię tylko wtedy, jak już naprawdę pies jest uświniony. Zwykle wtedy, kiedy się w czymś wytarza. Bo tak, to wystarczą jej kąpiele w jeziorze (lub po prostu prysznic samą wodą) jak jest ciepło. Natomiast zimą kąpiel mojej psicy to dość skomplikowana operacja. Ma tak gruby podszerstek, że trzeba ją potem parę godzin suszyć suszarką, bo inaczej ta warstwa tuż przy skórze potrafi nie wyschnąć przez dwa dni. No a wtedy bardzo łatwo już o jakieś infekcje skóry... Ale czasem kąpię ją dodatkowo, z jakiejś specjalnwej okazji, na przykład na święta. :wink:
  12. Rotti, no to w takim razie ja waruję i zostaję na tym temacie i czekam na wieści o następnym spotkaniu. ;) KaRa_TC, to fajnie masz - ja mam "zaledwie" 40 minut drogi samochodem...
  13. Flaire dzięki za pomoc, spróbuję skorzystać z twojej metody, tym bardziej, że moja jest okropnym łakomczuchem. :) Muszę tylko kupić koziołek, więc zacznę od jutra... a jak tylko przejdziemy pierwsze etapy, to zgłoszę się do ciebie po jeszcze. ;) A dziś na spacerze Luna zrobiła kolejny kroczek naprzód - połapała się już, że węzeł służy do zabawy w przeciaganie, więc dzisiaj w czasie zabawy rzuciałm go tak na 2 metry ode mnie. I tu mnie zaskoczyła, bo poleciała za nim!!! :o Niestety na tym się aportowanie skończyło, bo zaczęła się bawić sama ze sobą - szarpała, biegała z tym węzłem w pysku i ani myślała do mnie wracać. A jak ją zawołałam, to po prostu puściła aport i przybiegła, strasznie z siebie zadowolona. Jak myślicie - da się to jakoś wykorzystać?
  14. A ja was czytam z zapartym tchem, szczególnie posty Mokki. Bo ja też mam ten problem - Luna w ogóle nie bawi się zabawkami i żadne pochwały i nagradzanie (a żarłoczna jest jak krokodyl!) nie pomagają. Metoda pana Fishera poskutkowała o tyle, że Luna od paru miesięcy wie, że na komendę "przynieś" ma stuknąć piłkę nosem. I tyle, ani kroku naprzód. Wczoraj jednak, jakimś cudem udało mi sie ją namówić na zabawę węzłem z liny - przez chwilę ją sobie troszeczkę jakby przeciągałyśmy... czyżby światełko w tunelu?? :D Tylko - co dalej mam robić??
  15. Hej, cofnij sie do pierwszej strony, tam jest post TAURUNII - dokladnie opisuje jak dojechac na miejsce. Ja tez sie tam chce w koncu wybrac i mam nadzieje ze w najblizszy weekend w koncu dotre. :) Do zobaczenia!
  16. Rotti już się nie moge doczekać, chociaż jak przeczytałam maila i dowiedziałam się w jakimcharakterze mamy tam wystąpić, to o mało nie spadłam pod biurko ze śmiechu... moja Luna - psem pokazowym, hehe :D :D Do jutra wszystkim uczestnikom!! 8)
  17. Rotti ja się w te zawody nie chcę bawić, więc myślałam, że do tego czasu już będę wolna i Luna się zrelaksuje na Cytadeli. Ale skoro mówisz że nie, to... cofam spacer. :( A poza tym, ten agresor na Cytadeli ostatnio to był chyba mamut?? :o Czy mi się już to wszystko aż tak miesza?
  18. Linka, więc to byłaś Ty???? :o Łe, no to już wszystko jasne, tylko trzeba się nam było od razu pokazać i przedstawiać nickiem!! :D Cortina, to był Axel, z tego co pamiętam. PaYooK, ja chyba też mogę, ale raczej tak na 14 ok? A co, weźmiesz wszystkie 8? 8)
  19. Cortina no ja też się dziwię, że tylko tyle. Ale i tak było wesoło (Luna się zakochała w innym malamucie), poszliśmy sobie na spacer, no a na łące było prawdziwe psie zebranie! :D Ale to przecież nie ostatni nasz wspólny spacer? Mam nadzieję, że jeśli pogoda dopisze, to następnym razem bedzie nas więcej, PRAWDA?? :wink: JoannaP biedactwo, kuruj się!
  20. Rotti gratuluję, Moderatorze! 8) To jutro o 13. Do zobaczenia wszystkim!
  21. Rotti dobra, jeszcze zobaczymy. Zresztą pogadamy sobie w niedzielę, mam nadzieję, że w końcu dotrzesz? Luna się już nie może doczekać, nudzi się w domu jak mops (przepraszam wszystkie obecne mopsy z porównanie).
  22. Wera interesuje mnie jeszcze jedna rzecz. Czipujemy wszystkie psy, schroniska będą miały czytniki, weterynarze też... Ale czy ta baza danych będzie ogólnopolska? Bo co jeśli pies zgubi się podczas wyjazdu, w innej miejscowości? Czy jeśli na przykład mój pies, zaczipowany w Poznaniu, zgubi się w Szczecinie, to wy będziecie mogli odczytać numer i do mnie trafić?
  23. Rotti właśnie się zapisałam. :) Ale chyba Luny jednak nie wezmę, bo za mało potrafi i nie ma sensu jej tam trzymać. Za to ja się chętnie czegoś nowego nauczę, może aportować... :lol:
  24. No właśnie sęk w tym, że nie wiem Rotti. Luna ma jakieś 2-4 lat, a ja mam ją dopiero od roku i zupełnie nie znam jej pochodzenia (opisałam skąd ją mam na "kto jest kim" na forum szpiców). Wysłałam jej zdjęcia znajomej hodowczyni malamutów i ona zasugerowała, że to może być haszczak. Ale oczywiście musiałaby ją zobaczyć na żywo.
  25. Fakt Rotti, tylko z malamutem to zwykle normalne metody średnio skutkują (moja na przykład w ogóle nie bawi się piłką czy patykami, więc aportowanie to dla niej czysta abstrakcja). No i ta jej niezależność, czyli "no dobra, mogę warować, ale co ja będę z tego miała?" :wink: Jeszcze się nad tym zastanowię. A tak przy okazji, właśnie się dowiedziałam, że Luna może być długowłosą odmiana haszczaka... :o :o :o Albo krzyżówką tych dwóch ras. Chyba ją zaprowadzę jakiemuś sędziemu pod nos, bo mnie to strasznie ciekawi.
×
×
  • Create New...