rysiczka

[quote name='Agasia']Nie wystawialam nigdy ONa i pewnie nie bede, wiec moze nie wiem ale... dlaczego w tak wielu krajach wystaiwa sie je normalnie, jak inne psy, a u nas to takie dziwne...?[/quote] Przeczytaj moja wypowiedz i bedziesz wiedziala,dlatego ze ani Zarzad ani Klub ON ani sedziowie tego nie wymagaja!!!!!!!!!Poza tym w kolebce i ojczyznie ON wystawiaja tak samo.Czy gdyby od Ciebie wymagano wystawiania beagla w taki sposob odmowilabys i schodzila z gorsza lokata?????????????

No prosze ale numer Joy zrobila same chlopaki;) !!!Hehe Gratulacje.:multi:

Nie wiem jak wy ale ja uwazam jak SaJo ze czysty dres w niczym nie przeszkadza.To wlasnie moj handler czysty i schludny.:cool1:

Moj Haker na wystawie w Inowroclawiu-dodam ze byl drugi w swojej klasie.[IMG]http://pierniczki.republika.pl/g12.jpg[/IMG]

Ktos to nie ma ON lub go nigdy nie wystawial nie bedzie mial o tym pojecia.:diabloti: Panuje i pewnie jeszcze dlugo bedzie panowal podwojny handling,bo ani sedziowie ani Zarzad ani klub ON nic z tym nie robia:angryy: .Sama mam ON i wolalabym go pokazywac jak inne psy ale niestety nie da sie tego przeskoczyc.Wracajac do ubioru ciezko pokazac ON w garniturze jezeli sedzia wymaga kilkunastu okrazen i to w niezlym tempie,do tego w upale 30stopni.Jednak mozna pokazac go w jeansach i kloszulce i mysle ze coraz wiecej wystawcow tak pokazuje swoje pieski,poza tym nie zapominajmy ze wlasciciel ON czesto jest poza ringiem i to on nawoluje a nie wystawia.Ja ubrana jestem w jeansy,koszulke i adidasy natomiast moj handler biegal w dresowych spodniach i koszulce.:p Nie moge sobie nic zarzucic,jestem pomalowana,mam zrobione wlosy a moje ubranie jest czyste(o ile moj pies nie oslini mi spodni) uzywam dobrego deo zeby po kilku koleczkach byc swieza dla otoczenia:lol: .Jednak jezeli jade na wystawe z ON jamniki maja wolne bo je wystawiam sama i troche inaczej ubrana.

Przebrnelam przez calosc i gratuluje wszytskim wygranym jak i przegranym.Bylam w Bydgoszczy na majowej i na zimowiej w zeszlym roku,obie byly dla mnie szczesliwe jednak po walentynkowej mialam koszmarne odczucia i postanowilam tam juz nie jechac.Pamietam tez jak w zeszlym roku wielu dogoamniakow pisalo o trutkach o koszmarnych warunkach i jak sie wszyscy zarzekali ze juz tam nie pojada a w tym roku co???Przeciez hala sie nie zmienila,a to ze podzieli wystawe na dwa dni jeszcze wiecej przyciagnelo chetnych.Czy dostajac numerek i czytajac stawki nie mieliscie obrazu jak to bedzie wygladac?Dziwi mnie to.Mysle ze gdyby wszyscy zgodnie nie zglosili psow po zeszloroczej Walentynkowej ta moglaby sie nie odbyc,jednak wazne sa tytuly brakujace do Championatow i hodowlanek.Nie krzyczcie wiec na organizatorow tylko zastanowcie sie czy warto jechac,poszukajcie po dogo,popytajcie innych i podejmijcie decyzje.Co do wystawy w Gdansku bylam tam w zeszlym roku i hala jest przestronna a ringi byly ogromne,jednak temperatura byla niska(pamietam bo wystawialam w kurtce) mimo to wystawa bardzo udana,jest bufecik do ktorego mozna wejsc z psami,zjesc i posiedziec.

[quote name='cuciola']Mam pytanie..czy mozna psa zapisac na wystawe tak zeby uzyskac opinie na pismie sedziego ale zeby pies nie bral udzialu w wystawie z innymi psami? chodzi o to ze moj pies juz przekoroczyl standard wysokosci o 3 cm i pewnie jakbym go normalnie zapisala to dostawalby gorsze oceny... wiec chcialabym go ze soba zabierac na wystawy i pokazac co sedzia o nim powie... jak zapisac tak poza wystawa psa?[/quote] Ja Ci proponuje zglosic psa do normalnej klasy i wyjsc na ring z innymi psami,malo ktory sedzia ma miare w oczach a zawsze sa odstepstwa w rasie.Moj znajomy ma dosc przerosnietego ON i wystawia go z sukcesami.Chodzi tu o 3cm a nie 10.Nie ma czegos takiego jak ocena poza stawka,chyba ze ktos sie spozni ale placisz i zglaszasz normalnie.Jakiego masz psa?

[quote name='SuperGosia'] Natomiast dlugowlosemu psu wystarczy tylko zabezpieczyc lapy, on nie zwaza na snieg i lod; moze chasac do upadlego. [/quote] Mylisz sie Gosiu,dlugowlosym snieg przykleja sie jak rzep i trzeba wyciagac brylki lodu badz sniegu albo poczekac w cieplym az sie rozpusci.:lol:Lapy i brzuszek to koszmar sa najbardziej narazone jednak gdy mroz przycisnie snieg jest sypki i sie tak nie przykleja,jednak cos sie zawsze osadzi.:cool3:

Ane3czka potwierdzila moja teorie albo mamy prawidłowo zahartowanego psa i wtedy niestraszne mu mrozy albo mamy zmarzlaka i wtedy kubraczki.:lol:Dodam ze ja mam miniatruke a nawet pokusze sie ze krolika bo moj Kapsio jest naprawde malutki jak na psa,owszem jest dlugowlosy ale kiedy spadly olbrzymie sniegi to tylko mu lepek wystawal ze sniegu:crazyeye:.Jednak porcja wachania i biegania musiala byc i to na zyczenie mojego krolewicza.Ineczka mimo ze z cycuchami do ziemi(po maluchach)szalala bez opamietania!Haker moj ON to psychopata wiec robil ogromne aniolki na sniegu,:lol:dodam jako ciekawostke ze nawet przy najwiekszych mrozach podjada snieg tak chlopak lubi lody.:lol:

Veris witam kolezanke Torunianke!!!Psiak super i decyzja godna najwyzszej pochwaly.Moze jak sie ociepli to jakis wspolny spacerek???

[quote name='Yoshko']Zgadzam się z Rysiczką, zdrowe dobrze karmione psy na 10 minutowy spacer nie potrzebuja zadnych kubraczkow.Jest to wydelikacanie psów.[/quote] Macie czarno na bialym odpowiedz hodowcy jamnikow krotkowłosych.:thumbs: Jamnik to jamnik ogolnie pies mysliwski bez podzialu na odmiany i wlos,przciez teraz odbywaja sie odstrzaly,polowania i jamniki rowniez gladkie biora w nich udzial,myslicie ze sa w kubraczkach???:confused:Czy hodowcy bokserow,dobkow czy wyzłow ubieraja je w kubraczki???Nie widzialam,wiem za to ze starsze panie bez urazy maja tendencje do ubierania pieskow w sweterki z welenki-sorki ale dla mnie to robienie troche malpki z pieska.Mysle ze dobry srodek z silikonem na lapy,10minut wachania i do domku i nie trzeba kubraczkow.Ja osobiscie nikogo nie potepiam za kubraczki-mnie to smieszy.:lol:

Kurcze bez przesady,skarpetki ,kubraczki-troche jak stare babcie jestescie:lol: .Moje jamniki wychodza na 10 minut na spacer bez kubraczkow,bucikow i skarpetek i biegaja bawia sie normalnie.Pies jest przystosowany do zycia na dworze myslicie ze bidula w schroniskach ktos ubiera skarpetki??:shake: Moje szczeniaki ktore maja juz prawie 4 miesiace rowniez wychodza na szybkie siusiu bez kubraczkow i skarpetek,mysle ze ubierajac psy doprowadzamy wlasnie do tego ze pozniej sie trzesa i marzna.Gosia Ty tez ubierasz swoje potwory w kubraczki????????????;) :eviltong:

Mysle ze nie ma znaczenia ile masz psow czy suczek byle psy byly dobre i madrze rozmnazane.Ja jestem zwolenniczka mniejszych hodowli kilka suczek i pieskow.Masowe hodowle mnie przerazaja,ciezko przy tylu psach aby wszytsko bylo super,maluch wychuchane jak miot rodzi sie za miotem i czasem traci sie rachube.Nie ma sie czasu na zabawe czy staranna pielegnacje bo kolejny miot trzeba odebrac.Uwazam ze miot lub dwa w roku to juz jest wyzwanie,aby wszystko zostalo dopiete na ostatni guzik.Ja mam dwie sunie st. i psa miniature+ON.

Viz ale ja caly czas mam wrazenie ze Ty chcesz troche isc na latwizne,bo czemu dorosla suka??Przeciez jezeli chcesz hodowac jamniki to sama powinnas wybrac sobie szczenie,strannie je odchowac,zdobyc tytuly,pojezdzic po wystawach,a Ty chcesz dorosla najlepiej Championke.Ja swoje psy wszystkie wychowalam od malego i za jakiekolwiek bledy wychowawcze obwiniam siebie a Ty dostaniesz juz wychowana suke tylko nie wiadomo jak.Poza tym mysle ze psy czy suki oddawane w dobre rece powinny byc kastrowane lub sterylizowane bo wtedy mamy pewnosc ze nikt nie bedzie np.wykorzystywal ich do produkcji szczeniat(to oczywiscie nie tyczy sie Ciebie pisze ogolnie).Ja w przyszlosci mysle nad adopcja ON,moje wszystkie sa rodowodowe i wychuchane wiec pomoge jakies biduli zeby tez miala dobrze jak one ale warunkiem bedzie sterylka,nie chce klopotow.

Ja z cala pewnoscia podzielam zdanie Yoshko,sama popelnilam wiele bledow i czytajac teraz rady innych ustrzeglabym sie ich na bank.Po pierwsze chcesz kupic dorosla suke ktora ma rozpoczac Twoja hodowle a odopowiedz sobie na pytanie czy Ty bedac posiadaczka wspanialej suki sprzedalabys ja???Bo ja nigdy.Owszem bywa tak ze ktos sprzedaje suke z roznych powodow ale to zazwyczaj odbywa sie wsrod hodowcow i zwykly smiertelnik nawet o tym nie wie.Piszesz o szczeniakach ze juz sie nie mozesz doczekac a wiesz jakie jest teraz zapotrzebowanie na jamniki???Kiepskie! Zobacz ile szczeniat jest do sprzedazy i to za calkiem rozsadne pieniadze,a chetnych jak na lekarstwo.Wiem co mowie,bo sama mam obecnie szczeniaki urodzilo sie 6 dwa byly zamowione a trzecie zostaje u mnie wiec zostalo 3 chlopcow do sprzedania i co???Bede je na choince wieszala bo zainteresowania nie ma.To nie jest takie proste.Zastanow sie dobrze bo to nie wyglada tak rozowo jak myslisz.

Na uszy mozesz podawac malej zelatyne,na weterynarii jest temat o zelatynie i tam Sawa hodowca ON opisywala jak podawala.

Szczeniaka z zagranicznego krycia dostaniesz w granicach 1000zl-1800zl,ja za swojego prawie 3 lata temu dalam 1400zl,maly wybierany byl z calego miotu,wybieralam jako pierwsza i jestem znajoma hodowcy.Jestem z Torunia a moj Haker pochodzi z hodowli w Sopocie.Mozesz mojego psiaka zobaczyc na mojej stronie. :D

Jasne ze sie zgodzi :evilbat: ,nie ma szans na udowodnienie ze pies pochodzi z jego hodowli,bo pies nie ma dokumentow,chyba ze spisaliscie umowe to zmienia postac rzeczy.Zeby zrobic badania trzeba miec matke i ojca plus malenstwo.Co do wydania metryki to nie ma klopotu,za miesiac przyjda szczeniaki i jedna sunia zostanie bez papierow bo one trafia do kwiatuszka w wieku doroslym wszytko sie wyrowna i nie bedzie sladu po przekrecie. :evil:

Czytam i oczom nie wierze :o .Kwiatuszku mam pytanie,zaplaciliscie za szczeniaka z papierami czy sprzedal wam go taniej???Jezeli zapalcilas za psa z rodowodem to zadzwon do naciagacza i zagraoz ze zlozysz skarge do ZK i moze chociaz czesc kasy odzyskacie.Zapytaj sie czy zrobi badania potwierdzajace ze wasza sunia jest wlasnie z tego krycia?Ja sama mam ON z papierami i powiem Ci ze ciezko w Polsce kupic super psychicznie psa,owszem sa ale zanim wyrosna na super Onki trzeba jeszcze sporo kasy i czasu wlozyc zeby tego psa wyszkolic i ulozyc.Moj np.jest po dobrych rodzicach,od malego prowadzony byl prawidlowo,szkolony a jednak czasem potrafi cos "zmalowac".Ciekawi mnie tylko jedno od kogo macie psa???Mozesz mi napisac na priva???Bede wdzieczna.Pozdrawiam i zycze powodzenia Magda,Haker i jamniki.

Znam ten problem doskonale,moj Haker obgryzl nam drzwi dwa razy,drobnych rzeczy typu domofon,reczniki,sciereczki,rzeczy nie licze.Probowalam wielku rzeczy i nic nie pomagalo.Zaczal niszczyc w wieku 6miesiecy i pozniej kiedy wydawalo nam sie ze jest juz dobrze obgryzl nam drugie drzwi mial wtedy-10miesiecy.Trzecie drzwi obilam dopiero jakos wiosna kiedy mial juz 16 miesiecy i od tego czasu nic nam juz nie zbroil.Wydaje mi sie ze robil to ze strachu przed porzuceniem,rozstaniem ze mna.ON to bardzo uczuciowe psy i dla nich rozlaka jest bardzo trudna.Moze na czas kiedy wychodzisz zostawiaj jej kosc a po powrocie chowaj zeby miala ja tylko podczas waszej nieobecnosci.U mnie to sie sprawdzilo.Jak cos to pytaj,postaram sie pomoc w miare mozliwosci.

Zdjecia super!!!! :angel: Mala jest slodka!!! Widze ze spi sobie na kanpce mala krolewna. :wink: :D

AM wielkie dzieki!! :D Rozplywam sie na widok tych malych :angel:

Esia jakie sliczne fotki! Maja juz wydoroslala,jaka ladna pannica z niej. :D Jezeli cos Ci nie daje spokoju porozmawiaj o tym z wetem,moze badanie serca?

Nie bylo mnie tu jakis czas a tu ilu nowych owczarkarzy,witamy wszytskich.Dla wtajemniczonych moja jamnica urodzila szczeniaczki mozna je zobaczyc w grupie IV w temacie szczeniaczki mojej Ini. :D

Ja mam wrazenie ze niektormy psinka ten spray nawet smakuje. :lol: Moj Haker(ON) byl tego swietnym przykladem. :lol: