Jump to content
Dogomania

Viola

Members
  • Posts

    18
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Viola

  1. JA stosuje proszek z morskich alg, jest on niezawodny, podtrzymuje wspaniale kolor siersci psa. Proszek ten mozesz kupic na wystawach, i z tego co sie orientuje, to te proszki sa dla danej koloru siersci (bialy, czarny, dla wszystkich kolorów ).
  2. @anetta Wiesz, to zdjecie jest super!! On tak wyglada, jakby mial spotkanie z tesciowa, albo z moja sasiadka 0X
  3. Radzilabym ci zmienic fryzjera i spróbuj sama trymowac. :Dog_run: Na wystawach czasami mozesz dostac specjalne maszynki do trymowania. Trymerki maja ksztalt grabek, sa one co prawda drogie, ale po kilkukrotnym uzyciu na pewno zwróci sie ten wydatek. najlepsze trymerki sa z firmy MARS Ja uzywam tej trymerki i jest to naprawde latwe w obsludze, poza tym nikt nie potrafil mi psa tak wytrymowac, jak ja sama. Co do sladów na grzbiecie trudno powiedziec, moze zarazil sie czyms, Drapie sie twój pies w tych miejscach? Czy sa to tylko strupki po skaleczeniu?
  4. Ja, tam zawsze, obojetnie jakiego psa mialam, wychodzilam 3Xdziennie, w tym jeden spacer musowo dluzszy tzn. ok 1,5 godz, gdzie pies sie wygoni. :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:
  5. Jezeli suczka ma juz rok, to nie powinno to jej zyciu zagrazac, a ryzyko zawsze istnieje, to tak jak u ludzi. Idzcie do wet , to on stwierdzi czy na pewno suka jest w ciazy. Gdybys poszla zaraz do wet po tym zajsciu, to slyszalam o jakis zastrzykach, poza tym jezeli ta suka jest w ciazy to zostalo juz nie wiele czasu, ciaza u psa trwa ok.63 dni jak sie orientuje :Dog_run:
  6. To, co ja sie orientuje, to rumianku do oczu nie stosuje sie, wysusza spojówki :roll:
  7. Powiem wiecej, dobrze wygoniony pies to spokoj w domu :chaos: :lilangel:
  8. Zależy co rozumiesz przez 'charakterek'. Mi się to słowo kojarzy z wrednością, przebiegłością, złośliwością.. A to totalny blef!! Boksery są to przemiłe psy, najukochańsze z możliwych, niezwykle poojętne no i w ogóle naj. Ja ze swoim nie miałam praktycznie zadnych problemów. Raz próbował pokazac mi moje miejsce w stadzie. Ale to była ewidentnie moja wina. Za bardzo go rozpieszczałam i dawałam mu wyraźnie do zrozumienia, że on jest wazniejszy. Wiadomo-jak z każdym, zwłaszcza dużym psem trzeba być kosekwentnym itd., ale to nie odnosi się jedynie bokserów. Na prawdę boksery, może niektórym się nie podobają z pyska i i ch rozumiem-to ich własny pogląd, ale są to psy, które nidy by nie zrobiły krzywdy. Nie są agresywne, po prostu stworzone dla dzieci. Niezwykle cierpliwe, kochane... Tak, ale to sie odnosi tylko do dzieci, w stosunku do doroslych i obcych swoja nadopiekuczosc zmieniaja i wcale nie mam o bokserach zlego zdania. Sama przed laty tez mialam boksera. One sa bardzo silne i maja ciagle glupoty w glowie, zawsze gotowe do zabaw, musisz przyznac sama ze tez potrafia byc b.uparte, (a, wiec maja swoj charakterek) i to wcale nie pisze zlosliwie. Moj bokser byl wspanialym kompanem do zabaw z dziecmi, ale goscie musieli tylko w jednym miejscu siedziec, nie spuszal ich z oka. Tak, wiec kazdy czworonoga ma swoj charakterek, czasem dobry innym razem zlosliwy. :dog: :beerchug:
  9. Viola

    Bialy DOBERMAN

    a mnie on sie podoba, odbiega od przypisanych norm mu przypisane i dlatego jest cudny. :Dog_run:
  10. Przede wszystkim musisz byc bardzo konsekwentna w wychowaniu psa, tym bardziej, ze boksery maja charakterek. :dog: :bluepaw: A poza tym wszystko moi koledzy ikolezanki z forum juz Ci napisali :confused:
  11. Dziewczyno - chyba nie dorosłaś do posiadania psa, takie bzdury wypisujesz! :evil: aga1215 masz racje!!! :evil:
  12. Próbowalas juz spirytus, moze byc "czysciucha" tez pomaga. :drinking: Viola
  13. Próbowalas juz spirytus, moze byc "czysciucha" tez pomaga. :drinking: Viola
  14. :drinking: Dzieki za informacje, teraz zapytanie gdzie mozna ta witamine kupic? :drinking:
  15. Dzieki za iformacje. Jezeli, chodzi o karme to probowalam roznych karm, Pytanko? Co ma za dzialanie biotyna? :drinking:
  16. Czesc! Piesek dostaje Eukanobe, gotowane mieso z ryzem, a czasami puszki do psow i surowa wolowine. Problem jest w tym´, ze jest strasznym niejadkiem. Bylam juz nawet u weterynarza i dostal specjalna paste z witaminami na pobudzenie apetytu,ale on potrafi nawet caly dzien niczego nie ruszyc. Podziubie troche i zostawia. Odrobaczylam go, bo myslalam, ze moze to tez byc przyczyna jego braku apetytu. Jezeli chodzi otrymowanie, to jest trymowany regularnie i smaruje go regukarnie oliwka z oliwek Viola
  17. Czesc! Kto moze mi pomoc, moj pies sznaucer koloru "Pieprz i sol" ma problemy z siercia. Wypadaja mu i bardzo lamia sie mu wlosy. Co mam robic? Pozdrowienia Viola
  18. Czesc ! Jestem tu "nowa" wiec na poczatek troche o nas. Mozna powiedziec ze psy mialam "od zawsze" i jak do tej pory zawsze udawalo mi sie znalesc z nimi wspolny jezyk.Moze nie bylo zawsze tak ze pies robil wszystko na "skiniecie palca" ale z podstawowymi komendami jak; siad, choc tu, lezec, daj lape itp. jak do tej pory nie bylo problemu. :D Teraz o drugiej "gorszej" polowie; Jest to 13-miesieczny sznaucer sredniak ktorego mam od 3 miesiecy. Poczatki byly z nim bardzo ciezkie (przypuszczam ze ktos pobowal tresowac go "twarda reka") lecz doszlismy juz do tego ze na smyczy pies robi wszystko to czego od niego wymagam. Problemy zaczynaja sie po spuszczeniu ze smyczy.Wcale nie reaguje na zadne komendy ! Co gorsza nabiera zaraz "bezpieczna" odleglosc tzn. ok 20 -50 m no i zaczyna sie dla niego zabawa ! Nie pomagaja smakolyki, chowanie sie, odchodzenie w inna strone, czy tez zapraszanie do zabawy, pies albo udaje ze nie slyszy albo nabiera jeszcze wiekszej odleglosci i dopiero po dlugim czasie (kiedy nie zwracam na niego uwagi) zaczyna mnie szukac.Dzieje sie tak ale tylko wtedy kiedy w okolicy nie ma innych psow lub krolikow i sam chyba zaczyna czuc ze przesadzil i pora w koncu przyjsc do "panci".No i tutaj nastepny problem; zbliza sie na kilka metrow i....... blizej nie pozwala przyjsc mu strach. Musial kiedys dostawac za to nie przychodzenie po skorze no i..... chyba mu to zostalo. Poza tym z tego co widze to preferuje on towarzystwo psow a nie ludzi. Co do ludzi jest bardzo nieufny i czesto reaguje na ich widok paniczna ucieczka. No i teraz moje pytanie : Jak moge go przekonac lub zmusic lub jeszcze inaczej jak go ukarac lecz tak zeby go do siebie nie zrazic , tak zeby w koncu zrozumial ze trzeba jednak sluchac. Zauwazylam ze kiedy zostawiam go zeby sie "wybiegal" i po wiekich prosbach i roznych podchodach w koncu wraca, nastepnym razem cala ta procedura jeszcze sie wydluza i pies powoli zaczyna panowac nad sytuacja. Moze ktos mial juz podobne doswiadczenia ?
×
×
  • Create New...