Ksera

Wstawiłam na [URL]http://www.forum.rottweiler.sky.pl/viewtopic.php?p=35550#35550[/URL] szkoda go, fajny, miły i taki chudy ;(

Camara, zadzwoń do Foksi i może ona ma telefon do wolontariuszki z krk schroniska p. Małgosi S., ona mnie dzisiaj pytała o szczeniaka bernardynopodobnego, znając ją, dom byłby super i pewnie blisko.

Tak, jest na Rybnej w schronisku. Właściciel o niż dbał, była widywana w mieście, ja ją złapałam kiedy biegała sama z kawałkiem smyczy, którą przegryzła. Jest wesoła, przyjazna do ludzi i żywiołowa, na smyczy ciągnie i wogóle jest nadpobudliwa, w aucie nie usiedziała ani chwili spokojnie, nie da sobie założyć kagańca, poza tym to fajna suka, tyle, że dla osoby bardzo aktywnej i cierpliwej.

No niestety, ostatnio jestem poza zasięgiem bo mam szczeniaki z parvo i nosówką w komplecie. Malaga (Fiona) jest w schronisku, zabrałam ją, bo biegała z odgryzionym kawałkiem smyczy, ładna, zadbana, ale nie ma co ukrywać ... szalona. Husky ma się całkiem dobrze, widziałam go dwa tyg. temu.

Śliczności kochane :loveu: W krakowskim schronisku jest piesek taki sam jak Grita, dosłownie odentyczny, może ciut wyższy, znaleziony na jednym z osiedli, bardzo łagodny i przytulasty, młodziutki ... to tak jakby ktoś szukał takiego chłopaczka :oops:

Takie małe to szybko znajdują domy, jak jest jeszcze młody to już wogóle się nie martwię, jak tylko wyjdzie z kwarantanny to zaraz idzie do domu, ten czarny chyba jest młody bo to pewnie o nim mówili, że ma mleczaki, które przy kastracji będą wyjmować, ma ok. 1,5 roku. Ja nie chodzę wogóle na boksy bo zaraz mi coś w oko wpada i potem spać nie mogę, a tego biało czarnego wypatrzyłam przez przypadek, bo w tym boksie jest ratlerek, którego mi chcieli zapakować z racji mojego zamiłowania, ale ratler dosyć "ostry" jest :razz: i z Argosem by nie przeszło.

Jak się dowiedziałam, że psiak ma dom wzięłam 3 maleńkie kociaki z ulicy na tymczas, psiaka już nie zmieszczę, pokój na razie mam zajęty.

Właśnie dzwoniłam do schroniska, że chyba nie mam wyjścia i go wezmę, a tu informacja, że pojechał do domku :loveu: .

Namiary i godziny otwarcia schronikska sa dobre.

Takie oto cudo czeka na swój domek w krakowskim schronisku. Dziwne, że nikt się nim nie interesuje, bo psiak jest śliczny i milutki, na początku bardzo płakał i nadal tęsknie wypatruje pana, podobno nie jest już najmłodszy. Myślę, że kupiony został jako shitek i podejrzewam, że tatuś nim był a mamusia była pekinką. [IMG]http://img133.imageshack.us/img133/6087/sh2on6.jpg[/IMG] [IMG]http://img511.imageshack.us/img511/9548/sh1ty4.jpg[/IMG] [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/4493/shze3.jpg[/IMG]

A miała jakaś być? Trzeba zawsze pamiętać, że to pies bojowy i samiec nie koniecznie pozytywnie nastawiony może źle skończyć. Jutro zobaczę, czy się nią ktoś interesował.

Buda :shake: .

Robiłyśmy taki zabieg jednej rottce, po kilku dniach od operacji dostawała tylko Meloksam i choć te zabiegi różnie rokują u psów ciężkich naszemu doktorkowi wyszło to rewelacyjnie i teraz sunia normalnie chodzi, tylko przy bieganiu "kica". Najważniejsza jest jednak rehabilitacja, najpierw ruszanie tą nogą w powietrzu jakby pies jechał na rowerku a potem ruch i spacery oczywiście bez przesady, ale nie można absolutnie odpuścić bo nigdy nie wytworzy się staw rzekomy. Pies musi iść do domku i musi się ktoś nim zająć sensownie.

Trafia do bardzo dobrego domu, gdzie mieszkają już dwa nasze rottki ze schronisk.:loveu: .

[B]SCHRONISKO DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT 30-254 KRAKÓW ul.Rybna 3[/B] [B]Fotki śliczne, widać, że chłopaczek ma dobrze, jeszcze raz serdeczne dzięki :loveu: . Ja go zabierałam dziwnie chodził, ale myślałam, że to wina pozlepianego futra, króre krępowało ruchy, przy ogonie to mu ze 2 kilo g... wisiało, po ogoleniu jakoś lepiej chodził.[/B]

Co tam u małego lewka? Jak jego nóżki? Wstawcie fotki jak tam mu futerko odrasta :razz: . Kierownik prosi też o przesłanie umowy do schroniska.

Hassan ma bardzo poukładane pod sufitem, jest typowym przedstawicielem rasy, łagodny, zrównoważony, przechodząc koło kotów nie reaguje, ale nie wiadomo jakby było po bliższej konfrontacji, do dzieci myślę jak najbardziej by się nadawał.

Ja dopiero teraz to czytam i płakać mi się chce. Nie mamy tymczasów ani kasy, mamy kilkanaście psów do adopcji, część u ludzi, część w hotelu, większość to starsze lub kalekie psy, nie ma się co czaić, że bardzo lipnie z kasą. Jeżeli domek zagraniczny nie wypali, staniemy na głowie, żeby coś zorganizować, na razie trzymamy kciuki za chłopaczka bo wygląda bardzo biednie :placz:

Pręgowany, 8 letni piesek, kolejna ofiara wyjazdów do pracy za granicę :angryy: . Obecnie mieszka w krakowskim schronisku i ma nr [FONT=Arial]P 20/07/07.[/FONT] [IMG]http://img518.imageshack.us/img518/5263/hassankk6.jpg[/IMG]

Osoba zainteresowana miała być w schronisku, jednak do dnia dzisiejszego żadnych wieści nie mam a sunia nadal czeka.

Kropka nadal czeka, ja nie mam dostępu do netu, komputer w domu padł i tylko sporadycznie zaglądam.

Tak, sunia już ma domek i to świetny u znajomej :multi: :multi: :multi:

[quote name='Jenny19']odezwał się do mnie chłopak zainteresowany sunią pytał min o jej stosunek do innych zwierząt , napiszę ci na pw jego emeila[/quote] A już wiem co to za mail :). Dzięki zaraz napiszę do niego.

Na razie tylko takie fotki mam i kontakt z domkiem zastępczym tylko telefoniczny. Sunia waży ok. 3 kg i jest maleńka, tylko zatuczona, typowy ratlerek.

czy ktoś wogóle pyta o nią na kanarkowym forum?