Jump to content
Dogomania

Kiara

Members
  • Posts

    201
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kiara

  1. [quote name='BeataG']Ależ startowałam i to kilka razy. :evil_lol: Tylko w innej dyscyplinie, ale to akurat nie ma większego znaczenia, bo zasady dotyczące dopingu są podobne.[/QUOTE] Postartuj w posluszenstwie i sie wypowiadaj ;) Zasady fair play sa jasne, nie musza byc zapisane w jakimkolwiek regulaminie, jak widac dla Ciebie sie nie licza, wazniejsze jest to, ze czapka to nie zabawka, a pilka tak ;/
  2. [quote name='BeataG']Można było, dopóki nie było zerówek na zawodach oficjalnych. A ja się załapałam również na pierwsze zerówki w oficjalnych (PPA w ubiegłym roku w Łącku). I na tych zawodach nie miałam nawet żadnych kieszeni. :evil_lol: Start w zerówce obi jest dłuższy, to prawda, ale też nie trwa kilkanaście minut. I o ile dobrze zrozumiałam, to ten pan też tą czapeczką ani niczym innym w trakcie startu nie nagradzał?[/quote] Beata, Twoje psy nie rozumieja, za co otrzymuja zabawki i motywatory przeszkadzaja Ci w starcie, bo nie potrafisz ich wykorzystywac, wiec nie wiem czemu sie szczycisz, ze startowalas bez nic ;) [quote name='BeataG']A tak przy okazji nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie - jak to jest, że tak doskonale wiecie, czym się kto bawi przed startem? Ja w ogóle nie zwracam uwagi na to, co się dzieje poza ringiem, istotne jest tylko to, co się dzieje na ringu, a poza ringiem obchodzi mnie tylko mój własny pies. I skoro już zauważacie i twierdzicie, że to jest wbrew regulaminowi (bo Waszym zdaniem czapeczka jest zabawką), to dlaczego nie zgłosicie skargi do protokółu?[/QUOTE] No widzisz, jakbys startowala, to bys zwracala uwage, bo zasady fair play sa jednak wazne dla PRAWIE wszystkich ;) Realia sa jakie sa i skoro mozna startowac z pilkami to i z czapeczka sie nie przebijemy. Ja stracilam Mistrzostwo Polski, bo pan startowal z pilka, pierwsze miejsce w Mistrzostwach OBI przegralam, bo w moim cwiczeniu sedziowie uznali ze mamy zero, a w tak samo wykonanym cwiczeniu inny zawodnik dostal 15 pkt... Jesli ktokolwiek cokolwiek wie o szkoleniu to wie tez co jest fair, a co nie i tyle wiecej mowic nie trzeba... Jak widac jest tu kilka osob, ktore sie znaja ;)
  3. [quote name='BeataG'] Czapeczka zabawką nie jest, smakołykiem też nie. Co nie jest wyraźnie zabronione, jest dozwolone. I kropka.[/QUOTE] Wiesz co... Ty w ogole nie masz pojecia co jest zabawka dla psa i nie wiem co probujesz udowodnic, pewnie zaraz przyklad podasz ze slownika zeby dowiezc swojej i tylko swojej prawdy :D
  4. [quote name='BeataG']Nie twierdzę, że tak jest, ja taką głupotę zrobiłam tylko raz i nigdy nie powtórzyłam, ale może być tak, że ta czapka jest zupełnie obojętna. Musiałabym to zobaczyć, żeby ocenić. Ale nie podoba mi się, że sam fakt rzucania psu czapki przed startem, a potem włożenia jej na głowę jest uważany za doping.[/QUOTE] Beata, czy Ty za przeproszeniem masz na za debili, ktorzy nie widza, co czym i gdzie sie motywuje??? ;> I po dwa Pan Czapeczka to stala historia na zawodach, czy masz go za debila, zarzucajac mu ze za kazdym razem psuje sobie start uzywajac czapeczki??? ;> No i w jaki sposob czapeczka psuje mu start skoro zajmuje takie pozycje jak zajmuje???
  5. [quote name='BeataG']Konkretny przykład dotyczył aportu czapki przed startem. Nie każdy przedmiot rzucany do aportowania jest motywatorem i to cały czas starałam się wytłumaczyć. Samo aportowanie czegokolwiek przed startem niekoniecznie jest motywowaniem psa, może być po prostu rozgrzewką.[/QUOTE] Aportu konkretnej czapki, a raczej przeciagania sie ta czapka, co bylo jasne powiedziane. To Ty rozwijasz i upiekszasz i wtracasz swoje teorie... Poza tym rozgrzewka polega wlasnie na motywowaniu, by start wypadl jak najlepiej, jak to robi przewodnik to zalezy od psa ( no i oczywiscie jego umiejetnosci)...
  6. [quote name='BeataG']No to już jest lekka przesada, nie każda zabawa z psem jest motywowaniem i nie każdy przedmiot służący do tej zabawy jest motywatorem, tylko o to mi chodziło. A tak przy okazji - nigdy nie widziałaś psa, którego nie trzeba motywować przed startem? Bo ja widziałam. :evil_lol:[/quote] Bedziemy sie licytowac kto wiecej widzial?? ;> Tu byl podany KONKRETNY PRZYKLAD i nad nim dyskutowalismy i Ty sie z tym nie zgadzalas...
  7. [quote name='BeataG']Może być motywatorem niedozwolonym, ale nie musi. Czy masz zamiar sprawdzać, kto się czym bawi z psem na 10 minut przed startem? A jeśli mu rzuca do aportowania łańcuszek, który mu potem zakłada na szyję, to to też jest niedozwolony motywator?[/quote] Jest motywatorem niedozwolonym, mowimy o TYM KONKRETNYM przypadku. Jesli ktos bedzie motywowal lancuszkiem ( co wydaje mi sie pomyslem z kosmosu, bo pies przeciez ma go na szyji, a chyba o to chodzi by nagrode mial przewodnik) to tez uznam, ze jest to niedozwolone. [quote name='BeataG']Podobnie jak wyżej - piłka i smaczki mogą pomagać, ale mogą też przeszkadzać.[/quote] Zakladam, ze mamy do czynienia z inteligentnymi ludzmi i nikt nie bedzie sobie psul wystepow :D Ale jesli ktos ma taki zamiar, bo lubi to juz jego problem, nie bede wtedy miec pretensji co do zasad fair play :D Poza tym plucie smaczkami, bo piec chce pilke nie ma nic wspolnego z tym tematem :D
  8. [quote name='BeataG'] Ale o ile mnie pamięć nie myli, cała dyskusja o Wermucie zaczęła się od tego, że to, co niektórzy uważają za motywator podczas startu na zawodach, niekoniecznie tym motywatorem jest, a czasem wręcz przeciwnie. A Wermuta i Emila podałam tylko jako przykłady, jako ilustrację tego, że to, co zdaniem postronnego obserwatora pomaga psu w starcie, czasem może mu wręcz przeszkadzać. Jak widzisz, saJo, staram się wrócić do tematu. :evil_lol:[/QUOTE] Sek w tym, ze wszyscy tutaj uwazaja, ze to o czym byla dyskusja, czyli o czapeczce, jest motywatorem niedozwolonym, tylko Ty jedna upierasz sie ze nie... A przyklad Twoich psow celuje tylko w to, ze nie potrafisz z nimi pracowac, a nie w to, ze smaczki, czy pilka przeszkadzaja w starcie w zawodach ;)
  9. [quote name='BeataG']Jak to miło, że na dogomanii można uzyskać poradę, a nie tylko bezproduktywnie bić pianę. :cool3: OK, wracam na belgi. :evil_lol:[/QUOTE] ekh... no ale to przeciez Ty wszystkim udowadnialas, ze masz racje tam gdzie jej nie masz i ze sie znasz na tym, na czym sie nie znasz i tylko z dobrej woli po 10 razy Ci kazdy tlumaczyl DLACZEGO Twoj pies reaguje tak, a nie inaczej i NIKT (procz Ciebie, bo Ty twierdzilas, ze Wermi jest tak nakrecony, ze sie nie da i ze rozumie co od niego chcesz) nie powiedzial, ze to wina psa, wszyscy mowili ze to TY nie potrafisz mu czegos wytlumaczyc... Jagna masz racje- EOT :)
  10. [quote name='BeataG']Chyba Wam umknął mój dopisek w jednym z poprzednich postów:[/QUOTE] Jessssssssssssssssssuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu no po prostu zle mu tlumaczysz o co Ci chodzi i tyle, nie potrafi z Toba wspolpracowac...
  11. [quote name='BeataG']No niestety - on wie, czy piłka jest w kieszeni, czy jej nie ma. Nawet jak leci za piłką, to wie, że w kieszeni jest druga (albo że jej nie ma). [/QUOTE] Nie chodzi o to czy wie, czy nie wie, tylko by nauczyc ZA CO dostaje pilke i tego nie potrafisz z nim zrobic, a nie ze nie potrafisz go oszukac, bo nie o to loto... czyli: NIE ROZUMIE
  12. [quote name='BeataG']saJo, ale ja już zdecydowanie wolę, żeby to robił tak, jak bez piłki, bo to nie jest jakieś ślamazarne tempo, ale żeby robił. :eviltong: [/QUOTE] ekh... kilka postow temu mowilas, ze robi jak burza i z szybkoscia nie masz W OGOLE problemow??
  13. [quote name='saJo']Uczy sie, ze prawidlowy aport dostaje pilke. Potem coraz mniej chowasz sie z wkladaniem pilki do kieszeni, kroczek po kroczku dochodzisz do etapu, kiedy pies widzi pilke, ale aportuje prawidlowo.[/QUOTE] ... co poprawia szybkosc i myslenie psa :)
  14. [quote name='BeataG']A czy ja gdziekolwiek twierdzę, że Wermut ma za duże popędy? :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Przecież zawsze powtarzam, że ma popędy wręcz umiarkowane. To, że ma fioła na punkcie piłki, a ma w dupie koziołek, nie oznacza, że ma duże popędy. I rozumieć to on doskonale rozumie, skoro bez piłki robi to co najmniej poprawnie. :cool3:[/QUOTE] Skoro ma takiego fiola jak opisywalas, to wyobrazalam sobie, ze ma silne popedy, skoro uwazasz, ze ma umiarkowane popedy to jeszcze bardziej swiadczy o tym ze pies NIE ROZUMIE co od niego chcesz ;) Tlumaczenie DLACZEGO nie rozumie, jak widac do Ciebie nie dociera, wiec nastepnym razem jak dasz mi ten sam argument, na to ze "doskonale" rozumie odpisze Ci bez tlumaczenie: NIE ROZUMIE
  15. [quote name='BeataG']Kiara nie szybkość. Szybki to on jest do bólu, każdemu bym życzyła, żeby mu pies takim galopem leciał. On po prostu albo leci jak błyskawica, stwierdza, że to nie piłka tylko koziołek i w równie błyskawicznym tempie wraca bez, z miną "nie oszukuj, dawaj piłkę", albo w równie błyskawicznym tempie leci z koziołkiem i z odległości 2 metrów wali mi ten koziołek z wizgiem pod nogi z miną jak wyżej. :evil_lol: Jak piłki nie ma, to zdarza mu się pluć, jak już siedzi, bez czekania na komendę, ale jednak w większości przypadków wytrzymuje. Tu absolutnie nie chodzi o szybkość, z szybkością to mój pies ma problemy tylko przy komendach marszowych. :cool3:[/QUOTE] O szybkosci to sie wypowiem jak go zobacze, bo cos nie chce mi sie wierzyc, ze pies ktory uwaza, ze "lepszy rdz niz nic" i dlatego bierze koziolek jest szybki- oczywiscie belgowo szybki... Ale pomijajac, bo i tak to wszystko co piszesz swiadczy o tym, ze pies NIE ROZUMIE, a nie ze ma za duze popedy ;) Jakos sie w koncu daje cwiczyc nawet z uzytkowymi malinami, mimo, ze popedy ich sa nieporownywalne ;)
  16. [quote name='BeataG']Bo piłka nie ma żadnego związku z ćwiczeniem. Nigdy mi nie dał szansy, żeby go tą piłką za to ćwiczenie nagrodzić. :cool3:[/QUOTE] ekh... jak to pies nie dal Ci szansy??? :/ Przeciez to Ty uczysz psa i pokazujesz mu jak moze zdobyc nagrode??? Moze warto sie pouczyc JAK zrobic by "dal Ci szanse" ;)
  17. [quote name='BeataG']Nie, to znaczy, że pies ma świra na puncie piłki, a koziołek ma w dupie. Jeśli nie ma piłki, to... lepszy rydz niż nic. :evil_lol:[/QUOTE] Nie tzn, ze pies NIE ROZUMIE jak sie zdobywa nagrode, a Ty nie potrafisz mu tego wytlumaczyc, przez co cierpi na tym szybkosc wykonania :D I znowu zgadzam sie z SaJo
  18. [quote name='ayshe']Kiara-ja wiem ze trzeba niektore wyspakajac.oczywiscie ze stosuje nagrody-przeca pisalam ze rozprezam psa przed wyjsciem na plyte.:cool3:.potem mam moment wyciszenia ,taki oddech i dopiero wyjscie. tez kumam PO CO ludzie uzywaja niedozwolonego dopingu w postaci np.tej "nieszczesnej"czapki.;).pies nie pojdzie bez tego czyli lezy motywacja.a jak motywowac psa to juz inny temat...rzeka :evil_lol: tyle ze uwazam ze [B]zakaz dopingu to zakaz dopingu i koniec.dopingiem niedozwolonym jest przedmiot-jakikolwiek ,sluzacy do nakrecania psa czy motywowania przed wejsciem na plyte.czyli jak na cos motywuje to tego nie mam przy sobie jak wchodze na plyte.[/B][/QUOTE] Ja wiem, ze Ty wiesz, to bylo raczej dla czytajacych :D I o to wlasnie mi chodzi!!!!! Dokladnie o to!!!! :)
  19. [quote name='BeataG']Jeśli nie rozumie, to dlaczego robi dobrze, jak nie ma piłki? Pytanie retoryczne, sama sobie na nie odpowiem - bo jak nie ma piłki, to i tak jej nie dostanie, więc nie ma tego parcia "ja chcę piłkę już natychmiast". Po prostu jak jest piłka, to pies przestaje myśleć, jak piłki nie ma w zasięgu pyska, to zaczynają się włączać szare komórki, że może by jednak zrobić coś, żeby pani po tę piłkę do plecaka poszła. :cool3:[/QUOTE] Mimo, ze niby retoryczne odpowiem :D Twoj pies NIE ROZUMIE za co dostaje nagrode, a Ty NIE POTRAFISZ mu tego wytlumaczyc... Jasniej niz SaJo to zrobila na przykladzie pozoranta, chyba nie da sie tego wytlumaczyc... I nie mow mi ze belg jest TAK NAKRECONY, ze sie wylacza, bo belgi to ,myslace psy, tylko tzreba je nauczyc myslec tak jak nam odpowiada ;) Belg NIE BEDZIE wykonywal czegos, z czego nie ma korzysci i BEDZIE robil cos jak burza, gdy mu na tym zalezy, no chyba ze przewodnik nie jest w stanie wytlumaczyc mu o so chozi...... ;)
  20. [quote name='BeataG']Sorry Kiara, teraz już przesadziłaś. Nie ma czegoś takiego, jak nieuczciwe motywowanie PRZED zawodami, [B]nieuczciwe może być jedynie motywowanie w trakcie zawodów[/B].[/QUOTE] Oczywiscie ze[B] W TRAKCIE ZAWODOW[/B], walnelam sie, pewnie wszyscy z wyjatkiem Ciebie wiedza , ze dyskutujemy o [B]STARTACH Z MOTYWATORAMI[/B] , a nie o bawieniu sie nimi przed startem...
  21. [quote name='BeataG']A jakbym się bawiła z psem, każąc mu skakać przez podniesioną nogę, to nogę potem też mam zostawić poza ringiem? :cool3: Sorry za tę głupawkę, ale ten przykład chyba najlepiej świadczy o tym, w jaką paranoję zaczynamy popadać. :eviltong:[/QUOTE] No noga to chyba nie czapka wiec kto tu wpada w paranoje?? ;> Psa motywuje sie tez poprzez wskakiwanie na przewodnika i kontakt socjalny, ale na zawodach nagroda nie moze byc przesadzona, czyli mozesz poglaskac, nie moze na Ciebie wskoczyc, czyli- mozesz zabrac ze soba noge, nie mozesz pozwolic psu przez nia skakac... AYSHE- ale to chyba normalne, ze niektore psy trzeba wyspakajac, inne pobudzac, dobry przewodnik wie, co ma zrobic by pies lepiej cwiczyl, ale samo wyspokajanie i tylko wyspokajanie nie wystarczy, przeciez nie cwiczysz TYLKO I WYLACZNIE wyspokajajac, bo nagrody stosujesz takze nie??? A nawet jesli nagroda jest sama mozliwosc wykonania cwiczenia to i tak jest to nagroda i tylko sie cieszyc ze wystarcza ona psu... Tu chyba jednak chodzi o psy, ktore maja zbyt malo motywacji by wytrwac caly wystep i potrzebuja czegos wiecej niz zwyklego poglaskania... np czapeczki :D
  22. [quote name='BeataG']Owszem, zdarza mu się przynieść 100 razy szybciej i... 100 razy szybciej wypluć pod nogi. :cool3: A jak piłki przed aportem nie ma i nie ma jej w kieszeni, tylko w plecaku, to przynosi jak trzeba. :eviltong:[/QUOTE] No i co sie cieszysz :D Taka sama sytuacja- nie rozumie, co od niego chcesz... Przy czym dla innych cztajacych- oczywiscie nagroda poza przewodnikiem to takze nieodzowny punkt treningu :) [quote name='BeataG']Toteż o egzaminie PT było tylko w nawiasie, a generalnie było o treningach do tegoż egzaminu, które jak najbardziej "zaliczam". :eviltong:[/QUOTE] Ale my tu wlasnie mowimy o NIEUCZCIWYM MOTYWOWANIU PRZED ZAWODAMI, a nie szkoleniem psa na treningach, bo tam opcji masz tysiace...
  23. No to tak jakbys bawila sie pilka przed startem i zostawila ja przed wejsciem nie widze w tym nic nieodpowiedniego, co innego, jakbys miala ten koziolek przy sobie, jak to niektorzy praktykuja :D
  24. [quote name='BeataG']No więc niestety nie, mylisz się. Emil jest napalony na żarcie, a ma w dupie tor agility - raz z nim weszłam na tor ze smakołykiem w ręce (na nieoficjalnych zawodach w zerówce wolno). I tym samym strzeliłam sobie samobójczego gola, bo pies zamiast lecieć na przeszkody, leciał na mnie. Wermut jest napalony na piłkę, jeśli przed treningiem posłuszeństwa rzucam mu piłkę (albo rzucałabym mu ją przed egzaminem PT), to nie ma mowy, żeby mi potem zaaportował koziołek. Polecieć poleci, ale jak się przekona, że to nie piłka, to jest "a wal się". Dlatego każdy trening zaczynamy od aportu, a dopiero potem jest cokolwiek innego i nagradzanie piłką.[/QUOTE] Hehe jak zwykle niestety sie myle ;) Oj Beata... Im wiecej piszesz tym bardziej widac jak malo sie orientujesz... Twoje psy po prostu nie maja pojecia za co otrzymuje sie nagrode i dlatego nie wykonuja wskazanych przez Ciebie cwiczen... Jesli pies wie o co chodzi to przyniesie aport 100 razy szybciej bo 100 razy szybciej bedzie chcial otrzymac pilke ]:> to jeden ze sposobow przyspieszania psa :D jesli Twoje psy tego nie robia tzn ze nie potrafisz wykorzystac ich popedow i tyle, a nie ze sa taaaaaaaaaaaaak nakrecone, ze motywatory przeszkadzaja Ci w pracy :D Poza tym nie rozmawiamy o agility tylko o obi, a to nie to samo- po raz, po 2 o egzaminie PT moglabys sie wypowiadac gdybys go zaliczala, a nie teoretyzowala...
  25. [quote name='BeataG']Te 2 akapity sobie przeczą. Jeśli masz psa zmotywowanego, to nie musisz go nakręcać, tylko wręcz przeciwnie - wyciszać. :evil_lol: (...) Mówiłam o ogólnej skłonności do dopatrywania się we wszystkim dopingu, czego jakoś nie robią osoby, które mają silnie zmotywowane psy, właśnie takie, których nie ma potrzeby nakręcać, tylko wręcz przeciwnie, trzeba je wyciszać przed startem.[/QUOTE] Pies zawsze jest na cos zmotywowany, albo na pilke, albo na uciekajace sarny ( to taki dosc rozbiezny, ale obrazowy przyklad), motywacje trzeba umiec wykorzystac w ten sposob, by robil to, o co go prosimy. Aby wyciszac psa przed startem trzeba najpierw umiec go zmotywowac i ta motywacje wykorzystac, kto nie potrafi tego zrobic oszukuje i tyle...
×
×
  • Create New...