Nie pies w potrzebie, ale może akurat ktoś się zakocha. Szukam domu adopcyjnego dla maleńkiego yoreczka z wadą serca. Jest naprawdę tyci, słodki, ale wada jest nieuleczalna i nieoperacyjna. Trzeba mieć świadomość, że życie małego nie będzie długie. Nie miałam sumienia go uśpić, jest prowadzony przez kardiologa, ma wprowadzone leki. Domyślam się, że raczej nikt nie będzie chciał się zdecydować, zeby potem nie cierpieć, ale wolę spróbować i zapytać. Takiej drobince byłoby łatwiej bez innych psów.