Jump to content
Dogomania

dzioszka

Members
  • Posts

    418
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Warszawa

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

dzioszka's Achievements

Rookie

Rookie (2/14)

  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

27

Reputation

  1. Dobry wieczór, poproszę KT- nr 24 oraz 35. Bardzo dziękuję:)
  2. Dzień dobry, wiem, że bazarek się zakończył, czy ostatecznie torba nr 11 została zakupiona? Jeśli nie, czy można ją jeszcze kupić?
  3. Dziękuję za info, że to dwie przesyłki. Jeśli można, to zrezygnuję z zakupu kapci, przepraszam za to, ale szkoda wydawać więcej na przesyłki niż dla zwierzaków. Lepiej chyba będzie, jeśli kupię "drożej" mydełka:) Czy możemy tak zrobić? Jeśli tak, poproszę dane do przelewu :)
  4. Dobry wieczór, poproszę nr 6 - (2 mydełka) za 8 zł oraz nr 34- kapciochy 2x (2 pary od prawej strony zdjęcia, czyli szaroniebieskie i środkowe). Dziękuję:)
  5. Witaj, nie mogę znaleźć linku do Twego bazarku. Pomocy?

    Ewa

    1. dzioszka
    2. milagros19853201

      milagros19853201

      przepraszam moje gapowe link juz wstawiony 

       

       

    3. dzioszka

      dzioszka

      Pięknie dziękuję:)

       

  6. Jasne, rozumiem. Patrząc na jej zdjęcia, widać, że raczej wyprowadzona do foto była spokojna , nie przerażona, prawda?
  7. Dziękuję:) Będę rozmawiała z rodziną, znajomymi. Czy ona umie chodzić na smyczy? Nie boi się?
  8. Czy biszkoptowa sunia Susza jest jeszcze w schronisku? Nie ma szans na DT dla niej? Czy ktos wie jak ona dogaduje się z suniami? Strasznie mi jej szkoda, przypomina moją Azę.
  9. A do nas (mieszkam blisko Warszawy) w ostatnią sobotę przyplątała się taka (chyba) kicia. Może jakiś grzybiarz ja porzucił, bo skąd kicia w lesie? Płakała przy naszym ogrodzeniu na skrawku trawnika otoczona pokrzywami i nie mogła z nich wyleźć. Teraz koczuje w naszym ogrodzie, na dworze w drewutni, nigdzie nie oddala się z posesji. Mąż ma silną alergię i duszność, więc absolutnie nie mogę jej wpuścic nawet na chwilkę do domu, a pcha się bardzo natarczywie i żałośnie miałczy - z czego wnioskuję, że to domowa kicia. Jest czyściutka, tylko wychudzona. Umiesciłam już info o niej na różnych stronach, fb, dzwoniłam do Fundacji i tymczasem zero odzewu. Zal mi jej bo chłodno w nocy, miałczy pod drzwiami, może ktoś ma miejsce lub pomysł, gdzie ja ulokować, by bezpiecznie czekała na swój dom? https://www.facebook.com/olga.betkowska.9/posts/1521791157863853
×
×
  • Create New...