Jump to content
Dogomania

greg

Members
  • Posts

    112
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://

Converted

  • Location
    Warszawa

greg's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. greg

    O karmie ACANA...

    Moje psy po Acanie miały ostra biegunkę. Teraz karmie Hillsem i jest wszystko ok. Wg. mnie ta Acana średnia jest.
  2. Gucio jest na to rada. u nas w Lecznicy w takiej sytuacji dajemy lek w -cukierkach o nazwie Pillkan 20 przez 7-10 dni powoduje on zatrzymanie cieczki i wtedy klient umawia sie na zabieg. Mozesz przeczekac cieczke i potem zabieg.
  3. Dr Pasławska to przedewszystkim swietny specjalista i pasjonatka kardiologi, a do tego bardzo miła, sympatyczna i przeurocza kobietka. Bardzo polecam.
  4. Strasznie mieszaja ci weci w Tarnowie. U nas kazdy pies z czyms takim ma robione-dokładna zeskrobine skóry z kilku miejsc- by wykluczyc lub potwierdzic nuzeńca swierzbowca, do tego wymaz bakteriologiczny i mykologiczny na grzyba z antybiotykogramem, tak naprawde to 100 procentowe rozpoznania grzyba daje wymaz, po co odrazu orungal w ciemno, w dermatologi weterynaryjnej na oko juz sie nie leczy. Ivomec tani jest, ale u psa wtym wieku bardzo obciąza watrobe , wiec jesli nie ma konkretnego wskazania to bym z nim nie szalał, my dajemy na nuzyce obroze preventic , jeslinaprawde potrzeba to ivomec. I jeszce jedno nie dobrze jest biegac od lekarza do lekarza, staraj sie zaufac jednemu, cieszącemu wsród psiarzy dobra opinia. W Krakowie moge ci polecic dr Tarabułe z ul. Sokołowskiego. Powodzenia.
  5. Dobry wieczór! "Zapalanie się"... Hmmm... Tu pada wiele różnych słów, cenzuralnych i nie, o tym, że nie rozumiem takich żartów. Tak, przy okazji, kilka godzin spędzonych na świeżym powietrzu, tylko pomaga w przygotowaniach do egzaminów! Poza tym, jeżeli ktoś ma ochotę, przyjeżdża. Jeśli nie, tego nie robi. Proste, prawda? A jeżeli komuś wypadają nieoczekiwane przypadki rodzinno-losowe, to wybiera najpierw rzeczy najważniejsze, a potem "zapalanie się", tak? Dziękuję za uwagę i życzę "zapaleńcom" miłych spotkań. Jeżeli będę mógł przyjechać, to się do tego "zapalę" i przyjadę. Na razie targam sanki cześciowo na plecach i biegam z psami gdzie i kiedy tylko mogę. Czego i Państwu życzę!
  6. Basia, ja mam taką podkładkę, w którą można włożyć zdjęcie. Mam wrażenie, że są ogólnie dostępne, zapytaj np. w sklepach komputerowych albo na jakiejś giełdzie. Chyba, że pytasz o jakąś, konkretną, podkładkę pod myszkę?
  7. Sterylizacja np. suki jest, w takim przypadku wskazana. U mnie sytuacja jest jeszcze o tyle nietypowa, że suka nie pozwala sobie wchodzić na tyłek, sama psy dominując! Tak się dzieje także podczas cieczki. Z dugiej strony, będę musiał sukę poddać sterylizacji. Tak na wszelki wypadek i żebym mógł spać spokojnie.
  8. Ja mam psa i sukę. Pies trafił do mnie, mniej więcej, dwa lata przed suką. Kiedy suka pojawiła sie w domu, miała pół roku. Pies jest znaleziony, więc jego wiek mógł być różny. Ja oceniam, że miał wtedy trzy, może cztery, lata. Co do doświadczeń... Dobry miesiąc trwała próba zdominowania suki! Potem było spokojnie. Do czasu, kiedy suka nie ujawniła swojego władczego charakteru! Mój problem polega jedynie (?) na tym, że i pies i suka są psami bardzo związanymi ze sobą. Przez to, tworzą drużynę, która prowokuje inne czworonogi. Staram się zapobiegać wszelkim ekscesom, ale jest to często uciążliwe. Mam parę i poza drobnymi utarczkami, wynikającymi z kradzieży np. kości, zabawek, itp. nigdy nie miałem problemu. Krew się polała raz, ale był to czysty przypadek. Myślę, że nie powinno być problemu z parą psów. Poza tym one same sobie ustalą kto jest kim i kto nad kim. Ja psa faworyzowałem, próbując samemu ustalić hierarchię, ale to na nic. Teraz suka dominuje nad psem, chociaż to się zmienia od czasu do czasu. Pozdrawiam i życzę tak kochającej się pary, jaką ja mam.
  9. Ja się, szczerze mówiąc, najbardziej obawiam "puszczamy psy luzem"... Dlaczego? Chociażby dlatego, że z wieloma, moje psy, nie widziały się od roku. Zwierzaki są starsze, przez co mogą zwyczajnie chcieć pokazać światu, kto tu rządzi, itd. Mam, jednak, nadzieję, że wszystko będzie ok. Dolphine, co do kwestii dojazdu. Nie chcę, przynajmniej teraz, deklarować pomocy, bo zwyczajnie nie wiem, o której przyjadę. To może być 10.00 ale także 12.00. Na pewno to rozumiesz, prawda? Dodatkowym problemem może być teraz pomieszczenie mnie, psów, ciebie, Conora i dzieci... Jestem pewien, że dasz radę i jakoś dotrzecie na miejsce.
  10. Już chciałem proponować rowerowe wycieczki z psami... A tu proszę! Właśnie wróciłem z wieczornego spaceru z psami. Śnieg nadal pada i jak tak dalej pójdzie, to, w niedzielę, może być go po pachy! Czyli, rozpoczynamy sezon? Jak już pisałem, w nocy, z soboty na niedzielę, pracuję do 3.00 rano, ale przyjadę na pewno! Nie deklaruję jedynie godziny. Zrobię tak, żeby dotrzeć przed południem. Sanki wezmę. Teraz tylko policzmy, ile nas będzie. Aha, palenie ogniska i, w moim przypadku, "przysłowiowe kiełbaski", w planie, prawda?
  11. Agappe, ja mam na myśli trening, jak to nazywaliśmy rok temu, w "klasie dziecięcej". Co oznacza tyle, że przede wszystkim liczy się zabawa, bo psy najczęściej nie znały się, a juz absolutnie nie biegały razem w zaprzęgu. Bywało tak, że malamuty zapierniczały z husky, a uciechy było po pachy!Zapytałem o towarzystwo, bo chcę zapiąć sukę z psami, które biegają, biegały albo inaczej, z którymi można stworzyć radosny zaprzeg. Mając "radosne" sanie... A jeżeli chodzi o zawody, to takie bieganie nie forsuje psów do tego stopnia, żeby nie mogły startowć. Chociaż z drugiej strony rozumiem tych, którzy wyczynowo biegają z psami. Pozdrawiam.
  12. Ja mam zamiar wybrać się w tę niedzielę. Jeżeli ktoś jest chętny, zapraszam. Chcę, żeby psy trochę popracowały, więc potrzeba towarzystwa do zaprzęgu. Kto może, niech się odezwie. Jeżeli chodzi o 25 stycznia, to zobaczę, bo w sobotę w nocy pracuję, więc jeszcze nie wiem, jak będzie. Zmierzę siły na zamiary i dam znać.
  13. Witajcie!!! Jutro, w niedzielę 11 stycznia, wybieram sie z psami do Lasku Młocińskiego. Jeżeli ktos ma czas i ochotę na spotkanie, zapraszam! Węzmę moje sanie. Swoją drogą, napiszcie, gdzie i kiedy trenujecie z psami. Może są miejsca, które warto odwiedzić i nowi znajomi, których jest okazja poznać. Aha, na Młociny jadę ok 10 rano. Wczesniej sprawdzę forum. Pozdrawiam goraco!
  14. greg

    atak bulli

    Ja miałem różne sytuacje z moimi psami. Unikam konfrontacji, jak ognia, bo już jestem po wizytach, w klinikach weterynaryjnych, np. w drugi dzień świąt bożego narodzenia. Mieszkam w Warszwie, na Pradze - to jest naprawdę miła okolica. Fakt, młodzi ludzie mają tu wiele psów ras obronnych. U mnie są pitbulle, amstaffy, bullteriery, mastify, dogi de bordeaux oraz cała masa psów skrzyżowanych. Nie wnikam dlaczego. Chociaż jeden z moich przyjaciół, psychiatra, powiedział, cyt. "A może to broń? Tyle, że na smyczy?" Muszę przyznać, że w wiekszości przypadków właściciele tych psów są na tyle odpowiedzialni, że pilnują swoich zwierzaków. Zawsze, jak ściągam swoje psy, bo bywają czasem zadziorne, oni robią to samo. Powiem tak. Bardziej się obawiałem kiedy, idąc wieczorem do sklepu, podbiegły do mnie dwa, luzem puszczone amstaffy... Na szczęście odeszły zaraz, ale .................. nie zostały odwołane przez właścicieli. By the way. Mamy, ja i psy, cztery-zaprzyjaznione- obronne psy, ale ich własciciele wiedzą, jakie psy mają, jaką siłę trzymają w ręku, jak z nimi postępować. Pełna świadomość posiadania!!! Nie mniej jednak, policja, straż miejska, tv, radio lokalne, prasa... Mów, pisz, ogłoś!!!!!! Jesteśmy z wami. Greg, Kazak i Darma. P.S. W przypadku, kiedy podbiega jakikolwiek pies, puszcony luzem, najcześciej wystawiam sukę naprzód. Mam okazje do wokalnej interwencji u własciciela i dodatkowo czas na ogarnięcie sytuacji. To samo w drugą stronę. Działa. P.S.2 Ależ się napisałem! Posiadając albo wyprowadzając psy, które się znają i akceptują zawsze jest, jak ja to mówię, "drużyna". To jest problem, jak się nie panuje nad psami. Ale to już na inną dyskusję....
  15. Widziałem już ogłoszenie. 31.10 znaleziono w Warszawie, w okolicy Pl. Hallera/Ronda Stażyńskiego psa rasy husky. Podano telefon. 504/866 360. Tyle udalo mi się dowiedzieć.
×
×
  • Create New...