Search the Community

Znacie kogoś kto mógłby nam pomóc? Mój pies miał naderwane przednie - jedno z dwóch więzadeł w tylnej łapy. Zdecydowaliśmy się na operacje u jednego z polecanych specjalistów w Czechach. Miesiąc przed przestał chodzić na łapę. Po operacji która odbyła się w lutym do dzisiaj nie może do końca tej łapy obciążyć, nie może się na niej wesprzeć wstając. Zmienił sposób siedzenia - siedzi tak jakby na pośladku, bokiem. Często przy siadaniu zapiszczy. Dużo leży. Stracił chęć do zabaw. Rozlizuje uparcie miejsce gdzie jest implant. Weterynarz zrobił punkcję kolana, ale wykluczył infekcję. Rzepkę ocenił na zdrową. Implant jak twierdzi umiejscowiony jest poprawnie. Morfologia jest prawidłowa. Byliśmy w Czechach kilka razy. Na ostatniej wizycie w kwietniu weterynarz powiedział że pies będzie zdrowy. Nie jest. Chodziłam z nim na bieżnie wodną i rehabilitację. Spacery na smyczy. Jest coraz gorzej. Pies ma 6 lat. Z góry dziękuję za każdy pomysł. Każdy jest dla mnie cenny bo może naprowadzi mnie na trop... co dalej robić.

Witam, Nasz pies zerwał wiązadło w tylnej łapie. Niestety już w drugiej. Pierwsza była operowana metodą tradycyjną. Czy Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami na temat metody operacji metodą TTA? Czy ktoś operował swojego psa u doktora Biedulewicza? Czy operacja dobrze si ę udała? Czy warto operować u pana doktora tą metodą, czy może polecacie coś innego? Z góry dziękuję za wszelkie porady