Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'niemowlę pies bokser dziecko'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Witajcie Mam ogromny problem. Mam prawie 9-cio letniego psa boksera. Pies uwielbiał dzieci do momentu., kiedy jak miał rok-dwa lata (nie pamiętam dokładnie), na jednym z wakacyjnych wyjazdów obce dzieciaki strasznie zaczęły go męczyć "w zabawie". Na początku pies bawił się z nimi ale z czasem miał już tego dosyć. One nie dawały spokoju, my jakoś nie dostrzegliśmy problemu. Od tamtego czasu pies warczał na małe dzieci - właściwie w każdym wieku. Nie rzucał się, ale widać było po jego zachowaniu, że się boi. Oblizywał się, denerwował, szybciej oddychał, był spięty i odwracał głowę, czuł, że dziecko mu zagraża. Jak za blisko podeszło przypadkiem, to odciągaliśmy psa - wiem, to był błąd, ale bałam się że zrobi krzywdę obcemu dziecku. W końcu przyszedł czas na nasze dziecko. Oczywiście przerobiliśmy wszystkie akcje typu wąchanie pierwszej kupy dziecka, jego ubranka itp. Dziecko było po szpitalu pierwsze w domu, pies wrócił od rodziny tydzień później. No i zaczęło się....warczenie na płacz, okropny stres u niego, wychodził z pokoju, jak tylko synek płakał. Na początku powąchał go jak mały leżał w łóżeczku i bardzo warczał, jak mąż wziął małego na ręce, to pies chłapnął na niego zębami, ale wydaje mi się, że nie chciał go ugryźć tylko przestraszyć. Dawaliśmy mu smaczki za każdym razem, kiedy zapłakał., Dawaliśmy smaczki jak go obwąchiwał. Nie odciągaliśmy. Wydawało się, że sytuacja się uspokaja, doszło nawet do tego, że pies leżał z małym w łóżku. Ale nadal nie do końca podobało się to psu. Jak już sytuacja była napięta, cichutko zawarczał, odwracał głowę w drugą stronę. Nie lubił małego chyba, ale tolerował. Do momentu, kiedy mały zaczął raczkować. No i mam teraz wrażenie, że sytuacja wróciła do początku. Pies warczy, jak mały podchodzi do niego i zaczyna warczeć coraz głośniej, boje się, że to ostrzeżenie, że nastąpi atak. Raz była taka sytuacja, że mąż siedział z małym na podłodze przy zabawce psa, razem z psem. Pies upuścił zabawkę a mały chciał ją wziąć, w ostatniej chwili mąż odciągnął małego, bo pies się tak jakby rzucił. Ale nie do ataku z zębami, tylko tak jakby chciał odstraszyć - tak chłapnął jak na początku. Nie wiem co teraz mam robić, jak nauczyć psa, że niemowlę nie stanowi dla niego zagrożenia? Wszystkie zabawki psa wylądowały na ogrodzie, żeby mały nie miał dostępu, ale on jest ciekawy psiaka, chce do niego podejść, boje się, że kiedyś nie upilnuję małego i wydarzy się tragedia. Dodam, że pies był traktowany jak członek rodziny, zawsze był w centrum uwagi, spał w łóżku, ale zna hierarchię, jest karny, ale bardzo temperamentny. Oduczaliśmy go spania w łóżku, ale byliśmy za słabi, bo jak miał gorsze dni (np operacja) to wracał do łóżka bo serce nam pękało ;) Niestety nie posiadam takiej wiedzy jak pokazać mu, że nie musi się bać małego, że nie musi być o niego zazdrosny. Jak nauczyć psa, że jest niżej w hierarchii niż dziecko? Dodam jeszcze, że w stosunku do nikogo innego pies nigdy nie okazał agresji. Jeśli chodzi o inne psy to atakuje tylko wtedy, kiedy pierwszy zostanie zaatakowany i tak naprawdę nie zębami, tylko odstrasza. Na wakacjach ma silnie rozwinięty instynkt obronny, nie pozwala podejść psom do parawanu, odstrasza je, broni nas przed nimi. Jeśli chodzi o miski, to mogę mu w nich "grzebać" ręką, natomiast kiedyś chciałam sprawdzić jego reakcję, jak nachylę się twarzą i też chłapną zębami. Nie ugryzł mnie, ale oczywiście nie mam w 100% pewności, czy by tego nie zrobił, gdybym nie była na to przygotowana i w porę nie odsunęła się. Dodam jeszcze, że nigdy nie był bity, był na szkoleniu PT, ale ostatnio za te zęby dostał. W złości ;( Co robić??? Proszę pomóżcie...!!! <3 M
×
×
  • Create New...