Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'Szósty zmysł'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Może na początku się przedstawię;) Mam na imię Magda pochodzę z Wrocławia (studiuję ale mam własne mieszkanie:)) oraz posiadam przekochanego 5-letniego pieska rasy labrador:) Ale nie o mnie i mojego pupila tutaj chodzi:) Otóż zaciekawiła mnie pewna sytuacja ale o tym później:) Temat stworzony do luźnej dyskusji, przemyśleń, dzieleniem sie doświadczeniami (o ile takowe były wtedy współczuje:/) oraz dzielenie się informacjami o podobnych przypadkach:) Pewnie dla niektórych temat może być śmieszny, bo w sumie trochę tak jest i śmieszno i straszno, ale nie chodzi tylko o zjawiska paranormalne ale i inne które można racjonalnie wytłumaczyć:) Ale do rzeczy:) Opisany Przypadek: Koleżanka 5 lata starsza po studiach zamężna z dzieckiem oraz pisekiem (kundelek:)) Kupili jakiś rok temu dom na jednej z dzielnic willowych jakich pełno we Wrocku;) Dom niczym sie nie wyróżniający gruntownie wyremontowany;) wnętrza w jasnym nowoczesnym stylu;) Na poczatku żadnych problemów nie było, normalność;) Ale od kilkunastu dni dziecko oraz piesek dziwnie się zachowują, dziecko płacze a pies jest przestraszony, nerwowy. Odwiedziłam koleżankę w sobotę taki trochę babski wieczór:) oprócz mnie były jeszcze dwie inne osoby i powiem szczerze mimo że odwiedzałam ten dom wcześniej tym razem na prawdę poczułam się już od progu nieswojo. Siedziałyśmy w salonie pies i dziecko było z nami (spało w łożeczku) i nagle coś koło 23 pies zaczął robić się nerwowy szczekać i ciągle patrzył się w kąt gdzie nic nie było dziecko się przebudziło i też tam spoglądało na zmiane się śmiejąc i tak jakby bojąc. Koleżanka (gospodyni) zareagowala trochę nerwowo i przeszliśmy do innego pokoju. Ale pies ciągle był niespokojny. Powiem szczerze że się trochę przestraszyłam i spytałam od kiedy taka sytuacja ma miejsce, koleżanka powiedziała że od 20 dni. I teraz moim zdaniem ważna kwestia, jakiś miesiąc temu zaprosiła mnie, chłopaka i paru innych znajomych na luźny wieczór i planowała seans spirytystyczny od tak dla zabawy (wiem dziecinne). Dla mnie te seanse to bajki, ale nigdy bym w takim czymś nie uczestniczyła bo wolę nie kusić losu (wiem śmieszne, ale mimo że jestem nastawiona do różnych paranormalnych rzeczy scpetycznie to nie wykluczam ich istnienia do końca) i okazało się że taki seans z obecnymi gośćmi przeprowadziła, ale jak stwierdziła nic nadzwyczajnego się nie stało. No ale jak widać chyba się trochę myli. Rozmawiałyśmy z nią dalej no i się rozpłakała bo się zaczyna bać, powiem szczerze że na początku byłam na nią zła a właściwie na jej głupote, ale potem mi sie jej żal zrobiło. Powiedziała że na początku ona nic nie czuła a dotykało to jedynie jej psa i dziecko ale od pewnego czasu ona również zaczyna "coś czuć" jakby sama nie była, mąż na początku się z niej śmiał ale teraz mu już do śmiechu nie jest, najbardziej boi się o dziecko by była taka sytuacja że wyglądało jakby z kimś rozmawiało dlatego teraz śpi z nimi w jednym pokoju. Oczywiście wracając nie zostawiłyśmy jej samej wrócił mąż i jedna koleżanka tam przenocowała. Natepnęgo dnia powiedziała że dziwnie się czuła nic nadzwyczajnego się nie stało, ale była niespokojna i zdawalo się jej jakby ktoś ją obserwował. Powiem szczerze że sytuacja bardzo mnie niepokoi, nie wiem jak się skończy, wiem że być może jak to nie ustanie wezwą księdza. Mam nadzieję że pomoże. Od razu napiszę że sytuacja jest na prawdę autentyczna i zdarzyła się zaledwie 4 dni temu, nie było też latających naczyń, szeptów, czy innych bzdur, po prostu czuje się jakby powietrze było zagęszczone i to takie poczucie (złowrogie) że nie jest się samemu. Wiem co to autosugestia i być może kleżanka która tam nocowała właśnie tego doświadczyła, wiem że są też infradżwięki które psy mogą usłyszeć a nieraz również ludzie, jednak najbardziej zastanawiający jest fakt że zaczeło się właśnie to po tym seansie, że jest to codzienne i nagminne i reaguje na to zarówno pies jaki i dziecko,a teraz także osoby dorosłe. Oni sprawdzali czy może w tych kątach (nie tylko jeden) coś jest wychodzili na dwór ale nic, okolica jest spokojna. Ja posprawdzałam trochę w necie i powiem trochę mnie przestraszyło co znalazłam wiem że większość to bujdy ale niektóre na prawdę były niepokojące i realistyczne. Spotkaliście się kiedykolwiek z taką sytuacją? Albo o takowej słyszeliście ale nie zasłyszaną a taką wobec której były podstwy że się wydarzyły. Chodzi tu właśnie głównie o psy czy one faktycznie mogę coś nie tyle widzieć co czuć czyjąś obecność? Tyle mówi się o kotach że być może faktycznie taki "dar" posiadają, a jak myślicie czy psy również? Od razu napiszę że nie chciałam nikogo tym wpisem urazić tym bardziej jego wiary;) Licze na fajną dyskusję;) popartą być może jakimiś materiałami:)
×
×
  • Create New...