na XXII międzynarodowej w Łodzi sędzia Rogowska oceniała moją jamniczkę. Była bardzo skrupulatna w oglądaniu psa (widać, że weterynarz) i w opisie (aż żal, że nieszczęsna sekretarzyna, mimo powtarzania i tak nie potrafiła zapisać pełnej oceny), sędzia mówiła głośno, odpowiadała na pytania wystawcy, była rzeczowa i jednocześnie dość surowa. Zwracała uwagę na ruch i prezentację, przy porównaniach długo się zastanawiała, czasem kazała chodzić i chodzić, potem znowu ustawiać psy, potem znowu chodzić...