Dzisiaj zaliczyliśmy 1wszą wizytę na Papuszy :) ale lek.wet.Kurosz nie urzędował dzisiaj natomiast lek.wet.Magdalena Zielony , pomogła nam wyśmienicie , miałam ostatnie grosze i myślałam ,że zabraknie , okazało się ,że jeszcze mi reszta została , więc stwierdzam , że z tą ddrożyzną lekko przesadzileś;) tak czy siak wracam tam za tydzień i już pozostaniemy z tą kliniką , nawet mamy blisko ( 2 ronda do celu ) ;) i coś jeszcze cholernie miła obsługa w recepcji , choć sytuacja nie sprzyjała , bo ludu a ludu tam czekającego w kolejce