Witam,
Jestem właścicielką 5-letniego Labka. W ostatnich miesiącach zdarzało mu się cofać przed wejściem do klatki schodowej lub w klatce, zapierał się i dalej ani rusz. Sprawdzałam czy ma to może związek ze stawami lub że coś go boli, ale nie. W tej chwili ma to miejsce codziennie, zwłaszcza rano i wieczorem. Pies zatrzymuje się w klatce i dalej nie wejdzie. Waży 53kg a ja nie jestem w stanie go w żaden sposób wciągnąć na pierwsze piętro. Mieszkam sam, psu nigdy nic nie stało się na schodach, normalnie biega po nich na dworze (schodząc na łąki mamy ich troche), popołudniami wchodzi normalnie. Próbowałam jedzenia, zabawy, nic nie działa. Co robić? Jak jeszcze troche to potrwa będe musiała poszukać mu nowy dom.