Jump to content
Dogomania

Patrycja*

Members
  • Posts

    1675
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Posts posted by Patrycja*

  1. Najważniejsze żeby Reksowi smakowały :) Niech coś ma biedak z życia w tym schronisku. Chociaż sobie podje. Karmę w schronisku też ma zmienioną, na wypadek gdyby to wygryzienie ogona było spowodowane alergią na jedzenie.

     

    Co do tego ogona, to ja nie wiem czy się jeszcze nie dobierze, bo poprzedni kołnierz doprowadził do takiego stanu, że go już właściwie nie było i trzeba było mu założyć nowy... Ale mam nadzieję, że dostęp do wybiegu pomoże troszkę Reksowi uporać się z nagromadzoną energią.

     

    A zdjęcie Majkiego pod Reksem genialne :D czekam z niecierpliwością na resztę fotek ;)

  2. Zaniepokoiło mnie, że jego "pan" miał wcześniej inne psy w tych warunkach, także nie będzie niespodzkanką chyba jeśli w niedługim czasie znowu pojawi się jakiś czworonóg za blaszanym płotem...

     

    Agnieszka mieszka niedaleko to raz, a dwa wolontariusze często tamtędy chodzą na spacery więc jak tylko pojawi się tam jakiś psiak to zaraz zostanie to zauważone.

    • Upvote 1
  3. Elisabeto dziękuję Ci bardzo za Lucka :) Cieszy mnie, że o nim pamiętasz. Specjalnie dla Ciebie założę mu wątek na dogo, tylko jak znajdę chwilkę.

     

    Od razu może przekażę, co u chłopaka słychać. Zadomowił się już na dobre w nowym domu. Jego Pani prowadzi firmę w domu, dlatego może z nim przebywać cały czas, dzięki czemu Lucek nie cierpi z powodu lęku separacyjnego. Lucek z początku obawiał się pracowników firmy, ale teraz uważa ich za kumpli i odwiedza podczas pracy. Jeden z pracowników szczególnie przypadł mu do gustu, ale to dlatego, że codziennie przynosi mu parówki ;)

     

    Jest tylko jeden problem. Lucek zaczął gryźć obcych, przychodzących do domu... Raz chwycił kuriera za nogawkę. Drugi raz ugryzł Pana, który już jakiś czas przebywał w domu i podczas wychodzenia Lucek się na niego rzucił... Jego tymczasowa Pani będzie się kontaktować ponownie z behawiorystą. Także Elisabeto, pieniążki od Ciebie spadają nam z nieba, bo niestety Lucek jest na minusie :(

  4. No na pewno do pierwszego lepszego domu go wydać nie można. Zresztą jak każdego psa. Ale ja i tak uważam, że należałoby mu tymczasu już szukać. Oczywiście musiałby spełniać określone warunki. Na pewno nie mogłoby to być mieszkanie, jak Bazyl ma problemy z chodzeniem, tylko dom z ogrodem. Dom musiałby być doświadczony i obowiązkowa wizyta przedadopcyjna. I można tak sformułować umowę, żebyś miała całkowitą kontrolę nad diagnostyką i wszystkim co się z nim dzieje.

  5. Aktualny opis Reksa. Kasiu bardzo proszę o wstawienie na stronę.

     

    "PILNIE SZUKAMY DOMU DLA REKSA, CHOĆBY TYMCZASOWEGO. PSIAK OKALECZA SIĘ Z POWODU STRESU W SCHRONISKU. FUNDACJA POKRYJE KOSZTY UTRZYMANIA PSIAKA W DOMU TYMCZASOWYM ORAZ KOSZTY EWENTUALNYCH KONSULTACJI Z BEHAWIORYSTĄ. REKS POTRZEBUJE KONSEKWENTNEGO OPIEKUNA, KTÓRY NIE DA SOBIE WEJŚĆ NA GŁOWIE. WYZNACZY MU GRANICE I WPROWADZI OKREŚLONE ZASADY.

     

    Reks (169/15)(imię z domu) to 7-letni psiak średniej wielkości – ma około 50 cm w kłębie. Do schroniska  trafił z powodu choroby właściciela, który nie był w stanie się nim dłużej zajmować. Nikt z rodziny i przyjaciół nie chciał przygarnąć psiaka… Po kilku miesiącach w schronisku został adoptowany. Po około dwóch miesiącach znowu trafił do schroniska. Powodem były jego ucieczki. Przeskakiwał przez płoty i chodził własnymi ścieżkami. Właściciele nie wytrzymali i oddali psiaka. Teraz Reks z powodu stresu w schronisku wygryzł sobie ogon aż do kości. Do tego stopnia, że trzeba będzie amputować końcówkę ogona. Boimy się, co psiak może sobie jeszcze zrobić, jeżeli nie znajdziemy mu szybko domu.

     

    A co można powiedzieć o samym Reksie? Ma w sobie dużo energii. Lubi biegać i bawić się z innymi psami, a wszystko dookoła go interesuje. To pies indywidualista. Jest psem bardzo inteligentnym i pomysłowym, szybko się uczy. Potrafi takie komendy jak siad, łapa i waruj. Jest w trakcie nauki „zdechł pies”. Mimo, że lubi chodzić własnymi ścieżkami, kontakt z człowiekiem jest dla niego bardzo ważny. Uwielbia pieszczoty, jak tylko nadarzy się okazja, wchodzi człowiekowi na kolana i prosi o głaskanie. Lubi dzieci. Do innych psich kompanów jest przyjaźnie nastawiony, jednak posiada też swoje antypatie. Zdarza mu się szczekać na jadące samochody. W domu zachowuje czystość, choć może mieć problem z zostawaniem samemu. Na smyczy chodzi grzecznie, a spuszczony z niej trzyma się opiekuna. Posiada gęstą sierść, która będzie wymagała regularnej pielęgnacji

     

    Kontakt w sprawie adopcji: 507 860 282"

  6. Ewes, wpadnę zaraz po pracy więc powinnam być na 16 o ile mnie korki nie zatrzymają. Ale to będziemy w kontakcie jak coś.

     

    Co do ogłoszeń to rób jak najbardziej. Im więcej ogłoszeń tym większy zasięg i większe szanse na adopcję.

     

    Ja zrobiłam na razie album Reksowi na fb https://www.facebook.com/media/set/?set=a.883170081744704.1073741865.418271321567918&type=3&uploaded=3

    Zaraz zrobię mu wydarzenie i zrobię Cię też organizatorem. Może w końcu nam się uda znaleźć mu jakieś miejsce na ziemi.

    Jak on się już okalecza to aż boję się myśleć, co on może sobie jeszcze zrobić :(

     

    Aaaa i w ogłoszeniach koniecznie pisz, że szukamy tez tymczasu.

  7. "To już całe cztery dni. Uczymy się siebie cały czas. Doris to inteligentna sunia. Powoli przekonuje się, że zawsze wracam i moje wyjcia do pracy wiążą się z mniejszym stresem. Nie mniej dla mnie i dla niej to nielekkie godziny. Dziś Doris bawiła się z psem, a więc można... :) Na zdjęciu Doris na dworskim wybiegu "

     

    11173379_426587534179718_434512068160306

     

    "To ósmy dzień Doris ze mną. :) Myślę, że tempo w jakim mnie zakceptowała jest wyjątkowe. Słucha bardzo, biegnąc luzem czeka na mnie, obserwuje moje ręce reagując wspaniale na gesty. Sama w domu jest spokojna. Nie szczeka nie wyje, nie niszczy. Słowem Doris idealna. Jeden problem, kłopot z jedzeniem. Nie dość , że linie ma top modelki to jej łaknienie słabiutkie. Liczyłem, że to sprawa stresu. Niestety problem trwa. Po paru kęsach porzuca jedzenie. Bardzo się martwie. Czas na kompleksowe badania krwi i poradę specjalisty. Na szczęście przy tym wszystkim nie traci na kondycji i radości. Damy radę!"

     

    11150998_427867134051758_845099259112199

     

    "Pojechaliśmy z Doris do "Granicy" w Ropczycach. Pogoda piękna, lekki wiatr i delikatny furkot kolorowych wiatraczków...."

     

    11148510_428183874020084_402668553080987

     

    Od siebie jeszcze dodam, że lepszego domku dla Doris wymarzyć sobie nie mogłam :) Trzymam kciuki z całych sił za Doris i Pana!

    • Upvote 2
  8. Dla tych niefejsbukowych wstawiam zdjęcia Doris z nowego domu oraz relacje jej nowego Pana :)

     

    Jeszcze w schronisku, dzień przez adopcją

     

    11150239_424406834397788_440824561588438

     

    Pierwsza noc Doris w nowym domu :) Moje ulubione!

     

    11046877_424490237722781_805995428067786

     

    "Doris i zawilce :) To naprawdę dobra i ułożona z " natury" sunia. Pierwsza noc upłynęła spokojnie. Rano ładnie pokazywała, że chce wyjść. Po spacerze zasymulowałem wyjście do pracy. Nie było mnie półtorej godziny. Pięknie, żadnych pisków, śpiewów czy szczekań podczas mojej nieobecności. Po powrocie oczywiście znów spacer po okolicy. Szybko zaczyna się orientować w terenie i dość ładnie odnajduje drogę do domu. Na spacerze słucha i bardzo chce być chwalona. Trochę gorzej z jedzeniem. Szukamy "smaku" . Nie żeby całkiem nie jadła, ale narazie trzyma dietę " top model". Pewnie to trochę wina stresu. Dziękuję Patrycjo , że mi zaufałaś.! Doris już zaskarbiła moje serce i uznanie."

     

    10409629_424638937707911_170601604248353

     

    "Doris jest super! Dziś była sama 6 godzin. Zdała na szóstkę, nie śpiewała, nie piszczała. Jak wróciłem zastałem ją śpiącą na leżance w kuchni. :) To nic złego , moja poprzednia sunia Elza też ją uwielbiała. To taki sympatyczny zaciszny kątek, a jednocześnie dużo z niego widać ;) . Natychmiast wyszliśmy na spacer, było pysznie... Doris jest już zarejestrowana - nr .16602. Gdy pod koniec spaceru mówię - idziemy do domu - trudno za nią nadążyć tak pędzi pod klatkę schodową. Idzie jak po sznurku, niesamowite. Chyba szybko będzie miała blachę przewodnicką ;) Myli tylko piętra. To jednak nie taka prosta sprawa dla psa jak by nam się wydawało. Odkryłem jedną fobie. Potwornie boi się windy. Czyżby skojarzenia z boksem? Po prostu leży plackiem i drży biedactwo. Cóż , to nie problem , od czego są schody. Nawet zdrowiej również... dla mnie. Przyznam się, że strata mojej Elzy trzy tygodnie temu bardzo mnie przybiła. Ostatecznie 12 lat to kupa czasu. Doris każdym spojrzeniem, każdym liźnięciem, koi tę świeżą ranę. Dziękuję Doris, dziękuję wolontariuszom z "przystanku"."

     

    10845640_425172067654598_282749795077609

     

    11169697_425171807654624_751780442244910

    • Upvote 1
  9. Ech co on jeszcze wykombinuje, to aż strach się bać... Z tą narkozą to faktycznie niedobrze. Najpierw rozwalona łapa, potem kastracja, rozerwane szwy, a teraz ogon... Z ludźmi co go mieli próbowałam się skontaktować, ale na razie zero odzewu, więc tutaj nie ma na co już liczyć.

    A czy po kastracji nastąpiła jakakolwiek zmiana w zachowaniu Reksa? Muszę wziąć się za rozgłoszenie go na fb, może to coś da.

    Dziewczyny, postaram się wpaść na chwilę do schroniska w czwartek i podrzucę Wam trochę smakołyków dla Reksa.

    • Upvote 1
×
×
  • Create New...