Witam wszystkich, jestem tu nowa, ale po dzisiejszym zdarzeniu muszę od kogoś się poradzić.. cokolwiek.
A więc, poszukujemy psiaka - nic w tym dziwnego, nie chcę psiaka rasowego, nie chcę szczeniaka - chce komuś dać drugi dom, tak jak dałam to mojej suczce, która niestety odeszła od nas po bardzo krótkiej walce z przerzutami..
A więc, jako że mam małe mieszkanie, najlepiej żeby był to pies, który by się nie lenił.
Więc szukam..
To, że ktoś oddaje - tu uwaga 6 rocznego yorka booo.. <tu proszę wstawić dowolny płaczliwy i pełen desperacji powód> za 600 zł+ bez rodowodu, to norma. Chociaz nienawidzę takich ludzi..
Ale ostatnio trafiłam na ogłoszenie, w moim mieście, malutkie miasteczko.. "Oddam podrostka mieszanca yorka z pekińczykiem." Trafiło mnie, myślę "to jest to!", szybko za telefon, dzwonię..
Odzywa się przemiła Pani, która opowiada jaki on jest wspaniały.. standardowe pytania.. oczywiscie, zaszczepiony, ksiazeczka, czym karmiony.. (Chappy, sic!) Odda za koszty utrzymania + NIEWIELKIE pieniążki.
Pytam ile?
1600 zł.
Dlaczego 1600 zł? A no dlatego, że zwierzaczki są wspaniałe, jest duże zainteresowanie, to jest 3 miot suczki i już niedługo będą następne! Także jak chce to mogę zarezerwować sobie szczeniaka! Bo taka RASA odpowiada ludziom.
Jak można sobie z tym poradzić? Można gdzieś zgłosić? Coś mogą jej zrobić? Nie wiem, zabić na przykład?