Jump to content
Dogomania

Znam Juskowiak

Members
  • Posts

    18
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Znam Juskowiak's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='ania shirley']Jak sie wrzuci w google nr telefonu, który był do jej siostry albo behawiorystki Gosi , to wyskakuje portal z paniami typu "Nowa Magda". Tylko tym razem jest dyskretna Klaudia.... Z Rzeszowa. Choć ponoć ogłoszenie nieaktualne....[/QUOTE] To ona mur beton !!! Znaleźliśmy ze znajomymi jej ogłoszenia "wrocławskie" i było to samo zdjęcie na łóżku.
  2. [QUOTE=Devil's Line;21324582]Przeczytałam wątek i jestem w szoku... :( Nie do wiary, że są tacy ludzie... Naprawdę brak słów!! Na którymś z tematów znalazłam album ze zdjęciami dodany przez "Kofeinę": [URL]http://s1105.photobucket.com/user/Kofeina224/library/?sort=3&page=1[/URL] nie wiem czy to ona, ale jest jakaś blondyna na kilku zdjeciach, może te zdjęcia są bardziej aktualne?[/QUOTE] Ta blondynka ze zdjęcia to była znajoma Kofeiny, która od dobrego roku nie ma z nią kontaktu i z psami też niewiele ma wspólnego. Znam tę panią osobiście.
  3. Jezu oby nie... Zastanawia mnie w jaki rejon kraju teraz uderzy ze swoją "działalnością"...
  4. Ja wam powiem tak, że z tego, co się dowiedziałem nasza "Wiola" siedzi w areszcie śledczym a co później to nie wiem ale zapewne będzie musiała stary wyrok odsiedzieć. Czy ktoś coś zgłosił do prokutaury w związku z psami ?
  5. [quote name='Uru']paranoiczna sytuacja. u karmelci byłam kilkakrotnie. wiosna, latem. psy wybiegane, na spacerach fajne,zadowolone. nie wiem. musze wzystko sprawdzic. wczesniej u karmelci byl na dt nasz inny pies. ciagle bylismy w kontakcie. wszystko bylo ustalane na bieżąco. nigdy nic nie bylo wskazującego na problem. mam nadzieje,ze Gucci jest bezpieczna tak jak otrzymywałam informacje. bede sprawdzac i dam znac. bardziej niepokoi mnie los barbie i kena, psów ze schroniska. do adopcji doszlo mysle,ze ok 3 lat temu przez kofeine ,wiole itd.[/QUOTE] Ken został uspany a Barbie czyli Majka vel Jamajka wiem, że była u jej koleżanki Pauliny wraz z Luką.
  6. [quote name='AlkaM']Filmy na youtubie zamieszczone przez wiolkę vel alcataraję [URL]http://www.youtube.com/channel/UCU-PLk-5pVsjzESk_Z644cA/videos[/URL][/QUOTE] O tych psach nie jestem w stanie nic powiedzieć - bynajmniej ja. Musiała je mieć po wyjeździe z Wrocławia .
  7. [quote name='iwstar58']sugerując się jedyną opinią, mogła...idealnie współpracować [URL]http://www.pkt.pl/novet-przychodnia-weterynaryjna/3802623/5-1/[/URL] W tym czasie kilka psów przebywało w jej domu. Znasz tylko dwa astki i biednego dziadka Retra? Parysa miejscem też pewnie był balkon...tyle tylko, że to był lipiec. post pochodzi z wątku Luki [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/187475-Mała-astka-Luka-DT-stał-się-DS!?p=17635400#post17635400"]#post17635400[/URL][/QUOTE] Kochana znam Barbi, Lukę, Kubę i dziadka...Parysa wiem, że miała ale nigdy go nie widziałem...dziadka widziałem jeden dzień, później niby ktoś go wziął na DS. Barbi i Luka trafiły do Pauliny [url]https://www.facebook.com/paulina.korzeniowska.3[/url] , Kuba "dostał Encorton od weterynarza z Warszawy po którym zdechł". I ostatnią widziałem Dejzi... później mój kontakt z Katarzyna J. się urwał. Myślałem, że na bieżąco znajduje pieskom DT lub DS. Po prostu jak się spotykałem to był jakiś pies/psy a przy kolejnym spotkaniu psów nie było i mówiła że znalazły dom stały pokazywała jakieś zdjęcia tych psów z innymi niż ona ludźmi, twierdząc, że do nich trafiły psy... i Anna Drążkiewicz miała amstaffa Demona ale już jakiś czas temu pojawiły się na jej profilu na facebook posty, że zaginął i nie wiadomo gdzie jest.
  8. [quote name='xxxx52']a jak pomogles tym zwierzatom,co dla nich uczyniles ? widzailes tego dziadziusia na balkonie i? dziwnie ginely psy i ? zostawly calymi dniami same w domu i ? ach ,czy miales rozowe okulary na nosie? widziales ksiazeczke zdrowia psa z wpisem o alergi na encorton? bo z tego co wiem encorton podaje sie osobom z uczuleneim bo jest p/uczuleniu[/QUOTE] Słuchajcie bardzo was proszę o nie najeżdżanie na mnie... :( moja znajomość z nią trwała od kwietnia do listopada 2011 roku. Spotykałem się z nią sporadycznie, nie znałem jej jakoś bardzo dobrze przyznam się poznałem ją na czacie, nie wiem czy zostawały całymi dniami same ponieważ nie mieszkałem z nią ! Dwa czy trzy razy kupiłem psiakom karmę, jakieś smakołyki i szczotkę do czesania dla nich. Po prostu piszę co wiem. Po wspólnej imprezie gdy wróciliśmy do jej mieszkania były na podłodze psie kupy była to 6 rano, ona była pijana i poszła spać a ja wyprowadziłem Kubę i Barbetkę na dwór, zrobiły swoje i wróciliśmy do domu. To tyle co wiem... widzę, że bezsensownie się tu zarejestrowałem ponieważ ciągle jestem najeżdżany o to, że nie pomogłem tym psom...Czy wy wiedzieliście od początku co ona z nimi robi? Gdy powiedziała że daje koleżance psa w opiekę i koleżanka będzie jego stałym domem to wierzyłem jej tak samo jak wy...
  9. [quote name='Marinka']A więc nie tylko była "żoną weta" sama też była "wetem" ... Ciekawe, kiedy wyjdzie na wolność....bo w sprawiedliwość w sądzie nie wierzę :([/QUOTE] Wśród znajomych mówiła, że jest wetem, z początku ok może ktoś w to wierzył ale potem coraz bardziej dziwne się to wydawało bo nie chodziła do pracy do gabinetu, na początku jak się do niej dzwoniło to chciała raczej popołudniami się z nami spotykać a później juz nawet dopołudnia dzwoniła: wpadniecie na kawę ? Zawsze mówiła że nie poszła do pracy i Marcin ją zabije. Marcin to jest prawdziwy weterynarz ma gabinet na psim polu przy ulicy Gorlickiej, dosłownie przejść przez ulicę od jej bloku w którym mieszkała. Twierdziła, że z nim współpracuje. Właśnie przez swoją powierzchowność zdobywała szybko znajomych i ludzie ją lubili i jej wierzyli bo opowiadała niektóre rzeczy tak, jakby to było naprawdę... Co do sprawiedliwości... miała nieodsiedziany wyrok za kradzież a teraz dojdą paragrafy za zwierzątka kij wie ile dostanie oby jak najwięcej... ja ze swojej strony mam nadzieję, że ktoś poskłada do kupy zeznania ws psiaków i dostanie jak najwięcej ...
  10. [quote name='zuzlikowa']O Boże... mój malutki :( Kim jesteś Znam Juskowiak? Skontaktuj się z OTOZ animals... poniżej są namiary do nich:[B] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel.660737137[/B][/QUOTE] Meil został wysłany niestety nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi, natomiast telefon wykonam jutro, ale dziękuję za podanie numeru :) I uwierzcie, że nie jestem jej żadnym współpracownikiem bo nie mam z nią kontaktu od 2 lat a nawet nie chciałbym go mieć po przekonaniu się jaka jest ta kobieta.
  11. [quote name='toyota']Chyba stałym klientem.[/QUOTE] Widzę, że niektórzy lubią sobie robić żarty z innych. Nie, nie jestem jej stałym klientem, po prostu miałem okazję ją poznać osobiście a z racji tego, że kocham zwierzęta chcę pomóc !!!!
  12. [url]http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/komendy-miejskie-i-powiatowe/kmp-rzeszow/wydarzenia/art1867,7-lat-ukrywala-sie-przed-policjantami.html[/url] a tu link do zatrzymania jej przez policję i link do konta nk gdzie są zdjęcia Luki : [url]http://nk.pl/#profile/41425332[/url]
  13. A najlepsze było to, że widziałem jej dowód osobisty Oktawia Klaudia Anioł wiek 30 lat i dlatego to wszystko było tak wiarygodne... laska musiała sobie kupić gdzieś taki dowód bo teraz wiadomo, że posługiwała się kilkoma tożsamościami...jestem zszokowany do bólu i liczę na to, że poniesie odpowiednie konsekwencje za to, co zrobiła tym biednym zwierzętom ... [url]https://www.facebook.com/Oktawia.Aniol[/url] jej stary profil na fb
  14. [quote name='ania shirley']Ten "dziadek " to mógłby być Retro. W listopadzie na balkonie..... Nie przeszkadzało Ci- stary pies, w listopadzie na dworze, pooblepiany???? Nie interweniowałeś??? Nie próbowałeś pomóc??[/QUOTE] Powiedziała mi, że jutro ktoś po niego przyjeżdża i że ona na noc da go do domu a byłem popołudniu u niej... dopiero później od innych znajomych dowiedziałem się, że pies jeszcze u niej przebywał kilka dni...ehhhh masakra. Mam wyrzuty sumienia straszne. A jeszcze teraz doczytałem, że Anna Drążkiewicz podpisała zgodę na eutanazję Parysa w innym wątku na forum. To też wam wyjaśnię: Anna Drążkiewicz to znajoma kofeiny, która opiekowała się amstaffem demonem i który niby zaginął. Ona ma córkę Karinę dziecko ma może z 3 lata (całość można zobaczyć na jej profilu na facebook i przy okazji zdjęcie demona) a widziałem że kofeina podaje że ma znajomą Karinę ;-/ Aga to jej była koleżanka a nie siostra czy tam szefowa kofeiny. Ona nigdy nie miała żadnych dzieci ! Nie wiem jak mam zakwalifikować tą kobietę - koresponduje między swoimi nickami na forum.
×
×
  • Create New...