Ostatnio jechałem na rowerze obok małego schroniska (dotacja z UE), które jest pod lasem na lekkim odludziu, zrobione z płyt betonowych ogrodzenie, a w środku masa kojców. Słyszałem na własne uszy jak pracownicy karmią te psy, to było jedno wielkie darcie w stylu:
- PRZESUŃ SIĘ!!!!!
- SIADAJ!!!!!
- UCIEKAJ!!!!
- GDZIE K**?!!!!
Wybaczcie taką formę zapisu, ale inaczej nie da się oddać klimatu tamtej sytuacji. Ci pracownicy zapewne mnie nie widzieli, ale ja ich za to świetnie słyszałem.
Przeczucie mi mówi, że nie był to epizod w stylu "dzisiaj mam zły dzień", a to kwestia na takiej zasadzie: "wzięliśmy kasę z UE, pieski się potrzyma, a później się interes rozwiąże, więc trzeba je podkarmić i tyle".
Gdzie można zgłosić kontrolę, ale niezapowiedzianą kontrolę, najlepiej podczas pory karmienia. Kto się takim czymś zajmuje, może stowarzyszenia?