Jump to content
Dogomania

Daisy1639

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Daisy1639's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Do Toyota ! To ja jestem osoba, ktora transportowala psa -Macka ze schroniska! Duzo rzeczy mi sie nie podobalo od poczatku, ale przemilczalam to wiec moze teraz jest wlasciwy czas zeby opowiedziec prawdziwa wersje wydarzen skoro nie ma Pani odwagi odebrac nawet telefonu a to podobno ja nie odbieram! Umawialam sie z Pania na godzine 13ta w ubiegly czwartek poniewaz czekala nas dluga podroz do W-wy i z powrotem. Spoznila sie Pani 20 minut. Potem z powodu Pani niekompetencji czekalismy kolejne 40 minut na wypelnienie dokumentow, wiec juz mielismy godzine spoznienia a moglismy byc juz w trasie. To co Pani okreslila "pies kreci w samochodzie" to poprotu juz kpina. Pies wogole nie byl przygotowany do drogi! Jedyne co dostalismy to smycz ktorej i tak nie udalo sie zalozyc! We wlasnym zakresie musielismy postarac sie o kocyki, jakies pledy. Pies powinien byc przygotowany w nalezyty sposob do drogi przynajmniej miec szelki. Ryzykowalismy zarowno my jak i pies ze sam zrobi sobie krzywde!Pies szalal w samochodzie, skakal po nas, kasal nas i nie dalo sie go w zaden sposob ujarzmic! Nie winie o to psa bo zdaje sobie sprawe z tego ze to byla dla niego niekomfotowa sytuacja, nie wiedzial co sie z nim dzieje i byl przerazony! Jak Pani smie na forum tak nas oczerniac! Wzielam tego psa z dobrego serca bo chcialam pomoc. Trzeba bylo samemu wsiasc do auta i zawiesc psa do W-wy! Dosc ze pies mogl sobie zrobic krzywde to nie wiem jak moj maz mial prowadzic auto kiedy pies probowal skakac na niego!Nienawidze kiedy ktos nie zna sytuacji i oczernia innych! Przede wszystkim pies nie jechal w pelnej narkozie do W-wy skad ma Pani takie informacje????!!!! Podawal lek weterynarz nie ja, czyli podwaza Pani kompetncje weterynarza! Pies ze strachu narobil siku w aucie wiec jak Pani wyobraza sobie jego transport do W-wy bez podania jakiegos leku na uspokojenie? Gdyby miala Pani troche przyzwoitosci pies zostalby przygotowany do drogi. Pies byl brudny i cuchnacy. A wystarczylo go przetrzec szamponem na sucho!Dla mnie zawrocenie z drogi i powrot do schroniska to bylo jedyne wyjscie zeby go zawiesc na miejsce. Pani tak bardzo sie przejmuje podobno losem psa a nawet nie zadzwonila Pani by zapytac czy pies dojechal caly? Szybko dac psa i odjechac by innym zostawic problem a potem tylko oczernic bezpodstawnie na forum! I tak jak wspomnialam wczesniej skoro kosztowalo Pania to tak duzo nerwow trzeba bylo wsiasc w auto i samemu psa zawiesc na miejsce przeznaczenia. Wrocilam z W-wy dopiero po godzinie 1-wszej w nocy Pani zapewne juz byla w cieplym lozeczku a ja dopiero zmeczona z trasy.Bylam w tym czasie na urlopie i zamiast wypoczywac chcialam pomoc. W zamian za to zostalam tak beszczelnie opisana jako ta bezduszna co prawie zabila psa! Zalosne. Skad sie biora tacy ludzie Pani pokroju?
×
×
  • Create New...