tak tylko jeszcze musimy czekać bo jest za świeża rana po 1 operacji, a to świństwo bardzo szybko postępuje . Bardzo wielka zagadką była choroba Montany , nic dziwnego bo to rzadki przypadek (moja sunia to anmstafka :) , Pierwsze co nas zaniepokoiło to zbierający sie płyn w brzuszku , miała zabieg usunięcia go i przy okazji były obejrzane wszystkie organy na żywo żadnych nieprawidłowości wet nie stwierdził , potem miała tomograf komputerowy robiony i w sumie tam za wiele też się nic nie wyjaśniło poza tym ze wyszły malutkie guzki z strony w dydolach, no i powiększone w niektórych miejscach węzły chłonne co wskazywać miało na stan zapalny lub nowotwór ale w sumie nic konkretnego, myślę sobie nowotwór ... ok ale kurde czego ??? sutka ??? w każdym razie we Wrocławiu dr Niedzielski też rece rozłożył i nic konkretnego nie stwierdził poza tym że będzie trzeba zrobić mastektomie . Bardzo był zdziwiony jak posłuchał jej serduszka i oglądał wyniki morfologi i biochemi że w takiej dobrej kondycji jest pies a tu coś sie dzieje ;/ najgorsze jest to ze całe życie była zdrowa i nigdy nam nie chorowała a teraz tak nas straszy !!
Fakt jest taki że troszke schudła i to wszystko :/