Jump to content
Dogomania

Corazón

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Gdynia

Corazón's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam! jestem nowa na forum więc najpierw się przywitam...Cześć!:). Postanowiłam założyć tu konto ponieważ mam problem z 3 letnim psem, mieszaniec wilczura. Nie znam jego przeszłości ani pochodzenia i warunków w jakich żył ,choć troszkę po jego stanie w jakim go znalazłam domyślam się że był zaniedbywany albo długo się błąkał, gdyż ktoś go wyrzucił a ja go przygarnęłam zabłąkanego jakiś czas temu.Nie wiem tylko co jest przyczyna jego strachliwości i innych zachowań. Boi się obcych zapachów np obce auto stojące omija jak największym łukiem, jakieś przedmioty przy-niesione do domu z obcym zapachem oszczekuje natychmiast-owo a gdy daje mu powąchać bliżej to się wycofuje, ucieka, nieufny do obcych- nie daje się dotknąć ani zbliżyć komuś obcemu-ucieka i szczeka albo próbuje zaatakować- zależy od osoby.Nie wiem jak by się zachował bez mojej kontroli. Ostrożny w każdej nowej sytuacji i miejscu,czasami agresywny- do psa którego mam na podwórku oraz psa sąsiadów , czujny-obserwuje patrząc przez okno, nasłuchuje. Wizyty weterynarza są koszmarem.Aby go zaszczepić przy pierwszym starciu miał na sobie szelki, kolczatkę i kaganiec ale wyplątał się ze wszystkiego gdy tylko weterynarz zbliżył się do nas przewrócił mnie podczas wyplątywania i uciekł czym prędzej, z dystansem oszczekiwał weta patrząc czy się do mnie nie zbliża. wstałam pozbierałam się i kazałam wetowi stać i się nie ruszać. podeszłam w odpowiednie miejsce i kazałam psu wejść do domu co tez i uczynił, tam założyłam obrożę i kaganiec i dopiero przy kleszczenie w drzwiach oczywiście w dobrym celu i bez żadnego uszczerbku dla psa zaowocowało w końcu zaaplikowaniem szczepionki. Przy następnej wizycie wet spróbował innego sposobu czyli założyć kaganiec i smycz i on go trzymał i gdy się szarpał to też go szarpał aż w Końcu się trochę zmęczył i udało mu się go tak przytrzymać żeby wbić igłę i dać szczepionkę ale pies posiusiał się przy tym i zrobił ... Masakra są wizyty weta dla psinki i dla mnie. Przyjmowanie gości w domu wygląda tak że muszę psa przytrzymać aby goście weszli do pokoju i zamknąć drzwi a pies zostaje w kuchni zamknięty i szczeka ciągle aż go nie uspokoję. Nieraz gdy nie da rady go uspokoić to muszę mu założyć kaganiec bo w nim staje się spokojniejszy jakby trochę przymulony. Kiedy nie widzi gości jakoś to nieraz toleruje ale gdy tylko zobaczy to dalej szczeka. na spacerach najczęściej jest posłuszny, przychodzi gdy go wołam ale spacery odbywają się w odludnych miejscach. Nie odważyłabym się spuścić go ze smyczy wśród ludzi bo bałabym się że nad nim nie zapanuję, rozproszą go różne czynniki i nie będzie posłuszny i zrobi komuś krzywdę. Pilnuje miski z jedzeniem i zaatakuje gdy drugi pies chce do niej podejść więc karmienie pod nadzorem odbywa się. Nie wiem co jest przyczyną jego zachowań i jak sobie z tym poradzić więc proszę Was o pomoc jak powinnam postępować aby zmienić negatywne zachowanie mojego psa??? Nie mam już pomysłu jak to zminić. Może źle coś robię...
×
×
  • Create New...