Jump to content
Dogomania

Maiyo

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Maiyo's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. A teraz zaskoczę tych co jechali po mnie za te kości. RTG nic nie wykazało. W przełyku psu nic nie utknęło, tak samo w przewodzie pokarmowym. Żadna kość się nie wbiła. Lecz co mu jest? Czarek ma bardzo podrażnioną trzustkę. Jutro idziemy odebrać antybiotyki i dokładne wyniki badań. Już szukam na internecie internetowych sklepów zoologicznych oraz najbliższych w okolicy w poszukiwaniu karmy niskotłuszczowej dla trzustkowców. Maluchowi coraz lepiej. Łatwiej pobudzić go do zabawy oraz chętniej wychodzi ze swojego lega. Brzuszek miększy : ) Jednak pani weterynarz nie pasuje jego prostata. Aby sprawdzić czy nic się z nią nie dzieje ( nie powiększa się jeszcze bardziej, albo inne cuda ) będzie ponownie badany za 6 miesięcy. Dziękuję wszystkim i żegnam :3
  2. Weterynarze juz na samym poczatku zostali poinformowani o kosciach, wiec spokojnje. Oczywiscie, ze zrobil.
  3. Lepiej, duzo lepiej. Dzisiaj po powrocie ze szkoly z wlasnej woli wyszedl z budy i mnie przywital : ) Zaskoczyl mnie tez, bo rowniez sam od siebie podszedl do miski i napil sie wody : ) Jak na razie karme dla juniorow maczana w wodzie je oraz gotowany ryz. A co do weterynarza .. no coz. Bylismy w tej samej lecznicy, lecz byla inna pani weterynarz (na marginesie : bardziej ogarnieta niz poprzednia). Dala mu zastrzyki oraz umowila nas na jutro na rtg, usb, badania krwi, badania watroby, nerek i trzustki. Wet poderzewa zapalenie trzustki, ale wszysko wyjdzie na wnikach (jutro o 9 oddajemy go im i odbieramy po 16). Brzuch dalej twardy. Gdy mu go macala to gdy doszla do pewnego punktu na podbrzuszu to maluch az podskoczyl i zapiszczal z bolu. Temperatura dalej w normie, a nam ponownie dano tabletke BioProtect na wieczor. Oby nie bylo z nim az tak zle... Czarek chetniej teraz zmienia miejsce do polezenia. Po ciaglym sprawdzaniu najmniejszego odglosu poszedl w koncu spac, jednak bardzo nieufny : p Zobaczymy co bedzie jutro :> Branoc.
  4. Na spacerze zauwazylam, ze przechodzi on obojetnie obok innych psow (zawsze piszczal , ew. podwarkiwal gdy zauwazyl jakiegos). Wysikal sie kilka razy, potem tylko przechodzil obok drzewa, obwachal i szedl dalej. Dostal kolejna pigulke, po ktorej poszedl od razu spac. Tak jak w przypadku poprzedniej. Nie moglam nigdzie znalezc strzykawki, wiec sprobowalam innego probowanego juz triku. Namoczylam palec w jego wodzie i chcialam sprawdzic czy bedzie chcial. Ku mojemu zaskoczeniu zaczal pieknie zlizywac wode. Podstawilam mu wiec miske, ale odsuwal sie od niej. No to dalej ``karmilam`` go z palcow. Zmienilam miske, lecz nic to nie dalo. W dalszym ciagu uciekal od niej. Jednak gdy kaplo mi przypadkiem na podloge zauwazyl to i zlizal ta krople z podlogi. Obawiam sie, ze moze to byc jakis strach przed miskami , bo od dawna boi sie talerzy. Nie mam pomyslu jak mu inaczej dac ta wode jak nie w misce, lecz jutro z rana pedze do apteki po strzykawki. Zobacze tez czy cos dadza te dzisiejsze zastrzyki. Jezeli jego stan sie nie poprawi od razu po szkole jade z nim na dokladniejsze badania. Mam nadzieje, ze dzisiejsza noc przebiegnie spokojnie i lepiej niz poprzednia. Dobranoc.
  5. Spróbuję z tą strzykawką. Pies wcześniej nie chorował. Weterynarka (?) przy okazji "badania" psa (włożyła palec w jego pupę) stwierdziła, że ma lekko powiększoną prostatę. Nie robiła żadnych większych badań. Obmacała go, dała zastrzyki, tabletki i na tym koniec (Lecznica była polecana na pewnych forach, więc spróbowaliśmy).
  6. Przyjechałam do domu wczoraj popołudniu. Niestety rodzice byli zdania "zaraz mu przejdzie", więc nie byli z nim u weta. Dzisiaj udało mi się załatwić wizytę w lecznicy. Temperatura w normie. Maluch dostał 4 zastrzyki i pewne pigułki (Pani weterynarz nie poinformowała mnie co to za "leki". Nie podała również diagnozy..). Pigułki były dwie. Jedną dostał po przyjeździe do domu, drugą musi dostać wieczorem. Niestety to nic zbytnio nie dało. Pies dalej ma brzuch jak kamień, jednak chyba mniej go boli, ponieważ próbuje zasnąć , czego wcześniej nie robił. Tak samo szybciej przechodzi z pozycji siedzącej do leżącej (było to wcześniej problemem). Uspokoiły się też "wymioty" żółcią. No nic, zobaczymy czy po wieczornej tabletce się poprawi. Jeżeli nie to podejdę z nim do pobliskiej przychodni weterynaryjnej (Pani weterynarz wspominała, że jeżeli się nie poprawi stan to aby iść do pobliskiego weterynarza). Pies dalej nic nie jadł oraz nie pił. Jedynie udało mu się wlać do pyska pigułkę rozcienczoną w wodzie. Zalecono mu głodówkę. Obawiam się, że piesek się odwodni .. Jakiś sposób na zachęcenie go do picia?
  7. Na samym poczatku uprzedzam, ze nie jestem na komputerze, wiec polskich liter nie bedzie .. Witam. Otoz mam wielki problem , a raczej moj pies. Od piatku/czwartku chodzi on taki.. przymulony. Ogon podkulony, glowa w dol. W dodatku bardzo oslabiony (trudnosci z wskoczeniem na kanape , zejsciem z niej ettc.). Nie je, nie pije (moze uda mu sie zjesc kotleta z ryzem jednego na caly dzien). Piesek ciagle sie oblizuje i dyszy. W dodatku gdy przejedzie sie delikatnie reka po jego grzbiecie to zaczena glosno skomlec, gdy reka jest w okolicach miejsca gdzie zaczynaja sie tylne nogi. Brzuch ma naprezony, drzy gdy sie go tam dotknie. Wczoraj na spacerze dwa razy wymiotowal (jakby mu sie odbilo, nie bylo charakterystycznych odglosow oznakujacych wymiotowanie) zolcia. Nie bylo tego wiele. Zrobil kolka na sniegu o srednicy okolo 7cm. W domu ma podobnie, lecz maluch powstrzywuje sie przed tym. Kupe robi .. troche rzadka. Wczoraj wieczorem sikal jakby woda. Pierwszy raz zdarzylo mu sie posikac w lozku. Bylo to bezbarwne i nie mialo zadnego zapachu. Dzisiaj rano sikal bardziej normalnie. Pies tylko siedzi godzinami z pyskiem skierowanym ku dolowi, patrzy przed siebie, albo lezy nie mogac zasnac. W nocy syczy nie mogac dac domownikom spac. Poszlabym z nim do weta, ale zaden pobliski nie jest czynny w niedziele.. Jak chociaz troche usmiezyc mu bol? Masowalam mu brzuch, jednak to nic nie daje.. Na marginesie podam pewne informacje, ktore moze pomoga. Otoz pies ostatnio jadl sporo kosci i pil mleka. Zostalo to juz odstawione. Nie wiem ile pies ma lat. Znajda, mamy go juz okolo 5 lat. Gdy go znalezlismy byl doroslym psem. Piesek w typie rasy Drever. Razem z nim prosze o pomoc ;c
×
×
  • Create New...