Witam:)
Dopiero raczkuje w tamacie rozrodu u psów. Przepraszam również jeśli zamieszczam post w niewlaściwym dziale.
Moja suczka ( 2 letnia) została pokryta 3 grudnia 2012. Byl to dokładnie 12 dzień cieczki, krycia nie udało się powtórzyć niestety. Generalnie rzecz biorąc nie lada się natrudziliśmy aby psom pomóc - ponieważ pies miał problemy z "celnością". Wszystkie objawy u mojej suczki się zgadzały. Dziś w 30 dniu od krycia udaliśmy się na USG - weterynarz niestety stwierdził że nic nie widzi:( Czy jest szansa, żeby się jeszcze łudzić że jednak szczeniaczki są?
Jakie są wasze doswiadczenia?