Strasznie mi przykro, ale dla niej to prawdziwa ulga w cierpieniach, niech pozostanie w pamięci jako piękna psiunia ze zwisającym jęzorem i jedynym w swoim rodzaju uśmiechem.
Niech ktoś mi wyjaśni, jaki ma sens męczenie tej biduli, czy ona zasługuje na tyle cierpienia, Zaraz mnie zaszczujecie, ale moim zdaniem jeżeli nie można jej pomóc należy zastanowić się poważnie nad eutanazją, po prostu szkoda cierpienia bidulki.