Jump to content
Dogomania

elak

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

elak's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Mona']U nas było podobnie,wetka też podejrzewała alergię. Tylko żeby to dokładnie sprawdzić trzeba zrobić badanie które jest dość drogie(bodaj panel alergiczny).Tańszym wyjściem jest przejście na specjalną karmę dla alergików na które ja się zdecydowałam.Nam pomoglo :) Nie ma co głęboko grzebać w uchu,pies nabawi się tylko urazu do wszelkich "usznych" zabiegów. Powinno się zakropić płynem,odczekać chwilę,pozwolić psu parę razy potrzepać uszami i delikatnie patyczkiem przeczyścić kanał i małżowinę żeby zebrać to co pies wytrzepie.[/QUOTE] Dzięki, to jest logiczne :) Teraz muszę jeszcze wymyślić karmę odpowiednią ... Widzę też, że lubi się tarzać lub czesać w krzakach. Niewykluczone, że go też skóra swędzi, choć i weterynarz sprawdzał, jest czysta tylko słabo nabita podszerstkiem, który zresztą wyczesuje się. Weterynarz czyści patyczkami. Próbowałam protestować, powiedział, że musi. Prawdę mówiąc jestem wysłabiona. Z rozmowy okazało się, że przed nami był pies z poważnym schorzeniem uszu. Jak wychodziliśmy - to już czekał następny pies też z uszami :( czy na pewno one niczym u weterynarza się na zarażą? [quote name='taks']alergia jest nie tylko pokarmowa więc zmiana karmy i brak efektu na to wcale alergii jako takiej nie wyklucza. Juz bardziej miarodajne jest podanie srodków antyhistaminowych- jesli po nich będzie poprawa to bingo i szukanie alergenu Natomiast suplementowanie psa środkami poprawiającymi stan naskórka i śluzówki jak najbardziej polecam - poddatność na zakażenia ( w tym uszne) może swiadczyc o obnizonej odporności. Taka kuracja na pewno psu nie zaszkodzi nawet jak nie da wyraźnej poprawy stanu uszu. Albo nawracajace kłopoty moga byc spowodowane- no własnie i tu trzeba działac z umiarem aby nie przesadzić - wyjałowieniem i mikrourazami ucha wywyłanymi zbyt intensywnym czyszczeniem. Woskowina stanowi naturalną barierę ochronną ,jest potrzebna i jak sie ją będzie intensywnie wypłukiwac przeróżnymi cudownymi płynami to wrota zakażenia otwarte i kłopoty gotowe. Na pewno nie nalezy tego robić na własną rękę bez wyraźnego zalecenia weta. I paradoksalnie , zbyt czeste czyszczenie może spowodować efekt zgoła odwrotny od zamierzonego - pobudzić do jeszcze intensywniejszego wydzielania sie woskowiny i czopów na dnie kanału słuchowego. I przy chorych uszach żadnych patyczków na boga - tylko kawałek gazy albo jeszcze lepiej płatka kosmetycznego i usuwamy delikatnie tylko to co wypłynie na zewnątrz .[/QUOTE] Z antyhistaminowymi dobry pomysł. Czy psom można podać ludzkie leki? mam claritine, a jeśli tak to ile? Czym wspomaga się skórę i dermę? Czy może jakimiś olejami?
  2. Dzięki za zainteresowanie xxxx52 :) Na moje zapytanie o weterynarza tu na forum nikt nie odpowiedział. Szukałam jeszcze w necie, ale nie znalazłam nic zachęcającego. W sumie mąż zdecydował, aby iść do tego samego. Plusem jest, że mamy blisko. Poświdrował znowu w uszach, bardzo niewiele było na wacikach. Posmarował na koniec oridermylem. Pytałam o badanie, ale powiedział, że teraz przed świętami tego nie załatwi, bo on sam nie robi, tylko zleca. Sprzedał nam vetriDerm OTEX za 35zł i zalecił, aby teraz przez 3 dni codziennie zakrapiać i dokładnie czyścić głęboko. Poczytałam w necie, wcale tam nie jest do tego zalecane głębokie czyszczenie. To trudne, bo u weta to z całych sił ją trzymamy jak czyści, a ona piszczy. Nie wiem czy dalibyśmy sobie radę. Jest bardzo silna. Powiedział nam, żeby szukać przyczyny w uczuleniu, co ona je. A ona praktycznie cały czas tym samym jest żywiona i przedtem było wszystko w porządku. Zobaczymy co będzie jutro. Acha jeszcze zlecił dokarmiać ją czymś na dermę i sierść. Nie bardzo wiem co na to pomaga. Teraz dajemy jej Dolfos Junior - 3 tabl./dz. Zlecił teraz zwiększyć do 5.
  3. Dziękuję xxxx52, gryf80 i Mona. Jestem mądrzejsza :) Napisałam z prośbą o wskazanie dobrego weterynarza w Bydgoszczy i już wiem, że jak będę dzwonić to będę pytać czy robią badanie wymazu. A jeszcze pytanie o borasol, to jest pod ręką i łatwa sprawa. Taki domowy wręcz środek. Jakie o stosowaniu tego macie zdanie?
  4. Witam :) Szukam dobrego weterynarza w Bydgoszczy. Chodzi przede wszystkim o uszy. Problemy z sunią wraz ze jej zdjęciami opisałam już [URL="http://www.dogomania.pl/forum/forums/1106-Laryngologia"]TUTAJ[/URL] Pozdrawiam :)
  5. [quote name='xxxx52']Napisz na watku bydgoskim czy ktos zna dobra klinke wet? Ale jest sliczny i skoczny.Moze nadawac sie do psich zawodow sportowych,albo do biegania przy rowerze.ale masz cudownego sportowego psa.mysle ze na spacerach fruniesz? Tylko musi miec wyleczone te urocze uszeta![/QUOTE] Dzięki :) Ona uwielbia się bawić, ale chodzi jej o pędzanie. Mamy dużą działkę, więc ma dużo miejsca do szalenia. 4 psy za płotami sąsiadów. Na spacerze nie jest źle, chodzi w kółko, nauczyła się już zawracać przed człowiekiem, a nie za :P ma długą smycz, jak jej skończy się to zawraca. Ma takie ruchy chyba pasterskie, zaganiania, na luzie chodzi dookoła człowieka. Ale na spacerach nie jest puszczana, dużo tu innych psów, a jest czepliwa do nich. Zaraz poszukam wątku bydgoskiego. Nie orientuje się na forum, bo dopiero wczoraj tu weszłam.
  6. Dzięki xxxx52 za rady :) A jaki to płyn? Psa przyjęliśmy w maju (rocznego) od znajomego, które wziął małego ze schroniska i doszedł do wniosku, że nie może się opiekować. Zawsze mieliśmy psa na podwórzu. Poprzedni nam odszedł mając blisko 14 lat w lutym. Z obecną sunią mamy duży problem.Tą też chcemy mieć ją na dworze. Ma solidną ocieplaną budę ze słomą. Ale ona jej nie chce i pcha się do domu, bo tak przyzwyczajona była u pana. Poprzedniego właściciela kompletnie zdominowała. Całe lato próbowaliśmy ją ułożyć, nawet wykonuje polecenia jak jest spokojnie. Ale ... jak coś się dzieje to zaraz szaleje. Jest bardzo silna, bardzo szybka i skoczna. Dobry pies do pracy, ale trudny do prowadzenia. Oboje już zaliczyliśmy wywrotki dzięki nieporadzeniu sobie z nią. No i ... je 2x tyle co poprzedni 2x mniejszy pies, a jest chuda. Coś jest nie tak. Mieliśmy 2 psy od młodości do starości u nas. W ogóle nie chorowały, nie znaliśmy żadnych kłopotów tego typu. Ta już nas tyle kosztowała co całe życia poprzednich. A jest kochana w sumie i bardzo towarzyska :) Niestety niebezpieczna, przez swoją szybkość i siłę :( Mieszkamy w Bydgoszczy. Czy może ktoś polecić dobrego weta? Wstawię parę fotek mówiących o niej więcej:[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-pjyJjpijeW0/UAbRo0ZkhYI/AAAAAAAAI6M/H1KYeIantm4/s512/DSC_3482.JPG[/IMG][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-CHJrlzTanhM/UAbRp8nnrsI/AAAAAAAAI6U/up14EY2mpe4/s800/DSC_3492.JPG[/IMG]
  7. Poczytałam sąsiednie wątki. Rad było tam kilka. 1. zasypka z Ziołoleku szałwiowo- rumiankowa 2. borasol 3. oridermyl - zdaje mi się, że to używał lekarz, ale co kilka dni, niecodziennie 4. Otifree 5. Otiseptol Wydaje mi się, że nasz weterynarz nie ma mikroskopu :( bo na pewno najlepiej by zrobić wymaz. DO tej pory kosztowało nas to już koło 250 zł :( I żeby był dobry skutek :O A już najbardziej niepodobało mi się to głębokie czyszczenie uszu. Musiałam mocno pas trzymać, aby odpowiednio ustawił się przewód słuchowy. I ciężko to przeżywaliśmy - i ona i ja :( Czekam dalej na rady, może ktoś mający wiedzę lub doświadczenie uporządkuje mi to dla naszego przypadku, jak nie to chyba zacznę od borasolu, bo to wydaje się najprostsze. :) Dziękuję za dotychczasowe rady :)
  8. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-t3poH4lrTNM/T-zRFf2d50I/AAAAAAAAI2I/YJi90Lk8jmI/s720/DSC_2431.JPG[/IMG] To właśnie o niej mowa:) [quote name='Aleks89']Brązowa wydzielina przypominająca błoto to mogą być drożdżaki.[/QUOTE] Hmm... jak zaczęło się to szukałam w internecie i tam najbardziej pasowało mi do świerzbowca lub roztocza. Potem powiedziano mi, że to jedno i to samo. Ale drożdżaki? Może... ale drożdżaki u ludzi to dają biały nalot. A może to też kolejna nazwa tego co powyżej? Pies jest bardzo temperamentny, więc podejrzewałam, że to może brud, ale teraz już się nie kurzy, więc to raczej wydzielina. Ale co należy teraz zrobić aby mu pomóc?
  9. [quote name='gryf80']elak-po pierwsze jeśli pies ma zapalenie uszu na jakimkolwiek tle to przez pierwsze 5 dni nie czyści się uszu wxcale-uszy i tak wystarczająco sa podrażnione przez ten stan zapalny toczący się w uchu.czy wet brał zeskrobine pod mikroskop w celu wykluczenia ewentualnego pasożyta?czy leczy w ciemno.po drugie-jeśli jest to infekcja grzybiczo bakteryjna to leczenie tzn krople do uszu stosuje się codziennie do momentu az kontrola (otoskopem lekarz powinien sprwdzać)okaże się ok.moze to trwac-leczenie nawet i miesiąc.ważne abvy pezz dość długie leczenie bez zadnej przerwy-ucho wyleczyć.[/QUOTE] Lekarz nie badał wyskrobin. Teżmówił, że leczenie może trwać z miesiąc. I tak było co parę dni chodziliśmy do niego, czyścił uszy i czymś smarował. Mam zapisane, ale nie mogę odczytać czym, chyba coś przeciwzapalene. Orideryl? - może tak to się nazywało? W środku ucho nie było czerwone, tylko to załamanie. Chyba nie było też bolesne, bo niezbyt lubi dotykanie ucha, ale nie reaguje ostro.
  10. [quote name='xxxx52']czy ty mu zakraplasz uszy lekarstwem?[/QUOTE] Nie, wszystko robił weterynarz i już uznał pasa za wyleczonego. Ostatni ruch to było powtórzenie advocate. [quote]czy czascisz uszy przed zakroplemniem? co stwierdzil lekarz,czy zapalenie uszu,czy swiezbowca?[/quote] Jakoś mętnie mówił, że tak czasem bywa. Że może to być alergiczne, albo ze złej diety, albo z zapchania gruczołów okołoodbytowych. Nie mam w tym doświadczenia więc robiliśmy to co lekarz radził. A on wyznaczał kolejne kontrole. Advocate podał mu po mojej sugestii/pytaniu czy nie jest to świerzbowiec.
  11. Witam :) Bardzo proszę o pomoc w naszym kłopocie. :) Pies nasz - średni mieszaniec 27 kg zaczął trzepać co chwilę uszami. Generalnie jest na dworze i ma ocieplaną budę ze słomą, ale jak chłodniej to sypia w sionce. Jak udało mi się zajrzeć mu do uszu (broni się) to zauważyłam zaczerwienienie na załamaniu jednego ucha i brązowy osad głęboko w zakamarkach - w jednym więcej. Byliśmy u weterynarza co najmniej 10 razy. Czyścił mu uszy, była brązowa wydzielina. Zapuszczał jakieś krople. Oczyszczał też gruczoły okołoodbytowe. Zaczęło się poprawiać. Potem zaaplikował Advocate. Zaczęło być prawie dobrze. Advocate powtórzono po 2 tygodniach. Uszy były czyste, znikło zaczerwienienie, - podobno to od trzepania się robi. Trzepał sporadycznie, zwykle po śnie. Teraz znowu zaczyna coraz częściej trzepać, znowu widzę brązowe osady w zakamarkach uszu. Mniej niż przedtem, ale są. Co można zrobić? To czyszczenie uszu było bardzo głębokie i pies już ma uraz po tych koło 10 wierceniach w uszach. Ostatnio już bardzo panikował u weterynarza. Nie wiem czy inny weterynarz będzie lepiej leczył? A może sami możemy tu coś zaradzić? :) Bardzo proszę o rady.
×
×
  • Create New...