Jump to content
Dogomania

mib_ns

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

mib_ns's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. Próbowaliśmy, z suką nie ma problemu, stoi grzecznie. Pies przy próbie przytrzymania w niej zaczyna się wyrywać. Nie bardzo mi się uśmiecha przymuszanie. Uzgadniałyśmy płatność za udane krycie. Nie przewidziałyśmy z kobietą takiego obrotu sytuacji :/ No nic, jakoś się dogadamy. Bardziej mnie ciekawi szansa na kluski.
  2. Witajcie, Chciałam się dopytać bo mam wątpliwości. Suczka z uprawnieniami, pies również. Suka 6 letnia, 3 lata temu miała szczenięta po innym psie (doświadczony rep, jechaliśmy na 2 koniec Polski). Obecnie wybrany reproduktor również już krył, uprawnienia ma od roku. Suka odstawia ogon od dnia 8 cieczki, wydzielina straciła krwisty kolor. 9 dnia jest doprowadzana do samca. Wącha ją, liże i w końcu olewa. Kolejna próba w dniu 11 i 13 - dokładnie to samo. 14 dnia badanie progesteronu - z ciekawości - 15,2 ng/ml - czyli już po owulacji i kom. jajowe w drodze. 15 dnia w południe pies wykazuje pierwsze zainteresowanie, odstawia grę wstępną, wskakuje na sukę i próbuje "trafić". Po 30 minutach zabaw i prób, trafia (widać wyraźnie) i po jakiś 30 sekundach wewnątrz suki (ta stoi nieruchomo jak trzeba) wychodzi/wypada z niej i się liże. Brak zakleszczenia. Suka dostaje "świra" i zaczyna biegać, skakać, zaczepiać psa. Szaleństwo... pies traci zainteresowanie i układa się w legowisku. Przyjeżdżamy wieczorem i dzieje się dokładnie to samo. Dzień 16 wieczorem, w ciągu godziny sytuacja powtarza się 2x. Pies kryje, nie dochodzi do zakleszczenia, suka dostaje radosnej szajby, bawią się, gonią, a potem znowu krycie trwające ok 30 sek. [U]Zarówno ja jak i właścicielka reproduktora mamy zgryza. Psu jak dotąd nie zdarzyło się krycie bez zakleszczenia, nie wiemy czy jest sens próbować kolejny raz i czy z takiego krycia cokolwiek będzie? [/U] 3 lata temu z innym psem bez problemu doszło do zakleszczenia. Nie wiemy jak ugryźć w tej sytuacji rozliczenie. Zaproponowałam zapłatę po zrobieniu USG i ewentualnym potwierdzeniu ciąży(absolutnie nie chcę nikogo naciągać), pani niezbyt chętna - twierdzi że mogło dojść do zapłodnienia. Dziś mamy się jeszcze raz widzieć zobaczyć czy psy jeszcze będą sobą zainteresowane i jakoś się dogadać. Teraz się zastanawiam czy nie podano mi progesteronu w złych jednostkach. Wet twierdzi ze podawał w ng/ml, ale jeśli by się pomylił i podał w nmol/l to by wychodziło ok 4,77 i pokrywało by się z zachowaniem psa.
×
×
  • Create New...