Jump to content
Dogomania

tequilla33

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

tequilla33's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Dziękuje bardzo za wskazówki. Jeżeli chodzi o smycz towłaśnie tak zrobię – etapami będę go przyzwyczajała, że smycz jest fajna. Natomiast,jeżeli chodzi o wizytę u weterynarza to zależało mi, aby jak najszybciej piesekzostał zaszczepiony, dlatego dziś rano przyjechał do niego pan weterynarz i wbardzo profesjonalny sposób go zaszczepił. Pikuś był bardzo grzeczny, być może,dlatego że znał otoczenie, podejrzewam, że w lecznicy w nowym miejscu byłby todla niego wielki stres, a tak jeden problem z głowy [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings][FONT=Calibri][URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1688/28712573faacf26dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/1679/777265fb576bf58dmed.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/FONT][/FONT][/COLOR][/SIZE]
  2. [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Witam,[/FONT][/COLOR][/SIZE] [FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#000000]Mam problem z moją suczką kundelkiem, około 2 lata. Pikusiapoznałam w maju tego roku, kiedy błąkał się po skrzyżowaniu ulicy, na którejmieszkam – najprawdopodobniej ktoś go po prostu tam wyrzucił z samochodu. Zewzględu na to, że piesek jest bardzo lękliwy - boi się ludzi, uciekał jak tylkopodnosiłam rękę, aby sięgnąć do torebki po smakołyk dla niego, a w maju byłociepło nie byłam w stanie nakłonić go do tego, aby za mną szedł i zamieszkał umnie w ogródku. Jednak we wrześniu, kiedy poranki zaczęły robić się corazzimniejsze, a Pikuś coraz bardziej się do mnie przekonywał (po 4 miesiącach jużgo trochę przyzwyczaiłam do siebie) udało mi się przekonać go, aby wszedł domnie na podwórko. Ze względu na to, że panicznie bał się wejść do domu, niechcąc go zmuszać kupiłam mu fajną, ocieplaną budę, którą wyłożyłam słomą ipostawiłam u siebie w ogródku. Był to strzał w dziesiątkę. Pikuś pokochał swojąbudę i powoli przyzwyczaja się do całej rodziny, nauczył się jeść z miski i niekuli się już na sam widok człowieka. Jednak mnóstwo problemów pozostało jeszczenierozwiązanych. Jak już wspomniałam piesek boi się człowieka czasem wystarczyjeden fałszywy ruch podczas zabawy a on ucieka do budy i już nie wyjdzie. Podejrzewam,że ktoś go kiedyś mocno bił i nie raz sprzedał mu kopniaka. Udusiłabym namiejscu takiego pseudo człowieka jakbym go dorwała. Pikuś wychodzi na spacerybez smyczy razem z moją sąsiadką, która ma suczkę – setera irlandzkiego- dziewczyny bardzo się polubiły i Pikuś poprostu „podczepia” się pod spacery swojej przyjaciółki, jednak tak jakwspomniałam chodzi bez smyczy. Oczywiście próbowałam założyć mu obrożę (udałosię to, bo użyłam podstępu) i teraz nosi ją na stałe, jednak, jeżeli chodzi osmycz to jest to po prostu niemożliwe. Kiedy podpinam smycz piesek wije się,skacze, rzuca i boję się, że zrobi sobie krzywdę. Mam podejrzenia, że jeżeli wogóle kiedykolwiek chodził na smyczy to był nią mocno bity. [/COLOR][/SIZE][/FONT] [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Tak, więc jak mówiłam podczas spaceru nie mam nad nimpraktycznie żadnej kontroli – biega gdzie chce- dobrze, że mieszkam naprzedmieściach i nie ma tam za dużo ludzi. Wiem, że to nieodpowiedzialne.Chciałabym to zmienić i przekonać go do smyczy, ale jego lęk jest naprawdęolbrzymi. [/FONT][/COLOR][/SIZE] [FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=#000000]Drugi problem to wizyta u weterynarza w celu zaszczepieniapsiaka przeciwko wściekliźnie (ok. trzech tygodni temu kupiłam tabletkę narobaki i Pikuś jest już odrobaczony). Dziś rano poszłam do weterynarza potabletki na uspokojenie abym mogła go bezpiecznie dotransportować do lecznicy (Pikuśnie pozwala się brać na ręce – uwierzcie mi jego lęk jest po prostu olbrzymi)pani doktor przepisał 3 tabletki Sedalinu (Pikuś waży ok. 8 kg) niestety popodaniu wg. wskazań najpierw dwóch tabletek a po godzinie jeszcze jednej piesekzrobił się jeszcze bardziej niespokojny i wizyta nie odbyła się, bo nie byłam wstanie wyciągnąć go z budy. Pojechałam, zatem sama do Pani Doktor, która zaleciła,aby podać mu jutro 4 tabletki po 7mg jednorazowo. Ufam lekarzowi, ale mojewątpliwości powoduje informacja na ulotce leku, że „Zwiększenie zalecanej dawki wydłuża, a niezwiększa działania.” Poza tym Pani doktor powiedziała, że mogą być różnereakcję na ten lek, może on również powodować pobudzenie, a nie uspokojenie.Sama nie wiem już, co robić, może znacie inne sposoby, leki, może macie jakiśpomysł jak pomóc pieskowi. Muszę przecież go zaszczepić, myślałam o wizyciedomowej, ale obawiam się, że jak Pikuś zobaczy obcą osobę to schowa się do budyi nie wyjdzie, a ja nie chcę robić pieskowi nic na siłę. [/COLOR][/SIZE][/FONT] [SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Calibri]Proszę o pomoc. [/FONT][/COLOR][/SIZE]
×
×
  • Create New...